Strona 1 z 2

10km a nawadnianie

: 18 paź 2014, 22:28
autor: p_io
Czy jeśli biegam już około 10km, to powinienem zadbać o wodę w trakcie biegu? Nie suszy mnie jeszcze w trakcie - piję od razu po powrocie do domu - zazwyczaj trochę ponad to ile wskaże endo. Waga: 55, 166cm, 18 lat.
Pozdrawiam

Re: 10km a nawadnianie

: 18 paź 2014, 22:34
autor: małymiś
na 10 keamów raczej nie ma to sensu, chyba że walisz w południowym słońcu przy 35C. jeśli piłeś wcześniej normalnie, nawadnianie w trakcie nie jest potrzebne.

Jeśli zaczynasz biegać i czujesz, że mentalnie Ci jest to potrzebne to wez sobie 250ml wody.

Re: 10km a nawadnianie

: 18 paź 2014, 22:37
autor: marek84
Na 10km nie ma sensu. Ja nie biorę wody ani nic do picia na krócej niż 15km - uważam, że nie ma sensu. Jak jest gorąco, to przed wyjściem wypijam pół szklanki wody i tyle. Płyny uzupełniam po - tyle, ile mi się chce pić. Endo nie ufam - bo skąd aplikacja ma wiedzieć, ile wypociłem?

Re: 10km a nawadnianie

: 18 paź 2014, 23:20
autor: sojer
Przedmówcy mają rację. Ja również nie biorę wody nawet na 15 km, bywa, że robiąc 17 km też nie popijam (oczywiście wszystko zależy wtedy od temperatury). Na dychę nie szaleję.

Re: 10km a nawadnianie

: 19 paź 2014, 01:24
autor: KomPot
Jedno zastrzeżenie. Jak biegam po okolicznych ulicach to tak jak napisali przedmówcy. Jak biegnę do lasu to coś ze sobą zabieram. Zawsze istnieje ryzyko, że można się zgubić. A wtedy z godzinnego treningu mogą zrobić się i 3h.

Re: 10km a nawadnianie

: 19 paź 2014, 02:14
autor: jabbur
Ma sens czy nie. Bez sensu pytanie. Zważ się przed i po. Jeżeli waga Ci spada > 2% - pij. Nie? To nie

Re: 10km a nawadnianie

: 19 paź 2014, 07:56
autor: kliniasty
Pytanie nie brzmiało : czy jest sens?? tylko czy mam zabierać wodę???

- Nie musisz zabierać wody na takie dystanse i nie zrobisz sobie tym krzywdy. Zakładając oczywiście ,że jesteś odpowiednio nawodniony przed i nie ma ponad 30 stopniowego upału, tyle...

Re: 10km a nawadnianie

: 19 paź 2014, 08:09
autor: adam1adam
Zabieraj ! Jak sobie robisz lato pod koszulką to czemu nie!
Ja nie zabieram bo mi się nichce jej porostu targać nawet na 30/tkę
nie małem jej ze sobą, a chciałem wypróbować czy czasami po wipiciu
nie łapie kolka albo brzuch!
Zresztą jestem zdania > Czym mniejsze pocenie & zużycie wody podczas
treningu tym lepiej. Lato się skończyło ale jak widzę kożuchowców to
mi się tylko śmiać chce /albo Rokiego z kapturem i czapką na głowie.

Re: 10km a nawadnianie

: 19 paź 2014, 09:29
autor: kliniasty
adam1adam-
nie ma co się śmiać , bo nie wszyscy biegają i tylko biegają
Są też tacy ludzikowie co traktują bieg jako formę uzupełniającego treningu, więc nie mają ochoty wydawać kasy na łaszki do biegania:)
Trochę tolerancji :P
A to ,że takie bluzy z kapturem w zimne dni fajnie "przylegają" mokre do pleców , to już inna sprawa :)

Podsumowując jeszcze : Jeśli kolega chce i czuje potrzebę picia wody na takim dystansie niech sobie ją zabiera

Ja osobiście zawsze zabieram jak trening dłuższy niż godzina, to mam ją przy sobie , a jak krótszy zostawiam w aucie i piję zaraz po...

Re: 10km a nawadnianie

: 20 paź 2014, 08:30
autor: BiegaczPolski
jedno tylko dodam zeby nie pić zbyt dużej ilości wody zaraz po treningu tylko powoli uzupełniac płyny, bo jak Ci latem endomondo wskaże nawodnienie 1 l to wypijesz od razu? :)

Re: 10km a nawadnianie

: 30 paź 2014, 10:54
autor: vishnu26
na dyszce nigdy nie piję wody w czasie treningu - piję po powrocie do domu.

inna sprawa, że ostatnio biegłem w półmaratonie i w ogóle nie piłem wody, bo miałem problemy żołądkowe, które woda by mi dodatkowo pogorszyła. Efekt? Na metę wbiegałem z sercem chcącym wyskoczyć z klatki piersiowej (pierwszy raz miałem takie uczucie w życiu) - nie polecam takiej głupoty;P

Re: 10km a nawadnianie

: 31 paź 2014, 17:13
autor: BiegaczPolski
pić trzeba! prawda stara jak świat :)

Re: 10km a nawadnianie

: 31 paź 2014, 18:22
autor: LoveBeer
polecam takie male bidony 170ml - takie ktore pasuja do pasow, ale idealnie leza w dloni - ja takie po 9pln afair kupowalem. warto miec, nic to nie prszkadza, szczegolnie ze tak naprawde korzysci z NIE picia tez nie ma zadnych.

Re: 10km a nawadnianie

: 31 paź 2014, 18:34
autor: marek84
Ale wiecie, że jest październik i przy dobrym ubraniu się nie ma mowy o utracie dużej ilości płynów? Powiem więcej - moim zdaniem groźniejsze dla delikwenta może być napicie się kilku łyków lodowatej wody (a organizm rozgrzany), dla mnie czynnik chorobotwórczy.

Ludzie też mają tendencję do przesady, na biegi 10km ubierają się w plecaki z 2 bidonami (no bo obowiązkowo izotonik i woda), do tego pas z co najmniej 3 żelami. No fajne - ale po co? Raz się spytałem gościa (na dworze było gdzieś z 10 stopni i brak słońca), po co mu tego tyle i kiedy zamierza to spożyć -> usłyszałem, że wodę/izo to na bieżąco co kilometr kilka łyków, a żel to tak na 6-7km żeby "mieć moc na finisz". Z ciekawości sprawdziłem wyniki i facet miał 47.XX, jestem zdania żel to się chyba nawet nie zdążył wchłonąć (mylę się? nie znam się na żelach za bardzo...), pić co km to też dziwne - ale jak to komuś psychicznie pomaga (a bieg jest na tyle krótki, że nie trzeba szukać drzewa przy drodze :bum: ), to czemu nie? W sumie to pewnie z 1-1,5 kg waży (plecak + 2 bidony z wodą + pas i żele)...

Re: 10km a nawadnianie

: 31 paź 2014, 18:54
autor: Skoor
Ja tam na treningach nie pije wcale, czy jest to wybieganie >20km czy bieg na 10km zwlaszcza teraz gdy jest chlodno. Fakt, ze z jakas wielka intensywnoscia nie biegam. Wode mialem na treningu raz w tamtym roku gdy bylo 35 stopni. Bardziej mnie wqrwial bidon w lapie jiz to ze sie poce ;)