Strona 1 z 1

schodzące permanentnie paznokcie

: 28 sty 2019, 22:42
autor: kal800
hej,

problem dotyczy lewej stopy. Dlaczego tylko lewej - nie mam pojęcia. Może dlatego, że lewa jest ciut dłuższa, a może dlatego, że lewa układa się prosto przy biegu, a w prawej palce idą na zewnatrz, a pięta do środka. Cierpią dwa palce - licząc od dużego palucha pierwszy z lewej i trzeci, przy czym ten pierwszy zdecydowanie mocniej. Po każdym dłuższym albo mocniejszym biegu, paznokieć robi się czarny, potem schodzi, rośnie kolejny, znowu schodzi i tak od 3 lat. Myslałem, źe to kwestia rozmiaru, kupiłem buty rozmiar większe, i problem właściwie się zredukował do jednego palca - wcześniej to były 2-3.

Biegam w Asicsach Gel Nimbus 20, wcześniej miałem Nimbus 16. Muszę mieć dobrze amortyzowane buty ze względu na wagę, ale być może sama konstrukcja buta nie do końca mi leży. Może przód jest za wąski, a może drop za duży... Ktoś borykał się może z podobnymi problemami?

pozdrawiam

Kal

Re: schodzące permanentnie paznokcie

: 29 sty 2019, 08:40
autor: Sghjwo
kal800 pisze:hej,
Ktoś borykał się może z podobnymi problemami?
Kal
Tak, ja. Po kazdym maratonie trace conajmniej jeden paznokiec. Przyzwyczailem sie :).
Zmien buty, popraw technike biegu.

Re: schodzące permanentnie paznokcie

: 29 sty 2019, 13:26
autor: Keri
Jak kolega wyżej napisał - zmiana obuwia i/lub techniki.
Też się borykałem z tym problemem. Dłuższy w sensie większy but niekoniecznie pomoże, bo nacisk może iść albo z boku albo z góry. I przy za dużym bucie często podczas ostatniej fazy tzw. grzebnięcia mamy dużo większe/ silniejsze ugięcie buta co może prowadzić do ucisku, a ten powtarzany przez kilka godzi prowadzi do obrzęku/ utraty paznokcia.
W przypadku nacisku z boku, to pomocny będzie but oferujący więcej miejsca w obszarze palców.
Oczywiście sama technika też da wiele, ale to bardziej skomplikowana kwestia.

Re: schodzące permanentnie paznokcie

: 29 sty 2019, 16:55
autor: jarjan
Każdy rasowy biegacz, szczególnie długodystansowy zna ten problem, nazywany "paznokciami biegacza", taki urok tej dyscypliny.
Jeśli but jest odpowiednio duży, to można spróbować jeszcze zmienić skarpetki i/lub smarować palce np. wazeliną albo talkiem, ale 100% gwarancji nie będzie.
Zmienić technikę tez można spróbować, ale to trudna rzecz.