Forum Bieganie.pl

witam, biegam praktycznie od roku czasu. Dystansy aktualnie to do 10km, 3 razy w tygodniu. Do tego dochodzi squash 2 razy w tygodniu. Codziennie wcinam magnez, żelazo, wapń oraz ostatnio koncentrat izotonika łączę z żelatyną spożywczą i wcinam galaretę 3/4 razy w tygodniu po jakieś 250ml. Boję się najbardziej o swoje stawy. Czy oprócz tego powinienem pomyśleć o jakimś forlexie czy glukozaminie? Na necie różne opinie na ten temat. Może ktoś coś próbował i doradzi. Pzdr

Najlepiej rosół z kury, zamiast glukozaminy.
I co biorąc magnez, wapń żelazo, lepiej się czujesz niż żebyś tego nie brał? I w czym to pomaga?

I biegasz bardzo mało.

Pół roku temu oprócz 2 dni squasha pozostałe 5 biegałem po 6-7 km. Skończyło się to zmęczeniowym złamaniem kości śródstopia. Więc 3 x 10km tygodniowo myślę że aktualnie jest ok. Pracuję nad tempem.

Tak, za często biegales wtedy względem stażu biegowego.
Ale nie rozumiem po co łykasz te witaminy.

A jak i masz cel biegowy? I czy biegasz jakimś planem?

Biegam ogólnie dla frajdy. Cel? Na wiosnę półmaraton. Co do planu biegania. Aktualnie biegam 10km na czas 45-48minut tak aby to ustabilizować kondycyjnie. Jak to ogarnę to wydłużam dystans o kolejne 2km. I tak to robię praktycznie od roku.

Spojrz jak wygladaja przykładowe plany, bo widzę ze nie wiesz o co biega.

Oraz zakladam, ze nie wiesz co wkładasz do ust.

Zawsze mi się wydawało że bieganie to najprostszy ze sportów. Ubieram się, wychodzę z domu i biegnę. To nie koszykówka/siatkówka/piłka nożna. Nie można po prostu pójść biegać? Czy plany o których piszesz na prawdę są konieczne? Do ust wkładam to na co mam ochotę. Jestem pewien że ani Ty ani ja Usainem Boltem nie będziemy.

Tak, masz rację, biegając ot tak sobie dla przyjemnosci nie poprawimy sie w biegach dlugich np na 10km, od tego sa plany. Ale można biegac dla przyjemnosci,wtedy nie ma mowy o biciu życiowek biegowych.

Do tej pory miałem okazję przebiec 14 razy 10km. Pierwszym razem z czasem 53:27 ostatni raz 45:34. I to bez planów. Zdaję sobie sprawę z tego że nigdy dychy nie pocisnę poniżej 35 minut. Ale poprawiony czas o 8 minut, ot tak - wydaje mi się dobrym rezultatem jak narazie.

Nasz organizm nie potrzebuje żelaza. Potrzebuje hemoglobiny do przenoszenia tlenu i wydalania dwutlenku węgla i potrzebuje mioglobiny dla magazynowania tlenu w mięśniach. 

Źródła żelaza
Średnio tylko 10% zawartego w pokarmach żelaza jest w stanie pochłonąć organizm zdrowego człowieka. W pokarmach pochodzenia zwierzęcego (żółtka jaj, wątroba, mięso, płucka, cynadry oraz kaszanka, czarny salceson i czernina), około 40% żelaza występuje w łatwo przyswajalnej postaci hemowej (mioglobina, hemoglobina) Jego przyswajalność z pokarmów wynosi około 20% W produktach spożywczych pochodzenia roślinnego (fasola, brokuły, groch, szpinak, orzechy, fasola, melasa, suszone brzoskwinie, owsianka) żelazo jest w postaci trudno przyswajalne, jego przyswajanie dochodzi do 5%

witaminy/minerały = olimp multiple sport
stawy = flexit drink

Oba świetne preparaty. Ja teraz po 1,5 puszki flexita (strzelające kolana, okropnie) i jest świetnie, poprawa w 80%. Chcesz, możesz profilaktycznie. 1 puszka starcza na 40 dni przy 10g, w razie kontuzji czy coś możesz trzepnąć 20g. Ale czytaj ulotke, ten preparat należy rozpuścić i zaczekać 5 min po czym wypić.
W glukozaminę z apteki się nie baw. Strata $

Jeśli chcesz samą glukozaminę to z olimpu
lub z apteki Arthryl ale jest na receptę.

Na stawy najlepszy jest rosół oraz szpik kostny.
Bez bawienia sie tabletki.

Tylko, że ja moich kolan żadnym jedzeniem/ żelatyną nie naprawiłbym.. Nie wiem dlaczego ludzie boją się tak suplementów/odżywek. Medycyna zaszła tak daleko żeby z tego korzystać. Z głową oczywiście. To nie doping.

Cześć.
A myślałeś może, że biegasz za szybko na tych treningach? Jakie tempo utrzymujesz? Zwolnij do 6 min/km. Rob dychę w godzinę lub dłużej. Po ki się sam ze sobą ścigać na każdym treningu.
Zdrówka życzę.
Siema