Forum Bieganie.pl

Hej!
Od lat mam problemy w gardłem. Zeszłej jesieni moja pani laryngolog zaproponowała mi abym zaczęła biegać. Ponieważ zima była jaka była, zaczęłam biegać jakoś w styczniu i biegam nadal. Może ze dwa razy miałam problem z gardłem, ale do czego zmierzam. Chodzi o to, że niedługo znów zaczną się chłody, może przyjść pierwszy mróz i zima może jednak nie być taka jak poprzednia. Jak reagować na pierwsze symptomy zapalenia, przeziębienia gardła? Kiedy odpuścić trening a kiedy można gardło zlekceważyć?
Po drugie.. Czy starzy biegacze, mam na myśli z długim stażem , nie mają kłopotów z gardłem? Czy faktycznie można się jakoś zahartować, uodpornić?

Ja mam jedną radę na zimne dni, znalezioną zresztą chyba tu na forum.
Biegasz i siłą rzeczy oddychasz przez usta czyli zimą mroźne powietrze wpada prosto do gardła. Wystarczy przyłożyć język do podbiebienia i tak mieć cały czas. Wtedy powietrze zanim wpadnie do gardła trochę lawiruje w ustach, żeby ominąć język i zdąży się ogrzać. Też miałem ogromne problemy z gardłem w zeszłą zimę i ta metoda dawała radę

Na problemy z gardłem radzę... zmienić laryngologa.
Częste stany zapalne muszą mieć jakąś przyczynę, może trzeba zrobić wymaz?

Jestem "starym" biegaczem i mam problemy z gardłem, ale: podczas dawnych a licznych startów na bieżni i intensywnej wentylacji zdarłam śluzówkę, poza tym mam chore zatoki i niewyleczone infekcje bakteryjne.
Ale biegam cały czas.
Co do odpuszczenia treningu - jeśli się dobrze czujesz i tylko "drapie" Ciebie w gardle, to biegaj, ale jak jest infekcja z gorączką i ogólnie słabym samopoczuciem, to bieganie trzeba sobie darować.

Gardło trzeba nawilżać - wit A+E (ssać), tak samo ssać tran, omega 3 w tabletkach.

Podobnie jak Beata myślę, że warto iść do innego lekarza.

Możliwe że masz problemy z migdałkami, warto odwiedzić innego laryngologa.. jak narazie proponuje ci kupić maski do biegania lub narciarskie, ochronią one gardło przed wdychaniem mroźnego powietrza!

Ja miałem wręcz odwrotnie, na sylwestera przeziębiłem gardło, bolało jak cholera... Kupiłęm tabletki do ssania ale to nie pomogło. Przez ogrzewanie podłogowe w miejscu gdzie mieszkam, co rano było coraz gorzej, gardło wysuszone coraz bardziej... drapało, nie mozna było mówić... Na dworze na początku stycznia -8, -10 było a ja szedłem biegać... po biegu czułem w gardle wyraźną ulgę (oddychałem przez usta w czasie biegania).
Rano znów to samo, po bieganiu ulga i coraz lepiej... Wyłączyłem ogrzewanie podłogowe i leczyłem gardło bieganiem... wyleczyłem...

Dziwna sprawa ale ja mam odwrotnie, po bieganiu zawsze lepiej się czuję...