Ścięgno achillesa... a może co innego...
: 03 lis 2016, 08:15
Na 90% jestem pewny iż to ścięgno achillesa (nie mam rentgena w oczach ale po umiejscowieniu sądzę iż to jest to). Ból powraca gdy biegam, nie od razu a po bieganiu (no chyba iż bolało już przed bieganiem wtedy szybko podczas biegania wraca i koniec biegania). Ostatnio odpoczywałem 2 tygodnie jedynie chodząc (na zakupy czy do znajomych) lub na moje tai chi. Ból ustąpił więc we wtorek pobiegłem takim truchcikiem, powolutku (biegam dla przyjemności) i po powrocie zacząłem znowu odczuwać ból.
Jak chodzę to nie czuję go, no chyba iż dojdzie do wychodzenia pod górę (ale wtedy też praktycznie nie czuję) czy też mocniejszego nadepnięcia po czym zaraz ustępuje. Po schodach wychodząc to zależy czy napnę nogę czy nie ale nie ma silnego bólu. W teorii mógł bym pobiegać bo ból nie jest duży (pewnie by podskoczył podczas biegu) NO ALE lepiej dmuchać na zimne zwłaszcza iż często wraca. Dzieje się to tylko na lewej nodze.
Swego czasu (w zeszłym roku) kupiłem sobie PORZĄDNE buty do biegania ASCIS + dobieranie obuwia na bieżni i komputerku gdzie sprawdzający powiedział iż prawa noga nie ma problemów (neutralna) a lewa jest lekko/delikatnie pronująca, dobrał buty i powiem iż przez dłuższy czas był spokój ze ścięgnem (niekiedy delikatny ból ale wystarczył dzień przerwy i spokój). No ale ostatnio zaczął powracać... but wydaje się jak by lekko zszedł do środka (nie wiele ale jednak... wydaje się tak jak by mi stopa inaczej już leżała) ale podeszwa nie jest jakoś wytarta i na podstawie buta nie powiedział bym iż stopa pronująca ACZKOLWIEK jak pisałem widać delikatną "różnicę" między prawym a lewym butem (na materiale, lewy jak by lekko wypchany do środka).
Myślałem o zakupie wkładek do biegania (takich jak mam do chodzenia w normalnych butach - 270 zł kosztowały gdzie też miałem badanie komputerowe stopy ale inne i wyszło dokładnie to samo co w sklepie sportowym na bieżni czyli prawa neutralna a lewa lekko/delikatnie pronująca) bo w normalnych butach się sprawdziły aczkolwiek obawiam się iż wydam tyle co na nowe buty (tamte kupiłem za 250 zł a wkładki codzienne za 270 zł) a jest to spora kwota gdzie ponad 250+ miesięcznie na swoje tai chi (dojazdy zabierają 1/3+ kwoty) więc wydawanie co roku kolejnych 250 zł na wkładki lub buty nie wchodzi w grę (zważywszy iż są inne wydatki jak rachunki, ubrania i rodzina).
Ktoś może coś doradzić lub powiedzieć coś o wkładkach do butów, czy kupić jakieś z wyższej półki czy wystarczą takie zwykłe a może lepiej udać się do jakiegoś lekarza sportowego który powie co i jak... strasznie uciążliwe to ścięgno jest... we wtorek pobiegałem i to tyle z biegania bo jak pisałem znowu boli podczas biegania.
Jeśli zły dział to proszę o przeniesienie.
Jak chodzę to nie czuję go, no chyba iż dojdzie do wychodzenia pod górę (ale wtedy też praktycznie nie czuję) czy też mocniejszego nadepnięcia po czym zaraz ustępuje. Po schodach wychodząc to zależy czy napnę nogę czy nie ale nie ma silnego bólu. W teorii mógł bym pobiegać bo ból nie jest duży (pewnie by podskoczył podczas biegu) NO ALE lepiej dmuchać na zimne zwłaszcza iż często wraca. Dzieje się to tylko na lewej nodze.
Swego czasu (w zeszłym roku) kupiłem sobie PORZĄDNE buty do biegania ASCIS + dobieranie obuwia na bieżni i komputerku gdzie sprawdzający powiedział iż prawa noga nie ma problemów (neutralna) a lewa jest lekko/delikatnie pronująca, dobrał buty i powiem iż przez dłuższy czas był spokój ze ścięgnem (niekiedy delikatny ból ale wystarczył dzień przerwy i spokój). No ale ostatnio zaczął powracać... but wydaje się jak by lekko zszedł do środka (nie wiele ale jednak... wydaje się tak jak by mi stopa inaczej już leżała) ale podeszwa nie jest jakoś wytarta i na podstawie buta nie powiedział bym iż stopa pronująca ACZKOLWIEK jak pisałem widać delikatną "różnicę" między prawym a lewym butem (na materiale, lewy jak by lekko wypchany do środka).
Myślałem o zakupie wkładek do biegania (takich jak mam do chodzenia w normalnych butach - 270 zł kosztowały gdzie też miałem badanie komputerowe stopy ale inne i wyszło dokładnie to samo co w sklepie sportowym na bieżni czyli prawa neutralna a lewa lekko/delikatnie pronująca) bo w normalnych butach się sprawdziły aczkolwiek obawiam się iż wydam tyle co na nowe buty (tamte kupiłem za 250 zł a wkładki codzienne za 270 zł) a jest to spora kwota gdzie ponad 250+ miesięcznie na swoje tai chi (dojazdy zabierają 1/3+ kwoty) więc wydawanie co roku kolejnych 250 zł na wkładki lub buty nie wchodzi w grę (zważywszy iż są inne wydatki jak rachunki, ubrania i rodzina).
Ktoś może coś doradzić lub powiedzieć coś o wkładkach do butów, czy kupić jakieś z wyższej półki czy wystarczą takie zwykłe a może lepiej udać się do jakiegoś lekarza sportowego który powie co i jak... strasznie uciążliwe to ścięgno jest... we wtorek pobiegałem i to tyle z biegania bo jak pisałem znowu boli podczas biegania.
Jeśli zły dział to proszę o przeniesienie.