Forum Bieganie.pl

Kiedyś na jakimś biegu dostałem butelkę OSHEE.
Przeczytałem skład i podziękowałem. Pamiętam, że było tam pełno różnej chemii, zawierał m.in. aspartam.

Sama treść zamieszczonego artykułu mnie nie zaskoczyła.
Wolę sam robić sobie izotoniki.

Naprawdę ktoś to kupował z uwagi na jakiś kolagen? Przecież gdyby kogoś obchodziło co tam jest, to przeczytał by etykietę i odstawił czym prędzej na półkę. Ludzie kupują to głównie dzięki obecności "galaktycznych" na etykiecie. Większości więc nie oszukano, bo "galaktyczni" rzeczywiście tam są.

Poza tym dziwi mnie, że kogoś to dziwi.

Kangoor5 pisze:Naprawdę ktoś to kupował z uwagi na jakiś kolagen? Przecież gdyby kogoś obchodziło co tam jest, to przeczytał by etykietę i odstawił czym prędzej na półkę. Ludzie kupują to głównie dzięki obecności "galaktycznych" na etykiecie. Większości więc nie oszukano, bo "galaktyczni" rzeczywiście tam są.

Poza tym dziwi mnie, że kogoś to dziwi.

Akurat kiedyś porównałem sobie etykiety z produktem konkurencji i konkurencja o wiele lepszy skład posiada.

Może tak ogarnąć jakiś pozew zbiorowy przeciwko Oshee.
Wielu z nas dało się zrobić w konia a wobec opinii GIS sprawa może być łatwa do wygrania.

Mamy biegowego prawnika na sali?

Z tego, co pamiętam, to jedynie Gatorade ma dość przyzwoity skład z minimalną ilością E.
No i Isostar.
Powerade już słabo wygląda.

Oshee to jakaś tragedia. Już po przeczytaniu etykiety poczułem się chory.

Oshee to chyba najbardziej moczopedny napój jaki pilem. A juz dawno temu mu powiedzialem afU.

Od pewnego czasu kompletnie zrezygnowałem z izotoników i przestawiłem się na samą wodę.W wodzie wysokomineralizowanej minerałów jest kilka razy więcej.Jeśli dobrze nawodnisz się przed treningiem i w ogóle podczas całego dnia to do niczego izo nie jest potrzebne.Argument o tym, że uzupełniają niewielką ilością węglowodanów też jest śmieszny.

Ze względu na zawarty w składzie tego napoju kolagen wegetarianie omijali go szerokim łukiem.

Ja kupowałem raz na jakiś czas dla butelki chociaż jak miałem wybór to wolałem Cisowiankę w 0,7.
Ale tu nie chodzi o to czy skład nam odpowiada w sensie zdrowotności czy nie. Czy to sama chemia czy nie. Chodzi o oszustwo. O nic więcej. Jeśli to prawda a podejrzewam , że tak to nie wystartuję nawet w biegu, który będą sponsorować.

cóż..żenada

poważnie Powiatowy Inspektorat Sanitarny w Krakowie zmartwił się, że w tym napoju jest za mało kolagenu?
A nie widzą problemu, że napój zawiera aspartam ? Żenujące. No ale skoro w Polsce można go dodawać do leków i suplementów dla niemowlaków to o czym my tu dyskutujemy . Dla nieświadomych proponuję poczytać lub jakiś dokument zobaczyć.

Kris79 pisze:A nie widzą problemu, że napój zawiera aspartam ? Żenujące.

Aspartam to mały pikuś. Nie widzą nawet problemu w sprzedawaniu silnie uzależniającego narkotyku, którym jest nikotyna. a że zajęli się brakiem jakiegoś kolagenu? Może konkurencja podpowiedziała im, czego mają szukać.

Sprostowanie Bieganie.pl w kwestii Oshee for Runners: http://bieganie.pl/?show=1&cat=91&id=8923

Dwa lata temu pisałem emaile do czołowych producentów izotoników czy nie mogą czegoś zrobić z tą chemią w napojach. Wszyscy odpisali mi, że składniki izotoników są dozwolone przepisami prawa i nie widzą problemu. Żenada. Bądźmy świadomymi konsumentami i zbojkotujmy po prostu ich produkty skoro oni nie chcą nic z tym zrobić.
Ja dałem sobie z nimi spokój. Woda z cytryną czy grapefruitem z dodatkiem soli kamiennej i miodu w zupełności wystarcza. Chemii mówię zdecydowane NIE!!!

Powiatowa Stacja Sanitarna nie wystąpiła o ukaranie OSHEE karą finansową. Chodzi o zawartość białka w butelce (0,328 g) bo wg Stacji Sanitarnej, jest to ilość tak śladowa, że reklamowe twierdzenia Oshee, jakoby był to napój wspomagający stawy biegaczy było wprowadzaniem w błąd.

Powinni byli to nazwać pierwszym na świecie napojem homeopatycznym wspierającym stawy biegaczy i było by ok. Głupich do kupowania tego znaleźli by nie mniej