Calkowite wyciecie lakotki bocznej
: 28 lip 2018, 00:24
Dzien dobry,
Chcialam dowiedziec sie, czy ktos z Was byl kiedys w podobnej sytuacji i moze podzielic sie ze mna dowiadczeniem. Pisze w stanie duzego przygnebienia. Mam 36 lat. Dzis przeszlam operacje artroskopii kolana - wyciecie calkowite lakotki bocznej i czyszczenie stawu. W trakcie artroskopii okazalo sie, ze kontuzja jest b duza. Lakotka zostala wycieta calkowicie, a nie tylko fragment, jak u wiekszosci osob. Bylo to uszkodzenie typu „raczka od wiadra” z calkowitym przemieszczeniem i zwichnieciem oraz zaklinowaniem w przestrzeni miedzyklykciowej. Wg dwoch niezaleznych ortopedow (byli to chirurdzy z polecenia, specjalizujacy sie tez w medycynie sportu) nie bylo mozliwosci zszycia lakotki ani jej jakiegokolwiek uratowania, w gre wchodzilo tylko wyciecie. Operacja miala miejsce w dobrym szpitalu w Belgii. Lekarz powiedzial mi, ze jego zdaniem dalsze „bieganie nie jest dobrym wyborem”, gdyz brak lakotki powoduje ze staw jest bardziej narazony wycieranie i doprowadzi to do zwyrodnien. Proponowal przestawic sie na plywanie i rower. Doznalam takiego szoku na te slowa, ze prawie nie moglam zlapac powietrza, trzeba bylo mnie polozyc i podawac wode. Bieganie jest moja najwieksza pasja, przebieglam juz kilka polmaratonow, jeden maraton w kwietniu, biegam 3-4 razy w tygodniu, kocham to, daje mi to sile i witalnosc, nie wyobrazam sobie bez tego zycia. Czytam w internecie i wszedzie pisza, ze po usunieciu lakotki trzeba zapomniec o bieganiu. Nie potrafie sobie wyobrazic zycia bez mojej pasji, nie wiem kompletnie co robic. Czy nie da sie jakos wzmacniac miesni kolana, biegac w stabilizatorze, nie ma jakis rozwiazan ktore pozwolilyby mi dalej biegac? Dziekuje za informacje.
Chcialam dowiedziec sie, czy ktos z Was byl kiedys w podobnej sytuacji i moze podzielic sie ze mna dowiadczeniem. Pisze w stanie duzego przygnebienia. Mam 36 lat. Dzis przeszlam operacje artroskopii kolana - wyciecie calkowite lakotki bocznej i czyszczenie stawu. W trakcie artroskopii okazalo sie, ze kontuzja jest b duza. Lakotka zostala wycieta calkowicie, a nie tylko fragment, jak u wiekszosci osob. Bylo to uszkodzenie typu „raczka od wiadra” z calkowitym przemieszczeniem i zwichnieciem oraz zaklinowaniem w przestrzeni miedzyklykciowej. Wg dwoch niezaleznych ortopedow (byli to chirurdzy z polecenia, specjalizujacy sie tez w medycynie sportu) nie bylo mozliwosci zszycia lakotki ani jej jakiegokolwiek uratowania, w gre wchodzilo tylko wyciecie. Operacja miala miejsce w dobrym szpitalu w Belgii. Lekarz powiedzial mi, ze jego zdaniem dalsze „bieganie nie jest dobrym wyborem”, gdyz brak lakotki powoduje ze staw jest bardziej narazony wycieranie i doprowadzi to do zwyrodnien. Proponowal przestawic sie na plywanie i rower. Doznalam takiego szoku na te slowa, ze prawie nie moglam zlapac powietrza, trzeba bylo mnie polozyc i podawac wode. Bieganie jest moja najwieksza pasja, przebieglam juz kilka polmaratonow, jeden maraton w kwietniu, biegam 3-4 razy w tygodniu, kocham to, daje mi to sile i witalnosc, nie wyobrazam sobie bez tego zycia. Czytam w internecie i wszedzie pisza, ze po usunieciu lakotki trzeba zapomniec o bieganiu. Nie potrafie sobie wyobrazic zycia bez mojej pasji, nie wiem kompletnie co robic. Czy nie da sie jakos wzmacniac miesni kolana, biegac w stabilizatorze, nie ma jakis rozwiazan ktore pozwolilyby mi dalej biegac? Dziekuje za informacje.