Forum Bieganie.pl

Skomentuj artykuł Antyoksydanty szkodzą w treningu wytrzymałościowym?

Antyoksydanty przy tak małym obciążeniu nie mają racji bytu. Ale pozwalają wykonać dużo większy trening, co już ma pozytywny wpływ na rozwój zawodnika.

No właśnie te badania pokazuja, że być może one uniemożliwiają taki rozwój jaki byłby możliwy bez antyoksydantów. Wyniki tych badań są dosyć zaskakujące, ja sam nigdy nie wzbraniałbym się (wprost odwrotnie) przed dużymi dawkami np vit C.

Ojej. Ciekawe co na to pan Jerzy Zięba

Na pewno Keneth Cooper (autor Testu Coopera) byłby zaskoczony tymi informacjami. Napisał bardzo ciekawą książkę o antyoksydantach ale nie brał pod uwage tego efektu o którym mowa w artykule.

Faktycznie interesujące wyniki, które mnie zaskoczyły.

Zawsze wychodziłem z założenia, ze nadmiar witamin będzie po prostu wydalane.

Zobaczymy, czy będzie jakieś potwierdzenie.

A ten antyoksytandy, nie można było wziąść np po bieganiu, bądź przed snem ? Czy to też będzie szkodziło ?

3x dziennie po 2-3 kiwi zjem i będzie git ;p

Adam? nie było tu parę innych komentarzy? Spaliły się?

Był komentarz kowalusa żyjącego w innym świecie i Twój do tego sie odnoszący..

Adam Klein pisze:Był komentarz kowalusa żyjącego w innym świecie i Twój do tego sie odnoszący..

Potrzebna taka cenzura? ... Ale to Twoja decyzja.

Rzadko reaguję, ale jak reaguję to wtedy kiedy ktos opowiada farmazony opakowane naukowo.

Oj tam, oj tam. W tej sytuacji to zdecydowaną większość jego postów należałoby wyciąć... A jak chłopak te idiotyzmy będzie kisił w sobie, to jeszcze mu kiedyś się głowa przegrzeje i popełni jakąś straszną zbrodnię, np. zje burgera z frytkami i nie daj Boże popije shakiem... Świat mu wtedy runie i jeszcze pod pociąg się rzuci. Czy Twoje sumienie to wytrzyma?

Panie Adamie,
można Papa prosić o wsparcie w zrozumieniu tak zdecydowanej reakcji cenzorskiej?
Może warto uzasadnić 'zarzut' o innym świecie i farmazonach? Czy etykietowanie kogoś efensywnymi epitetami nalezy do standardów Pańskich wypowiedzi?

Proszę uwierzyć, że gdybym obarczył Pana jednym z drobniejszych 'farmazonów', którymi w ramach swoich codziennych projektów zajmuję się w moim 'innym świecie' to mógłby Pan złapać trochę duszności na tle uderzenia stresu i poczucia bezradności - stąd prośba o unikanie tego typu 'wycieczek'.

pozdrawiam

pehop pisze:Oj tam, oj tam. W tej sytuacji to zdecydowaną większość jego postów należałoby wyciąć... A jak chłopak te idiotyzmy będzie kisił w sobie, to jeszcze mu kiedyś się głowa przegrzeje i popełni jakąś straszną zbrodnię, np. zje burgera z frytkami i nie daj Boże popije shakiem... Świat mu wtedy runie i jeszcze pod pociąg się rzuci. Czy Twoje sumienie to wytrzyma?

kolego od 'chłopaków' - nie dalej jak wczoraj skusiłem się na pysznego burgera z Food Patrol + piwko do popicia. Świat nie runął. Ale teraz pewnie Twój runie....
Ostatni raz z tego tupu konstrukcją słowną jak Twoja spotkałem się mijając zawodówkę. Ale to było chyba z 10 lat temu. Widać pewne standardy 'dokisiły' się do dzisiaj.

Dziękuję za dyskusję.

kowalus pisze:Panie Adamie,
można Papa prosić o wsparcie w zrozumieniu tak zdecydowanej reakcji cenzorskiej?
Może warto uzasadnić 'zarzut' o innym świecie i farmazonach? Czy etykietowanie kogoś efensywnymi epitetami nalezy do standardów Pańskich wypowiedzi?

Proszę uwierzyć, że gdybym obarczył Pana jednym z drobniejszych 'farmazonów', którymi w ramach swoich codziennych projektów zajmuję się w moim 'innym świecie' to mógłby Pan złapać trochę duszności na tle uderzenia stresu i poczucia bezradności - stąd prośba o unikanie tego typu 'wycieczek'.

pozdrawiam

Panie kowalusie
Spotyka się Pan pewnie na codzień z różnego rodzaju szykanami ale ponieważ wierzy Pan w to co pisze rozumie Pan, że taka jest cena Pańskiej odwagi głoszenia niepopularnych teorii, często pójścia pod prąd. Robi to Pan w zgodzie z pojęciem wyższego celu i na pewno uodpornił się już na reakcje otoczenia, czasem Panu nieprzychylne. Znane przysłowie mówi, że "kropla drąży skałe" więc pozostaje Panu wierzyć, że także dzięki przemycanym przez Pana treściom, z czasem niewierni się nawrócą.