Forum Bieganie.pl

niewiedzialam jak zatytuowac watek....

dlaczego po godzinie - poltorej po treningu (aerobowym) , jak juz sie wykapie, zjem co nieco - robi mi sie okropnie zimno. Zawsze musze ubrac swetr , owinac sie kocem, jest mi zimno i jestem zimna az gesia skorka mi wyskakuje i palce mam lodowate.nie ma znaczenia temperatura na zewnatrz , i czy cwicze w terenie czy w pomieszczeniu . Uplywa nastepna godzina pod kocem i z cieplym napojem zanim sie rozgrzeje.

gdzieś tu był kiedyś taki wątek. ja też tak miałam na początku biegania, myślę, że to kwestia wydatku energetycznego. mi, zdaje się, pomagało gorące tłuste jedzenie i gorąca kąpiel.

tak znalazlam ten watek...
Pewnie o to chodzi - straty energii, ale dlaczego po tak dlugim czasie nie på kwadransie? .

nie mam pojęcia, ale też tak miałam. na szczęście u mnie to stosunkowo szybko minęło, pewnie organizm się przyzwyczaił. może u Ciebie też tak będzie

Kostka, dwie czekolady i nie siadać po treningu i się telepać z zimna tylko się ruszać - sprzątanie, odkurzanie czy inne tego typu bzdety. U mnie działa.

Przede wszystkim ruch jest tu kluczem zdrowia!!!!!!!
A nie siedzenie, potem są problemy ze stawami, zdrowiem czy nawet zimno się robi.

Sacre pisze:Przede wszystkim ruch jest tu kluczem zdrowia!!!!!!!
A nie siedzenie, potem są problemy ze stawami, zdrowiem czy nawet zimno się robi.

Czytasz czasem co piszą inni czy odpisujesz pierwsze lepsze co Ci przyjdzie do głowy licząc, że może wpasujesz się w temat? Nie na skutek braku ruchu i choroby robi jej się zimno. Uzupełni energie, posprząta mieszkanie i będzie jej ciepło. Przecież nie pójdzie biegać po to, żeby się rozgrzać po bieganiu.

taka-paulina pisze:

Sacre pisze:Przede wszystkim ruch jest tu kluczem zdrowia!!!!!!!
A nie siedzenie, potem są problemy ze stawami, zdrowiem czy nawet zimno się robi.

Czytasz czasem co piszą inni czy odpisujesz pierwsze lepsze co Ci przyjdzie do głowy licząc, że może wpasujesz się w temat? Nie na skutek braku ruchu i choroby robi jej się zimno. Uzupełni energie, posprząta mieszkanie i będzie jej ciepło. Przecież nie pójdzie biegać po to, żeby się rozgrzać po bieganiu.

OJ oj tam, czytałem co napisałaś wyżej.
I mi nie chodziło o ruch = bieganie, nie będę tłumaczył co to znaczy ruch czy ruszać się.