Strona 1 z 1

Naderwane więzadło poboczne piszczelowe

: 18 paź 2015, 18:26
autor: fangawnos
Witam,

dwa dni temu odebrałem wynik rezonansu.
Najistotniejsze w opisie to:
"Obrzęk i pogrubienia więzadła pobocznego piszczelowego, głównie w części środkowej, z towarzyszącym obrzękiem przyległych tkanek miękkich - umiarkowane naderwanie z przerwaniem około połowy włókien."

Innych zmian nie ma.
Od urazu minęło już 5 tygodni.
Kolano boli mnie cały czas przy pełnym wyproście, a w zasadzie wewnętrzna część.
Chodzę częściowo w ortezie stabilizacyjnej. Lekarz zalecił dalsze leczenie zachowawcze.

A moje pytania brzmią: Czy mogę wykonywać jakiekolwiek ćwiczenia, np. brzuszki, pompki, jazda na rowerze?
Czy wymuszać wyprost? Czy raczej nie generować bólu?
Z bieganiem to zdaję sobie sprawę, że mam wymuszone przedłużone roztrenowanie i na razie mogę o nim zapomnieć, ale co z innymi ćwiczeniami? Szczególnie zależy mi na rowerze, bo to mój główny środek transportu.
Może jakieś ćwiczenia wzmacniające mięśnie czworogłowe?
Czy raczej poczekać aż minie ból i stany zapalne w stawie? Ale ile to może trwać?

pozdrawiam,
fangawnos

Re: Naderwane więzadło poboczne piszczelowe

: 27 paź 2015, 22:19
autor: synergia_mj
WItaj!

Raczej unikaj bólu.
Po urazie masz pełny wyprost w kolanie czy ruchomość jest nieco ograniczona?
Miejscowo,można okładać kolano zimnymi okładami. Albo maścią o działaniu p/zapalnym.
Jeśli objawy mimo to będą się nadal utrzymywać proponuję udać się do lekarza lub fizjoterapeuty. Niech specjalista zbada ,oceni stan stawu i zaproponuje
dalsze postępowanie.
Wszystkie ćwiczenia na obręcz barkową są wskazane. Bieganie na razie odpuść. Rower-tylko w przypadku, gdy pedałowanie nie sprawia Tobie bólu.

Jeśli masz więcej pytań, chętnie odpowiem.
Pozdrawiam

Re: Naderwane więzadło poboczne piszczelowe

: 28 paź 2015, 17:57
autor: jacek1985
Niestety przy tego typu kontuzjach niektórzy wracają do zdrowia już po 6-8 tygodniach, a u niektórych trwa to znacznie dłużej ... Unikaj bólu, bo tylko pogorszysz stan. Na obrzęki polecam maść arnikową oraz zimne okłady (dobre są specjalne żele w woreczkach). Sukcesywnie zwiększaj ruchomość stawu delikatnymi ćwiczeniami (nie przenoś ciężaru ciała na kontuzjowaną nogę) - tutaj cykliczne niewielkie wyprosty nogi, tylko jeśli nie sprawia to bólu. Inne partie ciała, ze zdrową nogą włącznie, możesz ćwiczyć pod warunkiem, że nie obciążają one w żaden sposób kontuzjowanej kończyny.

Re: Naderwane więzadło poboczne piszczelowe

: 30 paź 2015, 00:25
autor: fangawnos
Dzięki za odpowiedzi.
Byłem u lekarza i fizjoterapeuty, nawet dwóch. Niestety otrzymuję sprzeczne komunikaty od "chodzić w ortezie" do "ćwiczyć, napinać i rozciągać".
Oczywiście ta rada z rozciąganiem bez sensu, bo jak boli przy wyproście, to jak rozciągać.
Zrobiłem też rezonans, bo miałem podejrzenie uszkodzenia łąkotki. Na szczęście łąkotki w porządku.
Do niedzieli miałem ból przy wyproście (7 tydzień po urazie), ale poszedłem na basen. Nogi tylko do kraula w sumie zrobiłem spokojne 500m.
Ból ustąpił prawie jak ręką odjął. Zmieniłem też fizjoterapeutę i zadał kilka ćwiczeń na wzmocnienie mięśni czworogłowych, bo trochę mi uciekły. Niestety prawie wszystkie obciążają kontuzjowaną nogę, ale wszystkie ćwiczenia w osi stawu.
Wczoraj powtórzyłem basen - znowu 500m.
Teraz jest tak, że przy chodzeniu mnie nie boli, chyba, że się zasiedzę. To chwilę muszę rozchodzić.
Dzisiaj zrobiłem przejażdżkę rowerem (4km) i nic nie boli. Od przyszłego tygodnia chcę już dojeżdżać rowerem do pracy - 6,5km w jedną stronę.
Za dwa tygodnie wizyta u ortopedy i w drugiej połowie listopada chciałbym wyjść na pierwsze 5 min truchtu.
Dodam, że teraz jestem 8 tygodni po urazie.

Od niedzieli widzę światełko w tunelu.
Moje pytanie na teraz: Zakładając, że ból ustąpi całkowicie i że mam pełen wyprost. To ile jeszcze odczekać, aby zacząć truchtać?
W pełen trening chcę i tak wchodzić ze 2-3 tygodnie.

Re: Naderwane więzadło poboczne piszczelowe

: 14 lis 2015, 01:15
autor: tdk67
Ja przy podobnym stopniu uszkodzenia przyczepu mięśnia mam zakaz biegania na 3 miesiące (od ortopedy sportowego, o którym wiem, że zakazuje tylko wtedy, gdy jest to konieczne). Wg niego regeneracja następuje w tempie 1% dziennie i szybciej się nie da, a jak za wcześnie zaczniesz biegać, to pouszkadzasz sobie znowu to, co się dopiero zrosło i licznik zacznie bić od początku. Ja próbowałam wrócić do biegania za wcześnie, czym tylko pogłębiłam kontuzję.

Ja bym raczej przedłużyła i trochę zintensyfikowała aktywności zastępcze, tzn. basen (czemu tylko 500m, ja robię 2-2,5km) i rower, żeby nie stracić formy, a przed powrotem do biegania upewnić się, że wszystko się zrosło, robiąc usg.

Re: Naderwane więzadło poboczne piszczelowe

: 15 lis 2015, 15:58
autor: fangawnos
Dzięki za odpowiedź.
W sumie dwa miesiące nie biegałem. Od trzech tygodni włączyłem basen i rower.
Współpracuję też z trenerem od biegania i rozpisał mi już pierwsze bodźce biegowe. Pierwszy trening to 15x30 sekund trucht w przerwie 1 minuta marszu. Wszystko bez problemu. W pełen trening mam się wdrażać 3-4 tygodnie.
Na razie jest tak, że ból albo dyskomfort występuję jedynie po okresie bezruchu albo po nocy. Jak chodzę, jeżdżę na rowerze czy truchtam wszystko jest w porządku.
A dlaczego na basenie tylko 500m? Nigdy nie byłem pływakiem ;) a już szczególnie kraulem. Dzisiaj jednak zrobiłem już 1000m.

Teoria o 1% jest chyba zbyt piękna, aby była prawdziwa. Kwestia regeneracji więzadła jest mocno indywidualna.
Warto też wiedzieć, że po przerwie dłuższej niż 8 tygodni w organizmie zachodzą zmiany odwrotne, które mogą uniemożliwić powrót do aktywności: stawy i organizm odzwyczajają się od obciążeń.

Jedno jest pewne, że 2 miesiące przerwy w bieganiu nie zaszkodzą.

Jeśli zaś chodzi o USG to też ma podobno ograniczone możliwości. Żaden ortopeda nie jest w stanie jednoznacznie ocenić przez USG czy więzadło zregenerowało się już w 75% czy 90%. Najlepiej byłoby robić na 3 tygodnie rezonans. Z tym, że to też nie jest do końca bezpieczne badanie, a poza tym mało kogo na to stać.

Zaznaczam jednak, że to są wszystko moje teorie amatorskiego dociekania, pytania, czytania o kontuzjach, więc należy brać na to poprawkę.

Re: Naderwane więzadło poboczne piszczelowe

: 15 lis 2015, 19:01
autor: tdk67
Teorię 1% usłyszałam od mojego ortopedy (bardzo polecanego) i dotyczy "mojego problemu", może Twoje więzadło goi się akurat szybciej:-) W przypadku poważniejszych urazów sprawa utraty formy schodzi niestety na drugi plan i się trzeba z nią pogodzić. W Twoim opisie mri zerwanie połowy włókień brzmiało dość groźnie, ale jeśli Ci trener pozwala już biegać, to pewnie wie, co robi. Życzę szybkiego powrotu do formy. Przede mną jeszcze długa droga, niestety, :smutek: ale przynajmniej mam zezwolenie na pływanie, no i chodzę na fizjoterapię, właśnie po to, żeby mi się mięśnie i stawy nie oduczyły od obciążeń.

Re: Naderwane więzadło poboczne piszczelowe

: 15 lis 2015, 21:54
autor: fangawnos
W sumie to nie wiem ile miałem naderwanego tego więzadła po urazie, bo rezonans miałem w piątym tygodniu po wypadku i wtedy wyszła połowa włókien.
To co teraz robię trudno nazwać bieganiem raczej delikatne bodźce biegowe. Mam nadzieję, że mi nie zaszkodzą.
W sumie byłem u dwóch ortopedów i dwóch fizjoterapeutów - wszyscy uchodzący za najlepszych specjalistów w mojej okolicy.
Niestety często sobie zaprzeczali.
Patrząc z perspektywy tych dwóch miesięcy od czasu wypadku - przydałby się ktoś taki jak "manager kontuzji".
Ktoś kto w zależności od badań powie jak dalej postępować, co ćwiczyć, co mi może pomóc, co zaszkodzić, a co jest neutralne.
Dla lekarzy jesteśmy po prostu jednostkami chorobowymi. Ich decyzje najczęściej sprowadzają się do zaleceń: "Zakaz sportu przez X tygodni".
Fizjoterapeuci i rehabilitanci są bardziej wylewni i sugerują większą swobodę, ale z nic nie wezmą odpowiedzialności. Jak coś to "proszę iść do lekarza".

Teoria Twojego lekarza 1 dzień = 1 % brzmi właśnie jak mojego "Nie biegać przez 14 tygodni" tylko jest to ubrane w ładniejsze słówka.

Życzę powrotu do zdrowia, cierpliwości i rozsądku.
Ja na ten moment bardziej wierzę trenerowi niż lekarzowi.
Trzymaj się.
Wróćmy do wątku za jakiś czas, aby Ci co po nas z grubsza wiedzieli co robić.

Re: Naderwane więzadło poboczne piszczelowe

: 15 lis 2015, 22:19
autor: tdk67
Ja się akurat nacięłam na fizjoterapeutów. Zlecali mi bieganie, "żeby sprawdzić, kiedy zaczyna znowu boleć", przez co sobie pogłębiłam kontuzję, co było widać na moim mri. Ortopeda, u którego byłam, zakazuje biegania tylko w ostateczności - sprawdziłam bardzo dokładnie opinie o nim - więc jeśli mi zakazał, to muszę się zastosować, tym bardziej że teraz próba dobiegnięcia do autobusu już wywołuje ból. Zgadzam się, że przydałby się nam jakiś coach od kontuzji, kierujący w razie potrzeby do lekarzy czy na badania i ogarniający sprawę.

Re: Naderwane więzadło poboczne piszczelowe

: 17 lis 2015, 10:39
autor: fangawnos
Współczuję. Dwa miesiące temu sam byłem załamany.
Podstawą na pewno jest kwestia bólu. Nie ma co wszczynać aktywności z bólem. Tak wszyscy radzą.
Jak ból ustąpi odczekałbym jeszcze 1-2 tygodnie i powoli zaczynał pierwsze krótkie truchty.
Może się okazać, że ból ustąpi po 6 tygodniach. Wtedy trzymanie się kurczowo tych 3 miesięcy przerwy może być zbyt daleko idącą ostrożnością.
Jeszcze raz zaznaczę, że to moje totalnie domorosłe i amatorskie porady.

pozdrawiam,
fangawnos

Re: Naderwane więzadło poboczne piszczelowe

: 24 sty 2017, 08:45
autor: Ferdal
Nie wiem czy w dobrym wątku ale spróbuje.

Boli mnie obok kolana nie kolano ale obok po wewnętrznej stronie wydaje mi się że to może być właśnie więzadło poboczne piszczelowa ale nie jestem pewien bo jak masuje to tak jakby bolała kość czy jakoś tak.

Ból nie jest wielki, pojawił się niedawno jakieś 2 tygodnie odkąd biegam co dwa dni po 7-8 km. Da się z tym biegać. Ale wczoraj po 8 km biegu bolało trochę bardziej.
Wcześniej biegałem na piętach i nic mnie nie bolało w okolicy kolana ale za to bolało rozcięgno podeszwowe i pięta, nie mogłem biegać, więc po lekturze internetu zmieniłem styl biegania z pięty na śródstopie i o ile całkowicie znikł problem pięty, rozcięgna i stawów skokowych to pojawiło się teraz kolano z boku. Jak nie urok to ....

Pytanie czy są jakieś ćwiczenia rozciągające, wzmacniające na ten mięsień, które polecacie i które mogą pomóc lub ewentualne inne rozwiązania. (do ortopedy idę w lutym).

Z góry dzięki za wszelkie wskazówki.

Re: Naderwane więzadło poboczne piszczelowe

: 24 sty 2017, 11:32
autor: Ferdal
Po lekturze internetu udało mi się zdiagnozować problem to najprawdopodobniej gęsia stopka