Strona 1 z 1

Ból kolana - walka na całego

: 29 sty 2016, 11:26
autor: Beck`s
Napiszę o dziwnej przypadłości, która mnie męczy, może ktoś podsunie ciekawe pomysły jak się z tym uporać.
Kilka miesięcy temu poczułem na końcu treningu lekkie ukłucie w kolanie. Byłem w okresie błogiego biegania, bez realizacji planów, sporadyczne, luźne bieganie. Nie przejąłem się tym za bardzo, podczas codziennych czynności nic nie bolało. Później niestety ból podczas biegu odzywał się często, tak, iż w końcu nie mogłem biegać.
Poszedłem na badanie RTG - wszystko ok. Poszedłem do fizjoterapeuty biegacza, trochę gimnastyki, uzmysłowienie co mogę robić źle i pomogło na chwilę. Z czasem ból powrócił. Poszedłem na szereg zabiegów (ultradźwięki, magnetronic, krioterapia i inne) - dalej ból odczuwalny.
Bolało z zewnętrznej strony kolana oraz różnie, bo raz nad rzepką, raz pod. Niby przypadłości jak przy ITBS, robiłem sporo ćwiczeń właśnie pod to. Dalej bez poprawy. Poszedłem do ortopedy biegacza - zrobił mi USG, częściowo uszkodzona łąkotka boczna. Zalecił zabiegi ale fizjo nie był przekonany czy akurat w tym tkwi przyczyna, mówił też że robił mi znacznie lepsze zabiegi.
Zabieg zalecony przez ortopedę wydaje mi się, że pomógł choć nie do końca. Odczuwam cały czas - od długiego czasu - jakby coś mnie lekko ciągnęło z tyłu nogi. Mówiłem o tym lekarzowi, nic nie zobaczył poza łąkotką. Teraz truchtam, kolano tylko lekko na początku kłuje, później jest dobrze. Tylko zostaje ten mięsień z tyłu, który mnie męczy oraz jedna ważna sprawa: w nocy budzi mnie ból kolana. W jakiej pozycji bym nie spał - czuje ból, raz mniejszy, raz większy ale czuję. Robiłem i robię sporo ćwiczeń na kolano czy miesień dwugłowy, czworogłowy. Ktoś się spotkał z taką przypadłością? W czym może tkwić mój problem?

Dodam, że biegam od około 4 lat, nigdy kontuzje mnie nie męczyły.

Re: Ból kolana - walka na całego

: 29 sty 2016, 12:58
autor: goodmorning
Przypadłość bardzo przypomina mi moja, szczególnie bóle w nocy i w pozycji spoczynkowej. Ale w nocy czasem katastrofa... u mnie lokalizuję się w okolicach więzadła rzepki ale też na skrajach rzepki. I dokładnie też uczucie ciągnięcia z boku i z tyłu kolana co by wskazywało na łąkotkę. Jednak rezonans wykazał że wszystko z nią ok i z innymi strukturami też. Niestety u mnie od 1,5 roku nadal nie wiadomo co się dzieje a u specjalistów byłam już bardzo wielu włącznie z dr Marszałkiem... póki co skierowanie na artroskopie schowałam do szuflady i zastanawiam się nad podaniem czynnika wzrostu, zastrzyki z kwasu zero poprawy.

Re: Ból kolana - walka na całego

: 29 sty 2016, 13:31
autor: Buniek
Mój przypadek by ł trochę inny, bo bolało nad rzepką, raczej od wewnętrznej strony. Wspólnym elementem był ból w nocy po "zasatniu" nogi w jednej pozycji. Był konkretny. Mi pomogły tejpy utrzymujące rzepkę w prawdidłowej pozycji, NLPZ (w moim przypadku opokan), coldpacki i dużo ćwiczeń wzmacniających czworogłowy. Moja przypadłośc to było najprawdopodobniej kolano kinomana.

Re: Ból kolana - walka na całego

: 29 sty 2016, 13:55
autor: Beck`s
goodmorning pisze:Przypadłość bardzo przypomina mi moja, szczególnie bóle w nocy i w pozycji spoczynkowej. Ale w nocy czasem katastrofa... u mnie lokalizuję się w okolicach więzadła rzepki ale też na skrajach rzepki. I dokładnie też uczucie ciągnięcia z boku i z tyłu kolana co by wskazywało na łąkotkę. Jednak rezonans wykazał że wszystko z nią ok i z innymi strukturami też. Niestety u mnie od 1,5 roku nadal nie wiadomo co się dzieje a u specjalistów byłam już bardzo wielu włącznie z dr Marszałkiem... póki co skierowanie na artroskopie schowałam do szuflady i zastanawiam się nad podaniem czynnika wzrostu, zastrzyki z kwasu zero poprawy.
Nie jest to pocieszający post :chlip: Wierzę jednak, że poradzimy sobie z tym problemem, będę informował w tym temacie jak to u mnie wygląda.
Buniek pisze:Mój przypadek by ł trochę inny, bo bolało nad rzepką, raczej od wewnętrznej strony. Wspólnym elementem był ból w nocy po "zasatniu" nogi w jednej pozycji. Był konkretny. Mi pomogły tejpy utrzymujące rzepkę w prawdidłowej pozycji, NLPZ (w moim przypadku opokan), coldpacki i dużo ćwiczeń wzmacniających czworogłowy. Moja przypadłośc to było najprawdopodobniej kolano kinomana.
Ja mam tak, że nie odczuwałem/odpczuwam bólu tylko w jednym miejscu, bolało różnie, przeważnie jak pisałem nad lub pod rzepką, do tego na zewnątrz kolana. Miałem klejone tejpy w różny sposób i muszę przyznać, że pomogły, odczuwałem znacznie mniejszy ból. Mógłbyś wrzucić link, który pokaże jak miałeś naklejone tejpy? Będę wdzięczny.

Re: Ból kolana - walka na całego

: 29 sty 2016, 14:19
autor: Buniek
U mnie ten ból tez był trochę ruchomy, ale był zawsze w górnej stronie rzepki i raczej od środka. Nigdy nie bolało poniżej rzpeki.
Sam tejpowałem kolano. W taki sposób:
LINK

Re: Ból kolana - walka na całego

: 29 sty 2016, 14:35
autor: Beck`s
Buniek pisze:U mnie ten ból tez był trochę ruchomy, ale był zawsze w górnej stronie rzepki i raczej od środka. Nigdy nie bolało poniżej rzpeki.
Sam tejpowałem kolano. W taki sposób:
LINK
Dziękuję, miałem w podobny sposób klejone tejpy, jak pisałem odczuwałem poprawę :)
Zastosuję się i do tego, ćwiczenia robię, zobaczymy jak to się potoczy.

Re: Ból kolana - walka na całego

: 29 sty 2016, 15:17
autor: goodmorning
u mnie bóle migrują w takie miejsca jak na zdjęciu jestem ciekawa czy mniej więcej pokrywa się to tak jak u was. W każdy bądź razie jutro lece po taśmie do tejpów i będę próbować chociaż trochę niwelować ból.

Re: Ból kolana - walka na całego

: 30 sty 2016, 07:38
autor: spietrza
@goodmorning u mnie wyszło że to napięte pasmo (fizjo) . Od kiedy mocniej roluje pasmo przy kolanie ból ustąpił w obu miejscach. Roluje od zgiętej do wyprostowanej nogi a dodatkowo podnoszę korpus.

Re: Ból kolana - walka na całego

: 30 sty 2016, 20:09
autor: Beck`s
goodmorning pisze:u mnie bóle migrują w takie miejsca jak na zdjęciu jestem ciekawa czy mniej więcej pokrywa się to tak jak u was. W każdy bądź razie jutro lece po taśmie do tejpów i będę próbować chociaż trochę niwelować ból.
Zaznaczyłem na Twoim zdjęciu miejsca w których obecnie mnie najbardziej boli, wcześniej również w tych miejscach bolało, ból się przemieszczał. W pozostałych dwóch lokalizacjach nigdy nie odczuwałem żadnego bólu.
Tejpy z pewnością powinny choć trochę pomóc - u mnie tak było.

spietrza - ja roluję co drugi dzień na wałku już chyba od trzech miesięcy. Momentami nie odczuwam, że jestem na wałku :hahaha: W ruch poszła nawet butelka Coca Coli - tu już jest gorzej, jednak spokojnie daję radę.
Pamiętam jak pierwszy raz temu dwa lata się rolowałem - świeczki w oczach były :hej:

Buniek - napisz proszę jeszcze jak długo walczyłeś z kontuzją oraz czy w tym czasie biegałeś.

Re: Ból kolana - walka na całego

: 30 sty 2016, 20:23
autor: Buniek
Koło 2 tygodni nie biegałem. Potem przez kolejne 6 tygodni biegałem tylko powolne wybiegania.Po 8 tygodniach zacząłem wprowadzać mocniejsze bieganie, a całkowicie zdrowy poczułem się po 10 tygodniach.

Mogło byc o tydzień więcej tydzień mniej. Podałem orientacyjnie.

Re: Ból kolana - walka na całego

: 26 lut 2016, 10:36
autor: Beck`s
Cieszyłem się fajnym bieganiem około 3-4 tygodni. Ostatnio po treningu zaczęło kolano boleć. Nad rzepką, słyszę też chrupanie w kolanie, i coś dziwnie przeskakuje. Nigdy czegoś takiego nie miałem.
Więc wróciłem do punktu totalnie zerowego niestety :ech: Nie wygląda to ciekawie a miało być tak pięknie. Zostaje chyba nastawić się na kolejną wizytę i liczyć, że w końcu będzie dobrze :smutek: