To nie jest najprawdopodobniej shin splits. Polecam posłuchać tego Pana
https://www.youtube.com/watch?v=jOTtuvT ... WL&index=3
Wynika więc, że jest to przeciążenie mięśnia piszczelowego tylnego- tibialis posterior. Ja obawiam się natomiast, że to w zasadzie problem ze ścięgnami się tam znajdującymi i stan przewlekłej tendinopatii. Ponieważ dla mnie ten ból jest inny od jakichkolwiek typowych przeciążeń mięśni, bardziej jak ból, który doskwiera mi również w prawym stożku rotatorów w stawie barkowym. Zastanawia mnie tylko dlaczego gdy kilka lat temu poszedłem na usg piszczeli w stanie dość silnego bólu, nic ono nie wykazało, a powinno chyba objawić się jakimiś pustymi przestrzeniami w tym obszarze uszkodzonych ścięgien.
Co może pomóc? Moim zdaniem koniecznie sprawdzić czy nie ma nadpronacji i ją skorygować, choćby wkładkami jeśli but jest neutralny, w moim przypadku właściwie najlepiej działa but neutralny i wkładki dla pronujących. Do tego odciążające są opaski kompresyjne na łydki, tylko nie najtańsze, niech to będzie jakiś dobry sprężynujący materiał. No i rzecz jasna rozgrzewka, nie przesadne rozciąganie przed biegiem, zwłaszcza nie statyczne i jeśli zależy nam na jak najlepszym wyniku biegu, tylko dynamiczne rozgrzanie podudzi. A ważniejsze jest zapewne długofalowe ćwiczenie tibialis posterior, regularnie co dziennie poświęcić na to trochę czasu, nie jest to łatwe, bo ciężko do tego mięśnia dotrzeć, pracę często przejmują pozostałe mięśnie łydki, ale jest na jutubie całkiem sporo sensownych ćwiczeń. Moim zdaniem warto chodzić po schodach na przedniej części stopy, dynamicznie podskokami, również stawać na jednej nodze i podskakiwać, do tego rozciągania z gumą. Ale gdy ból już się pojawia to nie ma szans na jego rozbieganie, niestety tylko odciążenie, koniec biegów do ustania boleści
