Łydka - drażniące uczucie, lekki ból przy rolowaniu
: 05 lip 2016, 08:13
Cześć,
Od kilku miesięcy po jesienno-zimowych problemach z kostką lewej nogi niezwykle dokładnie przykładam się do rozciągania przed biegiem i po. Wykonuję również ćwiczenia, które zalecił mi mój fizjoterapeuta. W sumie nic mnie nie bolało aż do ostatniego treningu 5 dni temu.
Miał to być ostatni mocny trening szybkościowy przez triathlonem (11km biegu), który jest za 5 dni. Od razu po biegu zakończyłem trening rozbieganiem 1km w tempie 7:00. Później rozciąganie itd, czułem się świetnie poza oczywiście zmęczeniem z racji rekordu trasy
. Następnego dnia poczułem pewny dyskomfort w lewej łydce, w jej środkowej części z tyłu nogi. Podczas rozciągania lewa noga lekko "ciągnie" w porównaniu do prawej. Rolowanie stosowałem co kilka dni w czasie ostatnich kilku tygodni, od kilku dni codziennie. Podczas rolowania feralnej łydki, czuję ból, który mija po zakończeniu. Bez problemu chodzę również po schodach, nic nie boli, ale jednak "coś" się tam dzieje.
Mam zamiar do startu nic nie biegać (w sumie 10 dni przerwy, ale trudno), rolować łydkę i do tego 2x dziennie chłodzić opaską żelową. Co jeszcze mogę robić? Mam wrażenie, że to jakieś zapalenie więc może Voltaren. Czy tejpy mi pomogą podczas startu? A może podkładki pod piętę do butów? Wczoraj miałem ostatni przedstartowy trening kolarski, po nim nic nie bolało poza "tym czymś" co czuć w łydce.
Niestety mój fizjoterapeuta jest niedostępny, "byczy" się na zgrupowaniu gdzieś za granicą
Pozdrawiam
crux
Od kilku miesięcy po jesienno-zimowych problemach z kostką lewej nogi niezwykle dokładnie przykładam się do rozciągania przed biegiem i po. Wykonuję również ćwiczenia, które zalecił mi mój fizjoterapeuta. W sumie nic mnie nie bolało aż do ostatniego treningu 5 dni temu.
Miał to być ostatni mocny trening szybkościowy przez triathlonem (11km biegu), który jest za 5 dni. Od razu po biegu zakończyłem trening rozbieganiem 1km w tempie 7:00. Później rozciąganie itd, czułem się świetnie poza oczywiście zmęczeniem z racji rekordu trasy

Mam zamiar do startu nic nie biegać (w sumie 10 dni przerwy, ale trudno), rolować łydkę i do tego 2x dziennie chłodzić opaską żelową. Co jeszcze mogę robić? Mam wrażenie, że to jakieś zapalenie więc może Voltaren. Czy tejpy mi pomogą podczas startu? A może podkładki pod piętę do butów? Wczoraj miałem ostatni przedstartowy trening kolarski, po nim nic nie bolało poza "tym czymś" co czuć w łydce.
Niestety mój fizjoterapeuta jest niedostępny, "byczy" się na zgrupowaniu gdzieś za granicą

Pozdrawiam
crux