Znowu ten Achilles :/ proszę o pomoc
: 11 lut 2018, 20:16
Witam wszystkich. Zarejestrowałam się na forum aby zadać Wam pytanie - może ktoś coś podpowie.
Problem dotyczy mojego Męża. Ma 30 lat. Bardzo proszę o przeczytanie poniższego posta i może jakąś podpowiedź.
W czerwcu 2016 roku intensywnie trenował (krav maga, bieganie, pływanie, piłka nożna). W lipcu 2016 pojawił się ból Achillesa - okazało się też, że dostał się do szkoły wojskowej i od października 2016 nie było czasu się zająć tym ścięgnem. Jedynie przez okres październik 2016 - listopad 2017 było robione 2x kwas hialuronowy, parę razy fala uderzeniowa i w domu chłodzenie i non stop maści typu Voltaren, Dicloziaja. Nie było możliwości zająć się tym Achillesem ze względu na charakter szkoły - brak przepustek itp.
Po ukończeniu szkoły w 2017 roku w listopadzie Mąż zdecydował się na osocze bogatopłytkowe 2x plus kolagen 2x i do tego profesjonalna rehabilitacja - do końca stycznia 2018 6x fala uderzeniowa, dry needling, klawiterapia i domowe ćwiczenia ekscentryczne. Po ostatnim zabiegu fali uderzeniowej 2 tygodnie temu Achilles znowu opuchł, poszerzył się i boli przy dotyku.
W zasadzie było lepiej a teraz jest znowu gorzej. Mąż pracuje w wojsku gdzie trzeba jednak zdawać testy sprawnościowe.
USG było wykonywane wielokrotnie - wskazywało tendinopatie - poszerzenie 1.2mm. Achilles boli przy ucisku - Mąż boli się w sumie pobiec czy popłynąć bo może się to skończyć zerwaniem. Teraz chodzi tylko na jonoforezy i sam sobie chłodzi w domu to ścięgno.
Czy znacie kogoś z województwa mazowieckiego kto by zajął się profesjonalnie problemem ścięgna? Szukamy kogoś kto poprowadzi proces leczenia. Jesteśmy już zmęczeni tym problemem, w czerwcu będzie 2 lata jak się ciągnie. Wydaliśmy sporo pieniędzy na prywatne wizyty, rehabilitacje ale widać nie trafilismy na nikogo kto wie jak się zabrać za ten problem. Mąż na szczęście nie zerwał ścięgna ale to zapalenie jest przewlekłe i męczy zarówno psychicznie jak i fizycznie.
Czy ktoś z was kto borykał się z tym problemem wyleczył się zupełnie? Nie odczuwa juz teraz bólu? Mam nadzieję, że nie będzie skazany na ból już do końca życia.
Bardzo proszę o jakąś podpowiedź, pomysł, własne przeżycia. Nie mam kompletnie pojęcia czego teraz się chwycić.
Pozdrawiam wszystkich.
Paulina
Problem dotyczy mojego Męża. Ma 30 lat. Bardzo proszę o przeczytanie poniższego posta i może jakąś podpowiedź.
W czerwcu 2016 roku intensywnie trenował (krav maga, bieganie, pływanie, piłka nożna). W lipcu 2016 pojawił się ból Achillesa - okazało się też, że dostał się do szkoły wojskowej i od października 2016 nie było czasu się zająć tym ścięgnem. Jedynie przez okres październik 2016 - listopad 2017 było robione 2x kwas hialuronowy, parę razy fala uderzeniowa i w domu chłodzenie i non stop maści typu Voltaren, Dicloziaja. Nie było możliwości zająć się tym Achillesem ze względu na charakter szkoły - brak przepustek itp.
Po ukończeniu szkoły w 2017 roku w listopadzie Mąż zdecydował się na osocze bogatopłytkowe 2x plus kolagen 2x i do tego profesjonalna rehabilitacja - do końca stycznia 2018 6x fala uderzeniowa, dry needling, klawiterapia i domowe ćwiczenia ekscentryczne. Po ostatnim zabiegu fali uderzeniowej 2 tygodnie temu Achilles znowu opuchł, poszerzył się i boli przy dotyku.
W zasadzie było lepiej a teraz jest znowu gorzej. Mąż pracuje w wojsku gdzie trzeba jednak zdawać testy sprawnościowe.
USG było wykonywane wielokrotnie - wskazywało tendinopatie - poszerzenie 1.2mm. Achilles boli przy ucisku - Mąż boli się w sumie pobiec czy popłynąć bo może się to skończyć zerwaniem. Teraz chodzi tylko na jonoforezy i sam sobie chłodzi w domu to ścięgno.
Czy znacie kogoś z województwa mazowieckiego kto by zajął się profesjonalnie problemem ścięgna? Szukamy kogoś kto poprowadzi proces leczenia. Jesteśmy już zmęczeni tym problemem, w czerwcu będzie 2 lata jak się ciągnie. Wydaliśmy sporo pieniędzy na prywatne wizyty, rehabilitacje ale widać nie trafilismy na nikogo kto wie jak się zabrać za ten problem. Mąż na szczęście nie zerwał ścięgna ale to zapalenie jest przewlekłe i męczy zarówno psychicznie jak i fizycznie.
Czy ktoś z was kto borykał się z tym problemem wyleczył się zupełnie? Nie odczuwa juz teraz bólu? Mam nadzieję, że nie będzie skazany na ból już do końca życia.
Bardzo proszę o jakąś podpowiedź, pomysł, własne przeżycia. Nie mam kompletnie pojęcia czego teraz się chwycić.
Pozdrawiam wszystkich.
Paulina