Strona 1 z 1

przewlekle niby-przeziebienie

: 12 lis 2017, 17:17
autor: grzes73
Od dobrych 6 tygodni wlasciwie nie biegam z powodu objawow przypominajacych przeziebienie. Objawy nieco sie zmieniaja z tygodnia na tydzien ale w zasadzie sprowadzaja sie do pieczenia w nosie (czasem zatkany rano, ale nie jest to jakis normalny katar), drapania w gardle (tez nie zaden bol gardla jak przy anginie) i podraznionych oczow.
Zero goraczki, zero zmeczenia - wlasciwie to nie moge juz usiedziec w domu i stad ta moja desperacja, zeby o tym napisac na forum. Czy ktos mial cos podobnego? Moze jakas alergia? tylko na co? U lekarza bylem - kazal odpoczac jeszcze 2 tygodnie i wzial wymaz z gardla (wynikow jeszcze nie ma)
z gory dzieki za wszelkie porady

Re: przewlekle niby-przeziebienie

: 12 lis 2017, 18:12
autor: katekate
ja jak jestem mocno zdesperowana, to pędzę do lekarza :tonieja:


chcesz powiedzieć, że nie biegasz, bo masz oczy podrażnione? mogę wywróżyć z fusów od kawy, na co jesteś uczulony, gotów?

Re: przewlekle niby-przeziebienie

: 12 lis 2017, 20:52
autor: grzes73
Przeciez pisze ze bylem u lekarza i nic nie powiedzial. Pytam bo moze ktos mial podobnie i cos doradzi.

Re: przewlekle niby-przeziebienie

: 12 lis 2017, 22:07
autor: Kamciu
Wygląda na alergie.
Kup sobie dowolne tabletki na alergie i bierz tak jak na ulotce. Jak po 3 dniach objawy ustąpią, to była to alergia. Jak nie będzie poprawy to szukaj dalej.

Re: przewlekle niby-przeziebienie

: 14 lis 2017, 15:18
autor: bosak
blokują się zatoki, nie masz wentylacji jak należy. Śluz która się tam zbiera degeneruje zatoki. Kluczowe jest to, że "przychodzą" te problemy jesienią i odchodzą wiosną. A bierze się to stąd, że albo masz przerośnięte małżowiny nosowe, albo/i krzywą przegrodę nosową, albo jakieś polipy. Laryngolog powie ci więcej. To one powodują te zatykania nosa, szczególnie jak leżysz/śpisz. Czy tak jest? Leżąc przez jakiś czas na boku mocniej zatyka się dolna dziurka nosa. A obrót na drugi bok powodował, że zatyka się ta druga. Jeśli masz coś takiego, to będzie jak napisałem. Miałem podobne objawy przez lata. Jestem po 4 zabiegach (2x pełna narkoza i 2x miejscowe znieczulenie). Ale powiem od razu że bardzo trudno jest lekarza przekonać do tego problemu, bo jak się chodzi i ma pozycję pionową, to w nosie jest okej. I lekarz powie "ja tu nic nie widzę"... Ja podpierałam się nagraniami z mikrokamery i takiego pseudo endoskopu. Dopiero czwarty laryngolog mi pomógł... Najgorsza jest jesień i zima, bo więcej śluzuje nos. Do tego dochodzi ogrzewanie pomieszczeń i mniejsza wilgotność powietrza, sucho jest. Przy zatykaniu ten śluz albo "stoi" w zatokach, albo ścieka po garde i powoduje odchrząkiwanie flegmy. Ja tak miałem przynajmniej. Acha. Możesz sam to sprawdzić zaglądając w lustrze i świecąc latarką o wąskim i mocnym słupie światła. No trzeba trochę nosek ponaginać żeby tam zajrzeć ;) Zobaczysz jak to wygląda gdy jest pełny przewiew i gdy jest zatkana któraś dziurka. U mnie to wyglądało tak (w ekstremalnym momencie) jakby mi ktoś parówkę wcisną od środka...