Forum Bieganie.pl

http://www.letsrun.com/forum/flat_read. ... ad=7488634 - taka ciekawostka ostatnio wyszła Wszystko to efekt placebo! Polecam trenerom wstrzykiwać swoim zawodnikom sól fizjologiczną podpisaną EPO albo Testosteron.

Czy Armstrong wygrał Toury przez efekt placebo?

Nigdy nie pojmę dopingu. Nigdy.

EPO jest medykamentem, i trudno nie uwierzc ze nie pomaga.

Trzeba by bylo zobaczyc co jak i w jaki sposob zostawalo podawane i sprawdzane. Niekiedy profesorzy badaja rzeczy, ktore mijaja sie z rzeczywistoscia.

Znalazles gdzies cale te badania?

To jest na razie jedynie plotka. Jak ktoś zauważył na letsrun, ci "badacze" nawet jeszcze nie zdążyli przeanalizować wyników, a już ogłosili światu swoje rewelacje.
Żądza sławy jest wielka.

Tacy badacze

Będe miał pełne badanie to napisze coś więcej ale wychodzi na to,że na wysokim poziomie zawodnik nie skorzysta. Leki takie jak EPO działają na osoby chore które z różnych przyczyn nie mogą wyprodukować więcej czerwonych krwinek. Natomiast w organizmie gro procesów jest regulowane pętlą sprzeżenia zwrotnego np. produkcja testosteronu. Nie inaczej jest w przypadku czerwonych krwinek gdzie efekt stosowania EPO po czasie może być odwrotny i podawanie EPO może zmniejszyć produkcje krwinek długofalowo.

Bogil pisze:Będe miał pełne badanie to napisze coś więcej ale wychodzi na to,że na wysokim poziomie zawodnik nie skorzysta.

Skąd tak wychodzi, skoro tam piszą, że sprawdzali amatorów?

Bogil pisze:Leki takie jak EPO działają na osoby chore które z różnych przyczyn nie mogą wyprodukować więcej czerwonych krwinek. Natomiast w organizmie gro procesów jest regulowane pętlą sprzeżenia zwrotnego np. produkcja testosteronu. Nie inaczej jest w przypadku czerwonych krwinek gdzie efekt stosowania EPO po czasie może być odwrotny i podawanie EPO może zmniejszyć produkcje krwinek długofalowo.

Po pierwsze, jeśli jest jakieś negatywne sprzężenie zwrotne, to przy faszerowaniu się EPO będzie to raczej zmniejszenie produkcji EPO, a nie samo z siebie zmniejszenie produkcji krwinek.
Po drugie, koksiarzy nie obchodzą skutki długofalowe, tylko najbliższy sezon i kilka następnych. Nie sądzę, żeby się przejęli potencjalną anemią w przyszłości. Podobnie jak ze sterydami, gdzie wielu czy to z głupoty, czy z niewiedzy tłamsi swój układ odpornościowy, żeby łatwiej zyskać kilka kg.

Bogil pisze:Będe miał pełne badanie to napisze coś więcej .

Po co, skoro już wszystko wiesz i wyciągasz jednoznaczne wnioski?

dobrze, że zachowałem paragon.

EPO nie działa jak automat. Tu musi byc pewien zestaw okoliczności, ktorych naukowcy nie koniecznie musza potrafić zreplikowac. Zanim przystąpili do tych badań powinni zapytać sie jak robili to złapani na dopingu zawodnicy, oni by ich nauczyli.
Historia Eddyego Hulleybucka tez pokazuje, że to nie jest automat.

Dla przypomnienia: brałem

Kangoor5 pisze:

Bogil pisze:Będe miał pełne badanie to napisze coś więcej ale wychodzi na to,że na wysokim poziomie zawodnik nie skorzysta.

Skąd tak wychodzi, skoro tam piszą, że sprawdzali amatorów?

Ponoć bardzo mocno wytrenowani amatorzy. Poczekajmy na pełny tekst, bo to co jest dostępne to nawet abstrakt nie jest.

Bogil pisze:Będe miał pełne badanie to napisze coś więcej ale wychodzi na to,że na wysokim poziomie zawodnik nie skorzysta.

Skąd założenie, że "bardzo mocno wytrenowani amatorzy" są "na wysokim poziomie", na którym już nie skorzystają ze szprycy z EPO? Skąd przypuszczenie, że jakaś granica w ogóle istnieje i że bardzo mocno wytrenowani amatorzy są po tej stronie granicy a nie po drugiej?
Tak jak napisałeś, to jest tylko szum medialny a nie wyniki jakiegoś, nawet pojedynczego badania.

Na ta chwilę nie mogę dorwać się do artykułu. Może ktoś z was ma znajomych na uczelni gdzie biblioteka ma akurat do tego czasopisma dojście?

Ty naprawdę wierzysz w te badania ?

Wszystko jest możliwe! To dość poważne czasopismo więc nie sądze, żeby tytuł był chwytliwy jak z onetu.