Forum Bieganie.pl

Skomentuj artykuł Rotacja kontuzjochronna

Zawsze mnie zastanawia ile w tym prawdziwych badań, a ile marketingu.
A z drugiej strony, jeśli korzystamy ciągle z tej samej pary butów to te struktury w podeszwie dostosowują się do naszej stopy? Jak klepiemy kilometry to gdzieś mocniej wgniatamy te struktury, a gdzieś lżej. Pytanie czy to po pewnym czasie potrafi się dostosować w pewien sposób?

upoconejajka pisze: A z drugiej strony, jeśli korzystamy ciągle z tej samej pary butów to te struktury w podeszwie dostosowują się do naszej stopy? Jak klepiemy kilometry to gdzieś mocniej wgniatamy te struktury, a gdzieś lżej. Pytanie czy to po pewnym czasie potrafi się dostosować w pewien sposób?

To ciekawy pomysł na kolejne badania.
Wydaje mi się, że but, który się zużywa niekoniecznie dopasowuje się do stopy, tylko po prostu wgniata się tam, gdzie jest bardziej plastyczny. Nie mamy gwarancji, że to dostosowanie jest korzystne, czy raczej pogłębia wadę.

A jeszcze z innej strony, gdyby te struktury dostosowywały się do stopy w ZNACZNYM stopniu to nie byłoby na rynku "zapotrzebowania" na wkładki do butów

Wkładka w moich glidach po 5000km wygląda jak vibram fivefingers

W badaniach chodziło o to, jak zrozumiałem, że używamy jednej pary cały czas. Ciekawe również byłyby badania używania wciąż tego samego modelu-linii, ewentiualnie serii - jeśli nie ma w niej znacznych modyfikacji (np. mamy kilka par Gel Kayano 24 zużywamy jedną i wymieniamy na nową parę tego samego modelu albo Pegasus 32-34).

Tak naprawdę to nie biegamy cały czas w tych samych butach. Charakterystyka buta w miarę przebiegniętych kilometrów się zmienia.
But, który ma 1000km i więcej to nie ten sam but który ma zerowy przebieg.

Ja butozmian stosuję już dawno.
Biegam zarówno w Vibram Five Fingers jak i ostatnio w HOKA ONE ONE.
Mam 7 aktywnych par butów . Czasami to nie wiem w co się ubrać.
I w sumie faktycznie od czasu jak praktycznie każdy trening robię w innych butach to nie miewam kontuzji.

Zdecydowałem się na nowe buty jakiś czas temu bo stare się zużyły. Tylko tutaj wychodzi ze trzeba biegać w jednej niż jednej parze. W takim razie zacznę biegać w starych gdzie słowo pianka już nie istnieje plus nowe

Ja jedną parę butów kupuję raz w roku.
A że mam ich dużo to w sumie używam je długo.
Więc w sumie to tyle samo siana jakbym biegał cały czas w jednych i po zużyciu je wymieniał.

coś w tym jest

mi sie zdarza biegac np caly tydzien trenigowo codziennie w innych butach :D na kazdy rodzaj treningu, podloze, zakladane tempo itd dobieram inne buty - niby nic, ale zmienianie butow oprocz mozliwosci tego co w artykule, jest samo w sobie, moze nie motywujace, ale ciekawe - myslisz sobie jutro trening taki i taki, dawno w tym bucie nie biegalem, kurde, az nie moge sie doczekac :D oczywiscie jako biegacz gorski z urzedu potrzebuje wiekszej roznorodnosci butow, ale nie wyobrazam sobie w zaden sposob nawet po asfalcie biegajac miec jedna pare butow - nie wyobrazam sobie po prostu. bieganie szybkiej 5-ki a dlugiej 30-ki przeciez robi sie w innym bucie. potrzebne buty na starty - znowu - takie i siakie. oczywiscie, mozna sie obejsc, ale to tak jak z oponami - na Podhalu nikt nie wpadlby na pomysl w zimie jezdzic na letnich, a Warszawka jak tu przeyjezdza to zaczyna sie cyrk, bo tam z kolei jest najwyrazniej w druga strone