Strona 1 z 1
Ból piszczeli na 2 tyg przed maratonem - co robić?
: 22 wrz 2014, 08:54
autor: ibnexus
Witam, jestem właśnie na końcu ponad 3-miesięcznych przygotowań do debiutu w maratonie. Przez cały ten okres nie miałem, żednych problemów z kontuzjami, aż do zeszłego wtorku. W środę poczułem lekki ból piszczeli, niewielki, ale jednak odczuwalny lekko nawet przy chodzeniu. Zapewne to efekt 2 ostatnich tygodni, najbardziej obciążonych kilometrażem. Odpuściłem do soboty, kiedy pobiegłem spokojne 8 km na próbę. Niestety wczoraj (niedziela) ból ciągle jest, mniej więcej na tym samym poziomie. Co robić. Do Maratonu Warszawskiego niecały tydzień. Odpuścić już całkowicie treningi do niedzieli? W zeszłym roku ból piszczeli, aczkolwiek nieporównywalnie mocniejszy, męczył mnie ze dwa miesiące.
Re: Ból piszczeli na 2 tyg przed maratonem - co robić?
: 22 wrz 2014, 13:31
autor: katekate
nie biegać-do maratonu nij już nie zmienisz, nie poprawisz
chłodzić
rozciągać
wziąć leki p/zapalne
modlic się, aby ma maratonie dotrwać do końca
pewnie skończy się większą kontuzją, czego oczywiście nie życzę
ale ciało wie co robi-ostrzega cię przed dużym kilometrażem własniem bólem piszczeli
powodzenia
Re: Ból piszczeli na 2 tyg przed maratonem - co robić?
: 22 wrz 2014, 13:53
autor: ibnexus
OK, dzięki, odpuszczam i mam nadzieję, że jednak do końca tygodnia przejdzie. Jeżeli solidnie wykonałem plan przygotowań do maratonu to chyba ten ostatni tydzień (właściwie dwa) nie ma już wielkiego znaczenia, czy może mieć jakiś konkretny wpływ na start w maratonie? To debiut, więc nie zależy mi specjalnie na jakimś konkretnym wyniku, z grubsza wiem tylko na co mnie stać, ale może z uwagi na sytuację nieco odpuścić, np. zamiast z celu 3:40 zejść na 3:50?
Re: Ból piszczeli na 2 tyg przed maratonem - co robić?
: 22 wrz 2014, 14:34
autor: marcinostrowiec
na wlasne zyczenie masz teraz ból wiedzac ze rok temu tez bolaly cie piszczele i to dwa miesiace czemu nie poczytales o shin splints i jak temu zaradzic ? oczywiscie cwiczac silowo miesnie piszczelowe
teraz mozesz sie w dupe pocałowac jezeli masz zly stan piszczeli regeneracja piszczeli to kwestia min miesiaca najlepsze co mozesz zrobic to spróbowac zlikwidowac stan zapalny poprzez diete przeciwzapalną tzn jedz codziennie ile dasz rady np czosnek imbir cebule chili seler pory itp do tego ew ibuprom zmniejsz obciazenie piszczeli np poprzez bieganie bardziej z piety, jest super cwiczenie na bóle piszczeli tzn stajesz tyłem do czegos o co mozesz sie oprzec i sie opierasz

tylko na pietach a palce podnosisz do góry w seriach najlepsze cw na te bóle rozgrzewa i wzmacnia miesien piszczelowy przynosi doraznie ulge w bólu
Re: Ból piszczeli na 2 tyg przed maratonem - co robić?
: 22 wrz 2014, 14:48
autor: ibnexus
No pocałować się to nie dam rady. O shin splints się naczytałem, ale dopiero wzmianki o możliwości doznania złamania zmęczeniowego na tyle mnie zaniepokoiły, że odpuściłem bieganie na dłużej i wtedy przeszło. Ale fakt, że kiedy przestały boleć nic z tym nie robiłem. Cały rok się nie odzywały, więc myślałem, że mam to za sobą. Dobra, nie biegam do maratonu, smaruję, chłodzę, jem śmierdziuchy. A w niedzielę daję bardziej z pięty i zobaczę na trasie, jak będzie boleć, to trudno, będę musiał odpuścić.
Re: Ból piszczeli na 2 tyg przed maratonem - co robić?
: 22 wrz 2014, 15:52
autor: jedz_budyn
2 tyg można sporo podleczyc

bez przerywania biegania.
Re: Ból piszczeli na 2 tyg przed maratonem - co robić?
: 22 wrz 2014, 17:15
autor: skyisthelimit
Próbowałeś tych ćwiczeń z prawie natychmiastowym rezultatem?
Re: Ból piszczeli na 2 tyg przed maratonem - co robić?
: 22 wrz 2014, 18:04
autor: jedz_budyn
Tak, pół roku temu.
Re: Ból piszczeli na 2 tyg przed maratonem - co robić?
: 23 wrz 2014, 08:21
autor: marcinostrowiec
ibnexus pisze:No pocałować się to nie dam rady. O shin splints się naczytałem, ale dopiero wzmianki o możliwości doznania złamania zmęczeniowego na tyle mnie zaniepokoiły, że odpuściłem bieganie na dłużej i wtedy przeszło. Ale fakt, że kiedy przestały boleć nic z tym nie robiłem. Cały rok się nie odzywały, więc myślałem, że mam to za sobą. Dobra, nie biegam do maratonu, smaruję, chłodzę, jem śmierdziuchy. A w niedzielę daję bardziej z pięty i zobaczę na trasie, jak będzie boleć, to trudno, będę musiał odpuścić.
o złamanie zmeczeniowe sie nie martw

do tego dochodzi w sporadycznych przypadkach gdy ktos nie chce tego leczyc (tak jak ty) i biega na siłe pomimoze boli i to długo to ci nie grozi, z tym nie bieganiem tez nie jest dobrze biegaj ale na 40 % tego co wczesniej długości i zero intensywnosci, nie widze zebys chciał cwiczyc piszczele siłowo w domu a to podstawa te cwiczenia nie pogorsza o ile beda to cwiczenia w "odwrotna strone niz w trakcie biegu" czyli zamiast naciskac palcami ty je podnos z obciazeniem np guma bedzie dobrze jezeli boli troche to normalne i wielu to ma to nic poważnego