Forum Bieganie.pl

Witam zawsze kiedy robię życiówki w pół maratonach bądż maratonie robią mi się na stopach wielkie pryszcze z którymi przegrywam walkę,przez te pryszcze nie złamałem 3g teraz w MW ból od 32 km a 3-4 km od mety to była wielka masakra,smarowałem stopy juz wszystkim talkiem sudocremem i wazelina.Kiedy biegam trochę wolniej nie mam problemów kiedy jest szybciej na dystansach powyżej 15 km pojawia mi się to zawsze,pryszcze i odgnioty mam na wśród stopiu i też tak ląduje.Z góry dziękuje za porady,buty zmieniałem nic nie pomaga.

Chyba pęcherze. Pryszcz to mi się z czymś innym kojarzy

Jak rozumieć "pryszcze"? Odciski? Bąble/pęcherze z płynem? Naskórek? Krew tryska ?

Co może powodować problem (np. u mnie):
1) Zły numer buta (za duże) - stopa się przesuwa podczas biegu, im bardziej intensywny bieg, tym bardziej się przesuwa
2) Złe sznurowanie - jw.
3) Skarpetki - dział odzież, można spróbować kupić Nessi, może rozmiar zły i coś sie w trakcie biegu podwija/przesuwa?
4) Niedbałe włożenie skarpet do butów - jw.
5) Moczenie/zalanie butów/skarpet np. podczas picia na wodopojach

kuczi pisze:Chyba pęcherze. Pryszcz to mi się z czymś innym kojarzy

kolego masz rację pęcherze tylko co wniosłeś tym postem poza uśmieszkiem.

Gilotyna RUN pisze:

kuczi pisze:Chyba pęcherze. Pryszcz to mi się z czymś innym kojarzy

kolego masz rację pęcherze tylko co wniosłeś tym postem poza uśmieszkiem.

Nie oburzaj się, raczej wsiąknij w klimat

Pozostawię to bez komentarza

Jeżeli biegasz maraton na poziomie 3h i masz taki problem to może świadczyć o za dużym luzie w bucie, stopa się przemieszcza i pryszcze, tfu, pęcherze gotowe. Zmień skarpetki i system sznurowania buta ( o zmianie butów wspomniałeś )