Ból dolnej części kolana przemija w trakcie nocy po treningu
: 13 maja 2016, 08:45
Witajcie,
Ostatnio zauważyłem u siebie następujący objaw.
W trakcie treningu delikatnie zaczyna mnie boleć dolna część kolana, coś jakby pod rzepką. Nie boli przy zginaniu, boli natomiast przy prostowaniu. Droga po schodach po treningu jest już drogą przez mękę. Przy rozciąganiu jest dobrze, chodzenie potem po płaskim nie powoduje bólu natomiast, zejścia, wejścia czy też po schodach czy też pod górkę to już tragedia. Coś mi się kojarzy, że podobne objawy daje tzw kolano skoczka ale nie jestem pewien.
Ale tu dochodzimy do rzeczy dziwnej, jak dla mnie, - po takim treningu stosuję na kolano okład z mrożonego wkładu żelowego, kładę się spać i jak rano wstaje to jak ręką odjął, coś tam czuję czasem ale bardzo delikatnie a już po kolejnej nocy nie ma śladu po ostrym bólu.
W przyszłym tygodniu postaram się umówić do ortopedy, ale może macie jakieś pomysły co to takiego skoro tak szybko przechodzi.
Mam jeden pomysł co może być przyczyną, ale moje doświadczenie jest na tyle małe, że nie jestem pewien. Pracuję nad techniką biegu,staram się lądować na śródstopiu, niestety robię to jeszcze na tyle niedokładnie, że w połączeniu z dużą ilością podeszwy pod piętą zdarza mi się, że zahaczę piętą o podłoże co powoduje dość mocny wstrząs i uskok nogi. Myślicie, że to może mieć wpływ?
Mateusz
Ostatnio zauważyłem u siebie następujący objaw.
W trakcie treningu delikatnie zaczyna mnie boleć dolna część kolana, coś jakby pod rzepką. Nie boli przy zginaniu, boli natomiast przy prostowaniu. Droga po schodach po treningu jest już drogą przez mękę. Przy rozciąganiu jest dobrze, chodzenie potem po płaskim nie powoduje bólu natomiast, zejścia, wejścia czy też po schodach czy też pod górkę to już tragedia. Coś mi się kojarzy, że podobne objawy daje tzw kolano skoczka ale nie jestem pewien.
Ale tu dochodzimy do rzeczy dziwnej, jak dla mnie, - po takim treningu stosuję na kolano okład z mrożonego wkładu żelowego, kładę się spać i jak rano wstaje to jak ręką odjął, coś tam czuję czasem ale bardzo delikatnie a już po kolejnej nocy nie ma śladu po ostrym bólu.
W przyszłym tygodniu postaram się umówić do ortopedy, ale może macie jakieś pomysły co to takiego skoro tak szybko przechodzi.
Mam jeden pomysł co może być przyczyną, ale moje doświadczenie jest na tyle małe, że nie jestem pewien. Pracuję nad techniką biegu,staram się lądować na śródstopiu, niestety robię to jeszcze na tyle niedokładnie, że w połączeniu z dużą ilością podeszwy pod piętą zdarza mi się, że zahaczę piętą o podłoże co powoduje dość mocny wstrząs i uskok nogi. Myślicie, że to może mieć wpływ?
Mateusz