Strona 1 z 3

Zerwane ścięgno czy naderwane ?

: 15 cze 2016, 10:53
autor: mareko
Witam,

W trakcie ostatniego mocnego i szybkiego jak dla mnie treningu (4xkilometrówki po 3:50min/km z przerwą 600 metrów w truchcie 5:30min/km) poczułem ostry ból w stopie. Już wcześniej miałem tam problem z rozcięgnem ale przechodziło po paru dniach rolowania piłeczką i rozciągania łydki.
Tym razem ból jest dużo ostrzejszy, z trudnością chodzę. Występuje z przodu pięty, między śródstopiem a piętą. Mam kłopot z wykonaniem pełnego ruchu stopą. Ból jest ostry. Gdy uciskam to miejsce też bardzo boli.

Podejrzewam, że zerwałem albo naderwałem ścięgno podeszwowe.
Do lekarza mam termin dopiero za 2 tygodnie. Wiem, że na odległość trudno oceniać ale z doświadczenia powiedzcie mi tylko dwie rzeczy:
1. czy byłbym w stanie chodzić z zerwanym lub naderwanym ścięgnem podeszwowym?
2. Jeśli zerwane to rozumiem, że tylko chirurg a jeśli naderwane to samo się zagoi czy trzeba jakiejś ingerencji chirurgicznej?

Re: Zerwane ścięgno czy naderwane ?

: 15 cze 2016, 11:09
autor: charm
Niestety na odległość niczego się nie dowiesz.....
A czemu nie poszedłeś na sor?

AD 1. Też zależy - ja z naderwanym więzadłem w kolanie zjeżdżałam na nartach, a ze sklęconą kostką tańczyłam taniec irlandzki (choć wspomagając się środkami przeciwbólowymi - skręciłam kostkę dzień przed ważnym występem...)
Wszystko zależy np od odporności na ból i wielu innych czynników......

AD 2 - też zależy, moje naderwane szyli....

Re: Zerwane ścięgno czy naderwane ?

: 15 cze 2016, 12:29
autor: mareko
charm pisze: A czemu nie poszedłeś na sor?
Poszedłem ale w mojej małej mieścince nie ma ortopedy na SOR i powiedzieli mi ze jedyne wyjście to przez przychodnie a tam trzeba czekac 2tyg.

Re: Zerwane ścięgno czy naderwane ?

: 15 cze 2016, 12:42
autor: charm
Ja bym pojechała na inny sor do większego miasta...
w małych miescinkach działa komunikacja miejska jak się nie ma auta albo za kierownicą siąść nie można...

Po urazie, z bólem odesłać do poradni... Super......
Jak naderwałam więzadło w kostce to jechałam na sor sporo dalej, żeby był ortopeda i rtg...
Jeśli to faktycznie coś poważniejszego, to 2 tygodnie to naprawdę długo....

Ale - czasem myślę, że to metoda "weryfikacji" - na zasadzie - "jak pacjent da się spławić, to może czekać...."

Re: Zerwane ścięgno czy naderwane ?

: 15 cze 2016, 15:40
autor: mareko
wracając do tematu, na razie jestem zdany na samego siebie więc chciałbym ponowić pytanie:

czy da sie domowymi sposobami sprawdzić czy ścięgno jest zerwane, naderwane czy moze to tylko kwestia przeciążenia ?
Moze są jakieś zakresy ruchu, których wykonanie lub brak możliwości wykonania świadczą o jednym czy drugim ?

Re: Zerwane ścięgno czy naderwane ?

: 15 cze 2016, 15:51
autor: krzys1001
Okładaj lodem, kup sobie jakiś lek przeciwzapalny z diclofenakiem.

Wydaje mi się, że naderwać czy w ogóle zerwać rozcięgno to naprawdę trzeba się starać.

Re: Zerwane ścięgno czy naderwane ?

: 15 cze 2016, 16:23
autor: kojot19922
mareko pisze:
charm pisze: A czemu nie poszedłeś na sor?
Poszedłem ale w mojej małej mieścince nie ma ortopedy na SOR i powiedzieli mi ze jedyne wyjście to przez przychodnie a tam trzeba czekac 2tyg.
Jeżeli przyjeżdzasz na SOR to oni mają obowiązek udzielić Ci pomocy, łaski nie robią, do RTG nie potrzebny jest ortopeda, spokojnie może chirurg obejrzeć to zdjęcie.

Re: Zerwane ścięgno czy naderwane ?

: 15 cze 2016, 16:41
autor: mareko
kojot19922 pisze:
mareko pisze:
charm pisze: A czemu nie poszedłeś na sor?
Poszedłem ale w mojej małej mieścince nie ma ortopedy na SOR i powiedzieli mi ze jedyne wyjście to przez przychodnie a tam trzeba czekac 2tyg.
Jeżeli przyjeżdzasz na SOR to oni mają obowiązek udzielić Ci pomocy, łaski nie robią, do RTG nie potrzebny jest ortopeda, spokojnie może chirurg obejrzeć to zdjęcie.
ale tu chyba trzeba USG bo rtg niewiele wykarze, to nie kość to na pewno coś ze ścięgnem a usg nie ma no i ogolny chirurg chyba nie potrafi dobrze zinterpretowac, potrzebny ortopeda

Re: Zerwane ścięgno czy naderwane ?

: 15 cze 2016, 20:30
autor: mareko
poszedlem prywatnie i usg nic nie wykazalo ...

Re: Zerwane ścięgno czy naderwane ?

: 15 cze 2016, 22:14
autor: krzys1001
Roluj łydkę, piłką golfową rozcięgno, rozciągaj łydkę nie mocno ale długo, okładaj bolące miejsce lodem. Pewnie masz pospinane łydki i tak Ci się dziej. Możesz też udać się do fizjo ale on Ci za wiele na jednej wizycie nie pomoże.

Re: Zerwane ścięgno czy naderwane ?

: 16 cze 2016, 14:52
autor: mareko
generalnie nie wiem co teraz o tym myśleć, skoro było USG i ortopeda nie widział naderwania czy zerwania to co to może oznaczać ? ze go tam nie ma czy ze lekarz/sprzęt kiepski ?
macie moze większą praktykę i wiecie jak to bywa zazwyczaj ? lekarz mi mowi ze on nie wie czy jest naderwane ...

poszedlem jeszcze zrobić rtg i wstawiam zdjęcia , może jakaś dobra dusza sie zlituje i oceni czy jest tam coś niepokojącego

Re: Zerwane ścięgno czy naderwane ?

: 16 cze 2016, 16:31
autor: marek84
Ja bym spróbował się wybrać do fizjoterapeuty, w miarę możliwości specjalizującego się w "dolnych" partiach ciała. To może być również silne zapalenie rozcięgna - poczytaj. Być może cały czas (wspominasz o wcześniejszych problemach) miałeś i masz tam stan zapalny (nieco tylko łagodzony), a ten trening po prostu "przelał czarę"? Nikt Ci tutaj nie wywróży diagnozy. Zastanów się (to też pomoże specjaliście): Czy na kilka dni przed treningiem absolutnie nic nie bolało (ani rano)? Czy na początku treningu również? Niekoniecznie w tym miejscu - może bolało gdzieś indziej i podświadomie zmieniłeś krok biegowy? Czy była rozgrzewka, czy coś dziwnego w tym treningu (może krzywo stanąłeś, na coś nastąpiłeś, szarpnięcie)?

Re: Zerwane ścięgno czy naderwane ?

: 16 cze 2016, 16:40
autor: mareko
marek84 pisze:czy coś dziwnego w tym treningu (może krzywo stanąłeś, na coś nastąpiłeś, szarpnięcie)?
nic takiego nie było, ból stopniowo narastał wiec postanowiłem pobiec ostatnią przebieżkę i w jej trakcie poczułem nagłe silne ukłucie pod piętą, jakbym nadepnął na pinezkę i to był koniec treningu, potem na boso jeszcze roztruchtałem po trawie 2km bez większego bólu.

a w sobote nocny Wrocław, nie wyobrażam sobie nie pobiec :(

Re: Zerwane ścięgno czy naderwane ?

: 16 cze 2016, 16:56
autor: marek84
No ale skoro
mareko pisze:ból stopniowo narastał
to po prostu biegałeś z kontuzją i ją pogłębiłeś. Ja Cię coś boli i w trakcie treningu ból narasta to przecież przerywasz trening i czym prędzej do domu i lekarza. A nie jeszcze przebieżki latasz i to 3 dni przed startem...

Z tego co teraz napisałeś wynika, że latałeś trening ze stanem zapalnym i albo coś naderwałeś albo "tylko" bardziej rozogniłeś coś. Jeśli w ogóle liczysz na jakiś cud, to ja bym czym prędzej dzisiaj do fizjoterapeuty biegł, może jest szansa (jak zobaczy i podotyka to powie więcej niż my przez internet) Cię jakoś otejpować jeśli chcesz koniecznie ten Wrocław biec, chociaż racjonalnie to odpuścić powinieneś.


PS swoją drogą (ale trochę nie o tym temat) trochę dziwny trening biegać kilometrówki (zakładam, że w tempie na 5km - bo chyba nie chcesz lecieć HM po 3:50??) i jeszcze po tym przebieżki na 3 dni przed HM.

Re: Zerwane ścięgno czy naderwane ?

: 16 cze 2016, 17:07
autor: mareko
marek84 pisze: PS swoją drogą (ale trochę nie o tym temat) trochę dziwny trening biegać kilometrówki (zakładam, że w tempie na 5km - bo chyba nie chcesz lecieć HM po 3:50??) i jeszcze po tym przebieżki na 3 dni przed HM.
Nie 3 dni przed HM tylko 5. To nieco zmienia postać rzeczy :)

Wracając do tematu, czy ktoś coś widzi na tych zdjęciach ? Jakies złamanie zmęczeniowe ?