Widzę że wywiązała się spora dyskusja w tym wątku:)
Oczywiście nie będę ślepo wierzył we wszystko co tutaj napiszecie, chciałem jedynie zbadać temat pod kątem waszych doświadczeń. Sam jestem zupełnym amatorem, wolę więc zasięgnąć porad osób, które być może spotkały się z podobnymi przypadkami/mają szerszą wiedzę w kwestiach zdrowotnych. Dodatkowo temat może pomóc komuś, kto ma podobne przypadłości, więc myślę że warto dzielić się spostrzeżeniami.
W międzyczasie odwiedziłem lekarza, który moim zdaniem kompletnie zbagatelizował mój przypadek mówiąc że takie sytuacje "się zdarzają i zależą od wielu czynników". Tylko dla mnie te czynniki są dość ważne i na razie dowiedziałem się z forum więcej niż u lekarzy.
Co do pytania:
lama71 pisze:
Zgadzam się z tym, co napisał przedmówca.
Ale dodam od siebie, skoro już ten temat zaistniał - nie piszesz o tempach w jakich biegasz. Jak się ma Twój trening do zawodów, albo do samego stanu przed omdleniem.
Bierzesz może aspargin, jak się tam mocno pocisz?
Jak się czujesz przed omdleniem, to jakieś odcięcie czy powoli robi Ci się miękko w nogach.
Poobserwuj siebie. Zobacz tętno spoczynkowe, 70 to chyba sporo.
Co do Holtera. Ja sobie robiąc przegląd, zrobiłem i Holtera. Tyle że z całym tym ustrojstwem zrobiłem trening. Nie jakś bardzo intensywny, ale jednak. Nie max - bałem się odklejenia którejś z elektrod, ale jednak tętno 170 miałem w szczycie.
Średnie tempo na 5 km sprzed wypadku - ok. 4:50
Średnie tempo na 10 km - ok. 5:30
Obecnie wróciłem do biegów tylko na 5 km, utrzymywane tempo to ok. 5:12.
Mierzę sobie tętno od jakichś 2 miesięcy i średnie w biegu na 5 km to 180, max 205 (przy średnim tempie 5:12).
Sam moment przed omdleniem to raczej odcięcie i coś w rodzaju zatkania przy oddychaniu. Co może jeszcze być przydatne to fakt, że przez cały bieg wdycham powietrze przez nos, a mam krzywą przegrodę nosową co może ograniczać ilość dostarczanego powietrza do płuc.
Z suplementów itp. biorę tylko magnez, tran, witaminę D, ostatnio elektrolity.
======
Zdaję sobie sprawę, że najwięcej da mi tutaj wizyta u porządnego lekarza medycyny sportowej, który zrobi dokładny wywiad i badania. Chociaż, tak jak pisaliście, trafienie na specjalistę który podejdzie do ciebie indywidualnie to nie taka prosta sprawa. W najbliższym czasie zaplanuje sobie taką wizytę.
Jeszcze prośba o uszanowanie zdania i opinii innych ludzi i nie obrażanie się na forum

Nie o to tutaj chodzi. Powinno nam zależeć na tym, aby pomagać sobie wzajemnie.
Pozdrawiam