Ból poniżej kostki po wewnętrznej stronie
: 07 sie 2019, 07:34
Bry,
Tydzień temu pobijając sobie jakiś segment na Stravie (czyli cisnąć bardzo mocno) poczułem ukłucie po wewnętrznej stronie stopy trochę poniżej kostki. Dokończyłem bieg (z akceptowalnym bólem). Na drugi dzień czułem lekko to miejsce, zrobiłem rozbieganie. Na początku zaczęło boleć odczuwalnie, ale z czasem trochę się 'rozbiegało' (czuć było ból, ale już mniejszy). Po prysznicu porozciągałem achillesa, obejrzałem sobie jakiś film, coś tam porobiłem na kompie leżąc i gdy chciałem wstać ledwo byłem w stanie ruszyć stopą (na początku). Pamiętam, że ból był najbardziej odczuwalny, gdy stałem na dużym palcu delikatnie rotując stopę do wewnątrz. Odpuściłem bieganie na tydzień, parę razy smarowałem voltarenem + robiłem okłady z lodu. Po paru dniach przestałem odczuwać dyskomfort chodząc (a początku był lekki), jednak dzisiaj spróbowałem potruchtać i lekki ból momentalnie 'wskoczył'. Z tego co widzę, jeszcze tydzień trzeba będzie wrzucić na luz (jak mniemam przejdzie). Pytanie - co to może być. Coś przeciążeniowego ? Jak się owe 'schorzenie' nazywa?
Miejsce bólu (najbardziej odczuwalne, ból rozlewa się lekko na mały fragment achillesa i piąty, aczkolwiek raczej wykluczam rozcięgno (nie ma typowych objawów rozcięgna jak pora dnia bólu czy miejsce typowo pod piętą) :
Tydzień temu pobijając sobie jakiś segment na Stravie (czyli cisnąć bardzo mocno) poczułem ukłucie po wewnętrznej stronie stopy trochę poniżej kostki. Dokończyłem bieg (z akceptowalnym bólem). Na drugi dzień czułem lekko to miejsce, zrobiłem rozbieganie. Na początku zaczęło boleć odczuwalnie, ale z czasem trochę się 'rozbiegało' (czuć było ból, ale już mniejszy). Po prysznicu porozciągałem achillesa, obejrzałem sobie jakiś film, coś tam porobiłem na kompie leżąc i gdy chciałem wstać ledwo byłem w stanie ruszyć stopą (na początku). Pamiętam, że ból był najbardziej odczuwalny, gdy stałem na dużym palcu delikatnie rotując stopę do wewnątrz. Odpuściłem bieganie na tydzień, parę razy smarowałem voltarenem + robiłem okłady z lodu. Po paru dniach przestałem odczuwać dyskomfort chodząc (a początku był lekki), jednak dzisiaj spróbowałem potruchtać i lekki ból momentalnie 'wskoczył'. Z tego co widzę, jeszcze tydzień trzeba będzie wrzucić na luz (jak mniemam przejdzie). Pytanie - co to może być. Coś przeciążeniowego ? Jak się owe 'schorzenie' nazywa?
Miejsce bólu (najbardziej odczuwalne, ból rozlewa się lekko na mały fragment achillesa i piąty, aczkolwiek raczej wykluczam rozcięgno (nie ma typowych objawów rozcięgna jak pora dnia bólu czy miejsce typowo pod piętą) :