Ból nad kostką
: 18 mar 2015, 11:23
Cześć
Od 2 miesięcy odczuwam ból w okolicy kostki (załączam zdjęcie gdzie mniej więcej zlokalizowany jest ból).
Ból pojawia się standardowo przy bieganiu po około 15-20 biegu po wewnętrznej stronie prawej kostki.
Mam wówczas wrażenie jakby coś w tej kostce się rozpierało, jest to ból taki pulsujący.
Byłem u ortopedy i fizykoterapeuty i:
- fizykoterapeuta stwierdził osłabienie mięśnia płaszczkowatego i zalecił rozciąganie - rozciągałem się ok 2 tyg i nic
po 2 tyg poszedłem do ortopedy
- ortopeda stwierdził zapalenie kaletki maziowej i dał zastrzyk z depo-medrolu wg niego powinno pomóc. Zrobiłem przerwę ok 2 tyg i wyszedłem na trening i standardowo po 20 min poczułem kostkę. Nie był to może to wielki ból ale takie lekkie pulsowanie i wrażenie rozpierania. Po kilku minutach ból zanikł ale rano po przebudzeniu mam "zastały staw" i znów lekko czuję to miejsce
Generalnie nie jest to wielki ból uniemożliwiający bieganie ale powodujący duży dyskomfort.
Mogę dokładnie zlokalizować miejsce bólu przez dotyk (jest to ból typowo punktowy).
Nadmienię że biegałem (przed kontuzją) średnio 3-4 razy w tyg po asfalcie po ok 10-15 km w tempie ok 5:15.
Mój wzrost to 165 cm i 65 hm wagi.
Biegam w butach: Puma Faas 500v2 (4mm drop) oraz w zwykłych Kalenji za 50 zł.
Jeśli macie jakieś sugestie co to może być będę wdzięczny.
Lekarz stwierdził jeszcze nadmiernie wydrążoną stopę.
Od 2 miesięcy odczuwam ból w okolicy kostki (załączam zdjęcie gdzie mniej więcej zlokalizowany jest ból).
Ból pojawia się standardowo przy bieganiu po około 15-20 biegu po wewnętrznej stronie prawej kostki.
Mam wówczas wrażenie jakby coś w tej kostce się rozpierało, jest to ból taki pulsujący.
Byłem u ortopedy i fizykoterapeuty i:
- fizykoterapeuta stwierdził osłabienie mięśnia płaszczkowatego i zalecił rozciąganie - rozciągałem się ok 2 tyg i nic
po 2 tyg poszedłem do ortopedy
- ortopeda stwierdził zapalenie kaletki maziowej i dał zastrzyk z depo-medrolu wg niego powinno pomóc. Zrobiłem przerwę ok 2 tyg i wyszedłem na trening i standardowo po 20 min poczułem kostkę. Nie był to może to wielki ból ale takie lekkie pulsowanie i wrażenie rozpierania. Po kilku minutach ból zanikł ale rano po przebudzeniu mam "zastały staw" i znów lekko czuję to miejsce
Generalnie nie jest to wielki ból uniemożliwiający bieganie ale powodujący duży dyskomfort.
Mogę dokładnie zlokalizować miejsce bólu przez dotyk (jest to ból typowo punktowy).
Nadmienię że biegałem (przed kontuzją) średnio 3-4 razy w tyg po asfalcie po ok 10-15 km w tempie ok 5:15.
Mój wzrost to 165 cm i 65 hm wagi.
Biegam w butach: Puma Faas 500v2 (4mm drop) oraz w zwykłych Kalenji za 50 zł.
Jeśli macie jakieś sugestie co to może być będę wdzięczny.
Lekarz stwierdził jeszcze nadmiernie wydrążoną stopę.