Forum Bieganie.pl

Biegam już ponad rok, na koncie mam już sporo zawodów, półmaratonie itp. Ogólnie stałem się bardzo wysportowana osoba z grubasa (bieganie, triathlon, siłownia, crossfit itp).

Na ppczatku roku pojawiły się bóle w tylnej części stopy, zdiagnozował em ścięgno Achillesa. Biegalem mniej, przestało boleć. Zrobiłem sobie przerwę od sportu. 2 miesiące temu zacząłem powoli znów biegać i doszedłem do 10km co 2 dzień, bóle powróciły, czułem już na 2 dzień Achillesa, nie bolało jakoś specjalnie ale były takie jakby sztywne...

Przestałem znów biegać, na czytałem się o mikrouszkodzeniach, zerwaniu itp.

Do jakiego specjalisty mam się udać żeby coś z tym zrobić? Fizjoterapeuta? Ortopeda? Mam pakiet lux med z pracy, nie chce NFZ ani prywatnie...

No to przekonaj ortopedę w Luxmed żeby Cię wysłał na terapię manualną. Ale na jakiego fizjo trafisz to tajemnica. No i ile będziesz czekał na rozpoczęcie zabiegów.
Prywatnie: wybierasz sprawdzonego fizjo z referencjami, ustalasz dogodne terminy, etc.

Właśnie chodzi mi o to do jakiego specjalisty w pierwszej kolejności się zgłosić. Ortopeda tak?

Fizjoterapeuta. Ale jeest szansa, że sam sobie z tym poradzisz. Musisz się przyłożyć do rozciągania i nie tylko łydek tylko cały tył, masowanie rozcięgna piłką, rolowanie łydek. Jak będziesz robił to sumiennie przez jakiś okres czasu Twoje dolegliwości przejdą.
Achilles nie lubi przerwy, trzeba go używać.
A i protokół alfredsona jeszcze dołóż.

Procedura w luxmedzie wymaga ortopedy.

Luxmed Krakow, dr. Środek z USG.

Nie udziela bzdurnuch rad, typu zaprzestać biegania.

Rozciągasz się w ogóle czy tylko biegasz?

Też to miałem. Męczyłem się prawie dwa miesiące. Ograniczyłem treningi, robiłem zimne okłady, smarowałem maściami i nic. USG nic nie wykazało. Ortopeda powiedział że ścięgno zdrowe. Fizjo (też biegacz) wymacał, wymasował (nie tylko ścięgno, ale i łydkę), dał zestaw ćwiczeń (rozciąganie i rolowanie) i problem po dwóch tygodniach zniknął.

Rozciągam, jednak rozciąganie nie pomagało.

Bałem się że mam już zaawansowany stan i rozciąganie nie pomoże a dalsze treningi doprowadzą do poważnej kontuzji, dlatego pomyślałem o jakichś medycznych alternatywach.

Możecie dać przykładowy zestaw ćwiczeń do rozciągania?

-rozciąganie łydki, 7 minut każda, nie za mocno
-rozciąganie całego pasma tylnego
-wałkowanie łydki https://www.youtube.com/watch?v=iMxc64-Fmhw może być zwykłym wałkiem kuchennym albo niech ktoś Ci przeleci wałkiem łydy
-ćwiczenia ekscentryczno-koncentryczne https://www.youtube.com/watch?v=PJPfzTHpbAM
-masaż stopy twardą piłką

Rozciąganie się już codziennie. Nie biegam, tylko rower, basen, siłownia.

Trzeci dzień robię to ćwiczenie że schodkiem, wczoraj się rolowałem, bolało ale tak przyjemnie.

Jak często powinienem te ćwiczenia wykonywać? Codziennie czy co 2 dzień? Rolowac mogę się niestety tylko na siłowni czyli co 2 dzień bo nie mam rolki w domu... Ani niczego żeby ją zastąpić (chociaż szukam czegoś).

Reasumując, jak często to robić?

Pierwszy trening biegowy chce zrobić około 16 czerwca. To dobry pomysł czy jeszcze poczekać?

xxx pisze:Trzeci dzień robię to ćwiczenie że schodkiem

Tym sobie zaszkodzisz... To ćwiczenie można wprowadzić w ramach wzmocnienia Achillesa, czyli na końcu rozciągania, rolowania/wałkowania itp
Rozciąganie ile się da. 2-3 x dziennie.
16 czerwca? Chyba przyszłego roku, bo tego roku na pewno będzie za wcześnie. To będą miesiące ćwiczeń.

bosak pisze:

xxx pisze:Trzeci dzień robię to ćwiczenie że schodkiem

Tym sobie zaszkodzisz... To ćwiczenie można wprowadzić w ramach wzmocnienia Achillesa, czyli na końcu rozciągania, rolowania/wałkowania itp
Rozciąganie ile się da. 2-3 x dziennie.
16 czerwca? Chyba przyszłego roku, bo tego roku na pewno będzie za wcześnie. To będą miesiące ćwiczeń.

Tylko że ja nie jestem po żadnym urazie, nic mnie już nawet nie boli, profilaktycznie chciałem do lekarza żeby upewnić się że nie jest to stan zapalny itp.

Ktoś wyżej napisał że z poważnym stanem 2 tyg ćwiczeń wystarczyło żeby powrócić do biegania.
Jeśli trzeba to odłożę bieganie na dłużej, ale czy jest taka potrzeba?

xxx pisze:Ktoś wyżej napisał że z poważnym stanem 2 tyg ćwiczeń wystarczyło żeby powrócić do biegania.

Bzdura. Tyle to katar się leczy a nie poważny stan Achillesa... Widocznie taki "poważny" to był stan że po dwóch tygodniach wrócił do biegania. Skoro nic cie nie boli to biegaj. Tu nie ma jasnowidzów, poza katekate