Strona 1 z 1

Komentarz do artykułu Jak bieganie chroni mózg przed depresją?

: 21 maja 2015, 01:33
autor: bieganie.pl

Re: Komentarz do artykułu Jak bieganie chroni mózg przed depresj

: 22 maja 2015, 19:00
autor: Mama Kin
biedne myszy :zero:

Re: Komentarz do artykułu Jak bieganie chroni mózg przed depresj

: 17 sie 2015, 15:18
autor: ap

Re: Komentarz do artykułu Jak bieganie chroni mózg przed depresj

: 20 paź 2015, 10:20
autor: f.lamer
fajnie że to co funkcjonowało dotąd jako mądrość ludowa znalazło jakieś swoje naukowe podstawy. bo choć forumowiczów nie trzeba przekonywać o pozytywnym wpływie biegania na samopoczucie, to jednak dla niebiegających taka zależność może nie być oczywista.

jest jednak pewien kluczowy problem który pojawia się w kontekście praktycznego stosowania wysiłku fizycznego jako formy walki z depresją:
depresja jest z natury stanem totalnego zniechęcenia i niemocy. stąd zmotywowanie człowieka w depresji do regularnego biegania jest trudniejsze niż w innych wypadkach. koło się zamyka.
do celów praktycznych proponowałbym więc w początkowym okresie skupić się na budowaniu nawyku regularnego wychodzenia na trening. priorytetowe niech będzie samo wyjście na zewnątrz: na 20, 15, a nawet 10 min. treningowo taka aktywność będzie bez większego znaczenia. mentalnie każde takie wyjście to zwycięstwo nad depresją i tak należy je traktować.
dzięki krótszym wyjściom łatwiej będzie budować w sobie systematyczność, stwarzać pewne nawyki. wydłużać treningi można później w miarę możliwości i samopoczucia

Re: Komentarz do artykułu Jak bieganie chroni mózg przed depresj

: 20 paź 2015, 10:40
autor: Bacio
f.lamer pisze:do celów praktycznych proponowałbym więc w początkowym okresie skupić się na budowaniu nawyku regularnego wychodzenia na trening. priorytetowe niech będzie samo wyjście na zewnątrz: na 20, 15, a nawet 10 min. treningowo taka aktywność będzie bez większego znaczenia. mentalnie każde takie wyjście to zwycięstwo nad depresją i tak należy je traktować.
Nawet nie w depresji takie budowanie nawyku ma sens.
Jak zaczynałem ćwiczyć to miałem tysiące powodów przed każdym treningiem, dlaczego akurat dzisiaj nie mogę (dużo pracy, coś nie tak z samopoczuciem, przeziębienie się zaczyna?, chyba za zimno, chyba za gorąco, muszę coś gdzieś zawieźć, do zrobienia jeszcze jest to i to, odpuszczenie jednego treningu przecież nic nie zmieni, a lepiej się zregeneruję... itd.).

Wprowadziłem u siebie zasadę - nie chcę ćwiczyć danego dnia - nie ma sprawy, mogę odpuścić bez poczucia winy, ale odpuszczam tylko trening, a więc całkowicie przebieram się w strój sportowy, po czym biorę prysznic i przebieram się w normalne ubranie. Bo teoretycznie odpuszczam tylko trening, a nie czynności poboczne.

A jak już się przebrałem, to szkoda mi było zachodu i trening robiłem. I tak się nie spostrzegłem jak mi strzeliło ponad 3 lata bardzo regularnych treningów.

Re: Komentarz do artykułu Jak bieganie chroni mózg przed depresj

: 20 paź 2015, 11:01
autor: f.lamer
Bacio pisze:Nawet nie w depresji takie budowanie nawyku ma sens.
jasne. z tym że:
- w depresji (wierz mi) jest ono o wiele trudniejsze
- wiele osób cierpi na stany depresyjne nie zdając sobie z tego sprawy. bierze ją za chroniczne zmęczenie, lenistwo, smutki i inne takie. co w sumie nie dziwi, jeśli zauważymy że samo zdiagnozowanie depresji to spory krok w walce z nią.

Bacio pisze: mogę odpuścić bez poczucia winy, ale odpuszczam tylko trening, a więc całkowicie przebieram się w strój sportowy, po czym biorę prysznic i przebieram się w normalne ubranie. Bo teoretycznie odpuszczam tylko trening, a nie czynności poboczne.
dobre!
ale mi zdarzało mi się rezygnować z treningu już po przebraniu się w getry. co prawda nie kąpałem się po tym braku treningu :hahaha:
dlatego wolę postawić sobie za cel za wszelką cenę wyjść z domu i zrobić chociaż kilka kroków. potem już jakoś leci :hej:

Re: Komentarz do artykułu Jak bieganie chroni mózg przed depresj

: 21 paź 2015, 14:59
autor: asiula74
Myślałam, że to tylko ja potrafię ubrać się na trening, założyć endo, po czym stwierdzić "nie wychodzę" !
To pocieszające :)
Mogę jedynie potwierdzić (jako osoba po kilku epizodach depresji i generalnie depresyjna ), że uprawiając jakikolwiek sport, choć bieganie działa na mnie wyjątkowo pozytywnie, samopoczucie jest o niebo lepsze i warto zmusić się, by jednak podnieść tyłek z kanapy. Jeśli ciężko wyjść, mówmy sobie- nie muszę robić życiówki, tylko się przejdę, byle wyjść z domu, a potem ochota sama przychodzi.