Forum Bieganie.pl

Skomentuj artykuł Dieta zimą - na co należy zwrócić uwagę?

Czyli jemy normalnie i nie obżeramy się z powodu "bo zima" Tylko przy obecnej pogodzie (około +10) ciężko tutaj mówić o jakiejkolwiek zimie. Czasami wiosną czy jesienią nie ma tak dobrych warunków do biegania jakie mamy teraz.

jak dla mnie podstawowy problem diety "zimowej" to brak części produktów - jest mniej lokalnych świeżych warzyw i owoców, ale na szczęście wiele dobrze się przechowuje, jak kapusta, buraki, marchewki, itd, a część bardzo dobrze zamraża tylko dobrych pomidorów nie ma...
jak ktoś się zdrowo i racjonalnie odżywia, to nie zacznie żreć wszystkiego jak leci "bo mamy kalendarzową zimę", i tak jak napisał mały, pogoda za oknem to zdecydowanie wiosna a nie zima
tylko świeżej rzodkiewki brak...

Pan Damian Parol w jednym zdaniu objawił "niemądry charakter mitów" kuchni pięciu przemian.

Zupełnie nie podzielam jego opinii dotyczącej wychładzającego charakteru niektórych potraw.

Np. w Afryce północnej pija się herbatę miętową (gorącą, mimo że zazwyczaj jest tam dość ciepło) właśnie z uwagi na wychładzający charakter mięty.

@charm z rzodkiewką się zgadzam, ale co do pomidorów to uważam, ze można kupić takie które będą miały inny smak niż woda. Zimą jak mam ochotę zjeść pomidora sięgam po pomidory koktajlowe - większość z nich nawet smakuje jak pomidory

Gorzej natomiast, że ceny niektórych owoców i warzyw są z powodu importu dość wysokie. O ile latem uwielbiam wszelkiego rodzaju melony, arbuzy to zimą ich cena jest dość wysoka. Zresztą nawet cena jabłek jest sporo większa. Niemniej z pozytywów - należy zauważyć, że cytrusy są tańsze

"Skoro potrzebujemy więcej energii, dlaczego tyjemy i wiosną musimy zbijać wagę?" - tyle że to jest nieprawda, czyli z założenia cały artykuł jest naciągany.

To tylko usprawiedliwienie dla leni i żarłoków.

NIGDY nie zdarzyło mi się przybrać na wadze zimą.

maly89 pisze:Zresztą nawet cena jabłek jest sporo większa.

No z tymi jabłkami to przesadziłeś. Cena jest najniższa od lat (nie patrząc na porę roku)!

maly89 pisze:@charm z rzodkiewką się zgadzam, ale co do pomidorów to uważam, ze można kupić takie które będą miały inny smak niż woda. Zimą jak mam ochotę zjeść pomidora sięgam po pomidory koktajlowe - większość z nich nawet smakuje jak pomidory

fakt, że koktajlowe smakują trochę bardziej jak pomidory niż to okrągłe czerwonawe coś w markecie, ale nie jak taki świeży z domowego ogródka


ale tańsze cytrusy to fakt

gocu pisze:To tylko usprawiedliwienie dla leni i żarłoków.

W sieci znalezione...

Ania własnie chciałam identyczny obrazek

maly89 pisze:Tylko przy obecnej pogodzie (około +10) ciężko tutaj mówić o jakiejkolwiek zimie.

Mały, zima to nie tylko temperatura, ale nachylenie planety względem Słońca, czyli mniej światła, czyli mnie witaminy D,
niezależnie czy jest śnieg i -20C.

Gdzieś mi sie kiedyś obiło o uszy, że to m.in. niski poziom wit. D zimą może powodować "zimowe tycie".
Wszak witamina D, to w zasadzie bardziej hormon niż witamina.

pit78 pisze: Gdzieś mi sie kiedyś obiło o uszy, że to m.in. niski poziom wit. D zimą może powodować "zimowe tycie".

Wolę wierzyć w teorię mówiącą, że tycie nie jest spowodowane niedoborem witaminy D, a nadmiarem jedzenia. Nie chce mi się wierzyć, że ustawienie planety ma wpływ na wagę.

maly89 pisze:Nie chce mi się wierzyć, że ustawienie planety ma wpływ na wagę.

Skoro grawitacja słońca i Księżyca ma wpływ na przypływy i odpływy to może i na wagę ma

Niski poziom witaminy d może powodować pogorszenie samopoczucia (wg niektórych badań istnieje związek pomiędzy niedoborami D a depresją), więc jeśli ktoś "je na poprawę samopoczucia".... A z drugiej strony jak ktoś " zająca smutek" to tyje bez względu na porę roku....

I tak jak napisał mały89, rycie spowodowane jest nadmiarem jedzenia a raczej nadmiarem niewłaściwego jedzenia
No, za wyjątkiem nielicznych zaburzeń metabolicznych....