Forum Bieganie.pl

Witam. jestem tu nowa. w kilku słowach opiszę swój problem. zaczęłam biegać jakieś 1,5 roku temu i zaczęło przynosić mi to ogromną frajdę. Najpierw były 5 później 10 a następnie półmaratony. ( trenowałam 4 razy w tygodniu) i własnie po jednym z nich odczułam ból pod pośladkiem, który zaczął promieniować do pachwiny. poszłam do ortopedy i stwierdził, ze to problem z przywodzicielami. chodziłam na lasery, prądy i pole magnetyczne- nie pomogło. zaczęłam wędrówkę po fizjoterapeutach - były masaże, igłowania ale ból pozostał. jest lepiej ale to nie to. " bujam" się już tak od listopada ograniczyłam bieganie- co bardzo mnie irytuje. biegam już mniej i wolniej ale ból nadal jest ale tylko po bieganiu nie w trakcie. odczuwam jeszcze dziwne pieczenie wewnętrznej strony uda, które promieniuj do pachwiny i do biodra. Proszę o rade co to może być ( nadmienię, ze zaczął mnie również boleć kręgosłup w odcinku lędźwiowym- mam siedzącą pracę). Przeprasza za taki długi laborant ale możne ktoś miał coś podobnego.

Może to problemy z nerwami. Np. kulszowy i mięsień gruszkowaty. To częsty konflikt. Kręgosłup zaczął boleć, bo biegając z jakimkolwiek bólem powodujesz "dziwną" pracę nóg,a te kołyszą nienaturalnie kręgosłupem. Organizm szuka pozycji takiej, żeby jak najmniej bolało. Nie masz na to wpływu. To odruch. Ale to powoduje złą postawę ciała. W takim przypadku nie biega się, bo szkody w organizmie będą tragiczne...

Dziękuję. ale co zrezygnować z biegania w ogóle czy na jakiś czas?

Są sporty zamienne. Rower, pływanie... Poszukać aktywności, która może odbywać się bezboleśnie. No i szukać przyczyny obecnych bóli.