Zerwany ACL
: 27 kwie 2017, 11:37
Mam pytanie, w grudniu zerwalam wiezadlo krzyzowe przednie. Uraz by rozpoznany dopiero bo badaniu MRI, kolano nie wykazywalo niestabilnosci. Minelo juz 5 miesiecy od kontuzji, obecnie po zrobieniu badania USG, ktore wykazalo, ze wlokna sie polaczyly, powstala blizna, a dokladnie z oposu wynika, subtotalne uszkodzenie odcinka proksymalnego ACL z zachowaniem niewielkiej retrakcji, aktualnie objety dodatkowo zrostami. W ocenie dynamicznej objawy neistabilnosci o umiarkowanym nasileniu, udalo sie uzyskac 6mm przesuniecie piszczeli, po lewej 2mm. Stoje przed decyzja, operowac, czy nie operowac. Poniewaz trenuje trojskok, co wiaze sie z ogromnym obciazeniem stawow, mam dylemat, gdybym miala zrezygnowac ze sportu, na pewno nie poddawalabym sie zabiegowi, a tak nie wiem czy to kolano wytrzyma przy pelnym obciazeniu treningowym. Obecnie jestem w stanie biegac, skipowac, robic podskoki, jest duzo lepiej niz 5 miesiecy temu, ale czuje lekki dyskomfort. Opinie wśród lekarzy są różne, jedni by operowali drudzy nie. Fizjoterapeuta kazał mi się wstrzymać z decyzja operacji, jego zdaniem jest w stanie mnie z tego wyciągnąć, ale nie ukrywam mam wątpliwości. . Czy ktoś był w podobnej sytuacji, miał wątpliwości co do operacji i jaka była ostateczna decyzja. Jakieś rady?
Z góry dziękuję za odpowiedz
Z góry dziękuję za odpowiedz