Ból zewnętrznej strony stopy - od spodu.
: 11 lis 2014, 20:30
Witam,
Nigdzie nie mogę znaleźć podobnego problemu, a przeleciałam sporo tematów, więc jeśli jednak jest, to wybaczcie (i podajcie linka).
Biegam "od zawsze", raz więcej a raz mniej. Ostatnio było tego zdecydowanie więcej, bo przygotowywałam się do półmaratonu. Już przed nim zaczęły się problemy z lewą stopą i tak pozostało do tej pory (od 4-5 tygodni).
Boli mnie zewnętrzna krawędź stopy, jakby w okolicach stawu łączącego pały palec z kością śródstopia - od spodu. Ból nasila się po bieganiu i czuję dyskomfort podczas chodzenia. Obecnie nie biegam od 3 tygodni (wypuściłam się raz na próbę i to był błąd). Ból nie przechodzi i od 2-3 dni mam wrażenie, że trochę promieniuje do pięty.
Niestety nie pomogły maści, moczenie w wodze z solą, zimne okłady, masaże piłką...
Oczywiście byłam u lekarza - ale chyba złego. Lekarz nie zlecił USG ani RTG, bo powiedział, że nie widzi podstaw, bo nie mam zaczerwienienia ani opuchlizny, więc nie jest to pęknięcie czy złamanie. Powiedział, że mam zmienić sport...
Czekam jeszcze na jedną wizytę, którą mam za tydzień do innego lekarza, ale już mnie po prostu trafia od tego czekania...
Supinuję dość leciutko, więc to raczej nie od tego. Nie mam pojęcia co jest przyczyną tego urazu - czy większy kilometraż, czy bieganie po asfalcie, wyklepana amortyzacja w bucie (ciężko mi to stwierdzić, ale pognałam po nowe buty), czy wszystkiego po trochu, ale bardzo was proszę o poradę co robić i czy ktoś spotkał się z podobnym problemem?
Nigdzie nie mogę znaleźć podobnego problemu, a przeleciałam sporo tematów, więc jeśli jednak jest, to wybaczcie (i podajcie linka).
Biegam "od zawsze", raz więcej a raz mniej. Ostatnio było tego zdecydowanie więcej, bo przygotowywałam się do półmaratonu. Już przed nim zaczęły się problemy z lewą stopą i tak pozostało do tej pory (od 4-5 tygodni).
Boli mnie zewnętrzna krawędź stopy, jakby w okolicach stawu łączącego pały palec z kością śródstopia - od spodu. Ból nasila się po bieganiu i czuję dyskomfort podczas chodzenia. Obecnie nie biegam od 3 tygodni (wypuściłam się raz na próbę i to był błąd). Ból nie przechodzi i od 2-3 dni mam wrażenie, że trochę promieniuje do pięty.
Niestety nie pomogły maści, moczenie w wodze z solą, zimne okłady, masaże piłką...
Oczywiście byłam u lekarza - ale chyba złego. Lekarz nie zlecił USG ani RTG, bo powiedział, że nie widzi podstaw, bo nie mam zaczerwienienia ani opuchlizny, więc nie jest to pęknięcie czy złamanie. Powiedział, że mam zmienić sport...
Czekam jeszcze na jedną wizytę, którą mam za tydzień do innego lekarza, ale już mnie po prostu trafia od tego czekania...
Supinuję dość leciutko, więc to raczej nie od tego. Nie mam pojęcia co jest przyczyną tego urazu - czy większy kilometraż, czy bieganie po asfalcie, wyklepana amortyzacja w bucie (ciężko mi to stwierdzić, ale pognałam po nowe buty), czy wszystkiego po trochu, ale bardzo was proszę o poradę co robić i czy ktoś spotkał się z podobnym problemem?