Zapalenie przyczepu ścięgna
: 27 sty 2015, 03:00
Witam,
Założyłem konto na forum, ponieważ kilka miesięcy temu nabawiłem się przykrej kontuzji. Chodzi o zapalenie przyczepu obwodowego mięśnia dwugłowego uda. Na początku trochę olałem sprawę, ponieważ nie wiedziałem co mi dolega i myślałem, że jest to zwykłe przetrenowanie. Z czasem zgłosiłem się do lekarza, który odkrył, że jest to właśnie zapalenie przyczepu. Od bodajże połowy września przyjmowałem u urtopedy blokady w postaci zastrzyków w ścięgno - ból przemijał, ale na następny dzień nie mogłem kompletnie ruszyć nogą a kolejnego dnia wszystko wróciło do normy- ścięgno dalej bolało. Lekarz przepisał mi leki, które nie pomagały tak samo jak fizjoterapia (laser i krioterapia). Postanowiłem zmienić lekarza, który po mojej pierwszej wizycie u niego, był trochę zaskoczony, że poprzednie metody nie pomogły. Zapisał mi ortezę, inne lekarstwa, kinesiotaping (plastry) oraz kolejne zabiegi (ultradźwięki, pole magnetyczne i fala uderzeniowa). Plastry trochę pomagajły, ale ból występuje nadal. Z ultradźwięków i pola magnetycznego zrezygnowałem, ponieważ nie widziałem efektów. Miałem również falę uderzeniową, 4 zabiegi co tydzień. Na początku zmiana była bardzo odczuwalna jednak 2 tygodnie po ostatnim zabiegu ból powrócił. Nie mogę chodzić, spać o bieganiu nie wspominając.
Chciałem dodać, że mam również problem z wyprostowaniem tej nogi, kiedy np. leże na plecach z podniesionymi nogami do góry (odkryłem to przez przypadek). Noga jest zgięta i dalej nie idzie. Co mam robić? Iść do kolejnego ortopedy? Trenować i rozruszać tą nogę? Z kontuzją walczę już praktycznie od maja 2014.
Założyłem konto na forum, ponieważ kilka miesięcy temu nabawiłem się przykrej kontuzji. Chodzi o zapalenie przyczepu obwodowego mięśnia dwugłowego uda. Na początku trochę olałem sprawę, ponieważ nie wiedziałem co mi dolega i myślałem, że jest to zwykłe przetrenowanie. Z czasem zgłosiłem się do lekarza, który odkrył, że jest to właśnie zapalenie przyczepu. Od bodajże połowy września przyjmowałem u urtopedy blokady w postaci zastrzyków w ścięgno - ból przemijał, ale na następny dzień nie mogłem kompletnie ruszyć nogą a kolejnego dnia wszystko wróciło do normy- ścięgno dalej bolało. Lekarz przepisał mi leki, które nie pomagały tak samo jak fizjoterapia (laser i krioterapia). Postanowiłem zmienić lekarza, który po mojej pierwszej wizycie u niego, był trochę zaskoczony, że poprzednie metody nie pomogły. Zapisał mi ortezę, inne lekarstwa, kinesiotaping (plastry) oraz kolejne zabiegi (ultradźwięki, pole magnetyczne i fala uderzeniowa). Plastry trochę pomagajły, ale ból występuje nadal. Z ultradźwięków i pola magnetycznego zrezygnowałem, ponieważ nie widziałem efektów. Miałem również falę uderzeniową, 4 zabiegi co tydzień. Na początku zmiana była bardzo odczuwalna jednak 2 tygodnie po ostatnim zabiegu ból powrócił. Nie mogę chodzić, spać o bieganiu nie wspominając.
Chciałem dodać, że mam również problem z wyprostowaniem tej nogi, kiedy np. leże na plecach z podniesionymi nogami do góry (odkryłem to przez przypadek). Noga jest zgięta i dalej nie idzie. Co mam robić? Iść do kolejnego ortopedy? Trenować i rozruszać tą nogę? Z kontuzją walczę już praktycznie od maja 2014.