Strona 1 z 1

Komentarz do artykułu Chora na zanik mięśni i medalistka olimpijska. Co je łączy? Mutacja tego samego genu

: 16 mar 2016, 13:29
autor: bieganie.pl

Re: Komentarz do artykułu Chora na zanik mięśni i medalistka oli

: 17 mar 2016, 09:21
autor: runnerski.pl
Ciekawa historia choć jednocześnie straszna także dlatego, że potwierdza słuszność pytań stawianych przez autora w ostatnim akapicie. Dla mnie pojawia się pytanie kiedy genetyka stanie się niewykrywalnym dopingiem lub może czy już jest, pesymistycznie rzecz ujmując kiedy nastąpi koniec niektórych dyscyplin sportowych, bo tego jestem raczej pewny i czy pozostanie wtedy zabawa w sport amatorski czy on również w razie dostępności środków wspomagających przestanie bawić ludzi.

Postęp niesie łatwiejsze życie, bez dwóch zdań ale zagrożenia z nim związane mogą przerażać lub doprowadzić nas do samozagłady. Kurczę poważnie mi to wyszło...

Re: Komentarz do artykułu Chora na zanik mięśni i medalistka oli

: 17 mar 2016, 15:48
autor: sirxobo
Fantastyczny tekst o ciekawej historii- oby więcej takich!

Jest natomiast jedna rzecz, która szczególnie przykuła moją uwagę :
Mieli 50% prawdopodobieństwo, że ich dziecko odziedziczy mutacje genów, ale na szczęście urodziło się całkowicie zdrowe.
Ciężko odmówić komuś prawa do posiadania dzieci. Ciężko oceniać kogoś potrzeby macierzyńskie i moralność, ale dla mnie taka decyzja w takich okolicznościach i świadomości ryzyka jest szokująca i nieodpowiedzialna.

Re: Komentarz do artykułu Chora na zanik mięśni i medalistka oli

: 20 mar 2016, 08:08
autor: yacool
runnerski.pl pisze:Postęp niesie łatwiejsze życie, bez dwóch zdań ale zagrożenia z nim związane mogą przerażać lub doprowadzić nas do samozagłady.
Jeżeli udogodnienia w postaci szybkiego dostępu do informacji, banku, kredytu itp. funkcje pozwalające na zdalne kierowanie swoimi sprawami jest łatwiejszym życiem, to jest to powierzchowne ułatwienie. Wiele z tych "ułatwień" wiąże człowiekowi życie czyniąc z niego niewolnika takiego postępu i wtedy utopijne wizje sielankowego zautomatyzowania życia jednostki mogą przerodzić się w huxley'owskie, a potem orwelowskie dystopie.