Forum Bieganie.pl

Cześć

Już od dość długiego czasu męczę się z kontuzją mieśnia zginacza palucha. Byłem u fizjoterapeuty i powiedział że nie jest to zapalenie tylko po prostu mikrouszkodzenie mieśnia, które powinno przejsć po tygodniu jeśli będę rozciągał miesień (rozciąganie z uniesionymi palcami stopy). Tak też robiłem ale minął juz 3 tydzień a poprawy brak.
Czy może ktoś z Was miał kiedyś podobną kontuzję i mógłby mnie wspomóc w walce z nią ? Czy są jeszcze jakieś inne ćwiczenia które mogłyby mi pomóc ?

Aktywność fizyczna - rower, lekkie bieganie czy basen ? Czy w ogóle zrezygnować z jakiegokolwiec sportu ?

Poniżej link do miejsca bólu:

http://pokazywarka.pl/iep7hf/

Z góry dzięki za pomoc
Lukasz

Ulgę przynosił mi odpoczynek, rozciąganie m. Płaszczkowatych i łydek, oraz te ćwiczenia
http://www.sportsandortho.com/UserFiles ... n_Prot.pdf

Uważam,że należy znaleźć przyczynę przeciążania zginacza palucha. Problem dotyczy jednej strony?

Dziękuję za stronkę, spradzę też te ćwiczenia.
Jeśli chodzi o przyczynę to wydaje mi się że wiem co nią było - bardzo trudny okres w pracy, nawarstwiające się zmęczenie, bardzo długie chodzenie w butach ochronnych które są niewygodne i chodzenie w nich jest nienaturalne, treningi pod sezon oraz to co było gwoździem to trumny - przesadziłem z ćwiczeniami na płotkach... :D
Problem jest na szczescei tylko z tą jedną stroną.
Po 3 dniach treningów ból się nasila i po zrobieniu przerwy 2 dni jest minimalnie lepiej ale kolejny trening , czy to pływacki czy biegowy znowu podrażnia ten mięsień.

Czy kontuzja ustała? Jeśli tak to co pomogło. Bo wydaje mi się że zmagam się z tym samym.

Także mam podobny problem i bardzo przydała mi się strona z ćwiczeniami. Bardzo dziękuję.

Odświeżę wątek.

Czy łatwo to pomylić z kontuzją Achillesa?

Pytam gdyż nie wiem czy mam to czy kontuzję Achillesa. Przy czym na Achillesie nic nie widać usg nic nie wykazało ani nie ma żadnych oznak zewnętrznych (zaczerwienienie, zgrubienie, ból itp). Praktycznie jedyny ból jaki czuje to przy stawaniu na palcach i przenoszeniu ciężaru na duży palec wtedy kłuje mnie mniej więcej w połowie łydki tj. tak jakby w środkowej części pomiędzy piętą a brzuchatym łydki, po wewnętrznej stronie nogi. Pierwsza diagnoza że to Achilles ale nie wiem.
Ciągnie się już od sierpnia a mamy grudzień. Da się biegać, ale teraz nie biegam praktycznie od października, nie boli rano, nie boli przy wstaniu nie boli przy chodzeniu tzn. czuję jakoś dziwnie nogę ale nie boli, ból a właściwie kłucie zaczyna się gdy stanę na palce, a najbardziej jak przenoszę na dużego palca ciężar.
Czy to zginacz palucha?

U mnie były podobne objawy. Na początku myślałem, że to achilles. Z biegiem czasu jednak wychodziły coraz 'ciekawsze' diagnozy.

Więcej info znajdziesz w tym temacie: viewtopic.php?f=2&t=58840

Przeczytałem Twój wątek. No nie mam nadzieje że u mnie to nie aż tak skomplikowane. Dodatkowy mięsień - nie dziękuje.

Ferdal pisze:Odświeżę wątek.

Czy łatwo to pomylić z kontuzją Achillesa?

Da się pomylić i tak się często dzieje. Dodatkowych mięśni nie ma też co się doszukiwać - dotyczy to bardzo niskiego procentu organizmów - warto bardziej skupić się na przycyznie urazu. Leczenie superspecjalne z superspecjalnymi przyczynami później .

Stopa pronująca, niestabilna to z reguły najczęściej bezpośrednia przyczyna z mojego doświadczenia klinicznego. Oczywiście, jeżeli ta fajnie zachowuje się podczas stania jednonóż, lądowania jednonóż (z reguły rzadko się to zdarza) to trzeba szukać przyczyny wyżej kolana (koślawe, szpotawe, często powiązane ze stopą) czy miednica. Ogólnie o wszystkim pisałem kiedyś tutaj. Niby to dotyczy piszczelowego tylnego (on trzyma sklepienie podłużne), ale często też dostaje zginacz długi palucha (najsilniejszy mięsień w zgięciu podeszwowym przy kolanie zgiętym).

No i ćwiczenia podane wyżej całkiem powiiny dać radę. Przy zginaczu palucha (ten ból imitujący zapaleniee achillesa) warto uwolnić sobie połączenie ścięgna achillesa właśnie ze zginaczem palucha wzdłuż wewnętrznego przebiegu achillesa w okolicach kostki. Sam to przechodziłem Rozsądny progres w ćwiczeniach ze spokojnym powrotem do wolnego (!!!) biegania także pomógł.