Strona 1 z 2

czym przemyć ranę na trasie?

: 26 sie 2014, 15:09
autor: kowalus
Witam,
ostatnio miałem mały wypadek akurat jadąc rowerem w lesie. Poprzecierało mnie trochę, miałem trochę zakrwawione okolice łokcia i łydki.
Przemyłem brud wodą po czym jak stary indianin przeżułem nieco liść zerwanej Babki i sokiem ponacierałem ranę. Myślę, że fajnie odkaziło a przynajmniej zabezpieczyło ranę, po czym dalej kontynuowałem trening :D

Pytanie do forumowiczów - co robicie z ranami, gdy przydazy Wam się wywrotka w środku treningu a nadal możecie trening kontynuować a nie macie nic pod ręką celem zabezpieczenia rany?

pozdro

Re: czym przemyć ranę na trasie?

: 26 sie 2014, 15:24
autor: Sammi
O właśnie, co robić ?

Jakiś czas temu biegnąc boso zraniłam stopę (niby rana niewielka ale duużo krwi :tonieja: ), przetarłam chusteczką (bo akurat miałam) i musiałam wrócić do domu...

Re: czym przemyć ranę na trasie?

: 26 sie 2014, 22:04
autor: Tomaszrunning
znajomy mysliwy powiedzial, ze trzeba oddac mocz na rane...
ja osobiscie nie wierze, ze moze pomòc
chociaz... jest literatura o urynoterapi... oraz http://www.leksykonzdrowia.pl/alternaty ... erapia.php
:niewiem:

Re: czym przemyć ranę na trasie?

: 26 sie 2014, 23:16
autor: kachita
Ślina ma właściwości odkażające, więc można napluć na ranę i na dokończenie treningu się nada. Indiański sposób z babką też niezły, bo to i ślina, i babka.

Re: czym przemyć ranę na trasie?

: 27 sie 2014, 06:20
autor: Tomaszrunning
to najlepiej plujàca babka...ktòra sika

Re: czym przemyć ranę na trasie?

: 27 sie 2014, 07:24
autor: bapacz
Ze mnie jest taka pierdola że w ciągu ostatnich dwóch tygodni dwa razy wracałem poobdzierany z treningów :echech: . Po prostu wstaję i biegnę dalej. W domu biorąc prysznic przemywam "rany" mydlem i uważam żeby nie zakrwawic ubrania. Jeżeli nie masz naprawdę poważnych obrażeń to nie ma sensu używać żadnych opatrunkow bo tylko opóźnia to gojenie

Re: czym przemyć ranę na trasie?

: 27 sie 2014, 08:42
autor: pitgw
Z tym moczem to jak najbardziej (ale własnej produkcji). No i nie przesadzajmy, opatrzyć ranę, czy zdezynfekować można po treningu. Nawiasem mówiąc, gdybyście widzieli mnie po ostatnim Katorżniku i moje zadrapania+błoto i syf. Potraktowałem rany spirytusem dopiero po kilku godzinach i wszystko jest ok.

Re: czym przemyć ranę na trasie?

: 27 sie 2014, 20:16
autor: Sammi
:orany: Aż tak zdesperowana to chyba nie będe... :ojoj:

Re: czym przemyć ranę na trasie?

: 18 maja 2018, 11:28
autor: maniekbiega
Ja wolę po treningu w domu przemyć ranę potem posmarować maścią z antybiotykiem i jest ok. Ja mam nie wielkie odarcia po treningu.

Re: czym przemyć ranę na trasie?

: 18 maja 2018, 14:45
autor: Kangoor5
maniekbiega pisze:Ja wolę po treningu w domu przemyć ranę potem posmarować maścią z antybiotykiem i jest ok. Ja mam nie wielkie odarcia po treningu.
I w czym ci ma niby ta maść pomóc? Żeby nie było problemów, to trzeba być zaszczepionym przeciw tężcowi. Nawet jak po konkretnej pocharatce pojechałem do szpitala, to mi żadnych maści ani antybiotyków nie przepisywali, tylko zdezynfekowanie octeniseptem i zastrzyk przeciw tężcowy. Przez takie bezmyślne stosowanie antybiotyków dokładasz cegiełkę do cofania ludzkości w obszarze medycyny do XIX wieku, bez możliwości powrotu.

Re: czym przemyć ranę na trasie?

: 18 maja 2018, 15:52
autor: bosak
Przestańcie wyjaławiać swoje mózgi.... Żyję pół wieku i na bzdety to jest twarda dupa. Rany "zsypywało" się piachem w dzieciństwie. A wy na byle bzdurę jakieś szczepienia i/lub antybiotyk... Z jakiego powodu?? Poza tym Maniek napisał "już" swój drugi post w temacie sprzed 4 lat!!! Trzeci będzie z reklamą maści na ból dupy :hejhej: :hej:

Re: czym przemyć ranę na trasie?

: 18 maja 2018, 16:31
autor: Kangoor5
bosak pisze:Przestańcie wyjaławiać swoje mózgi.... Żyję pół wieku i na bzdety to jest twarda dupa. Rany "zsypywało" się piachem w dzieciństwie. A wy na byle bzdurę jakieś szczepienia i/lub antybiotyk... Z jakiego powodu?? Poza tym Maniek napisał "już" swój drugi post w temacie sprzed 4 lat!!! Trzeci będzie z reklamą maści na ból dupy :hejhej: :hej:
O wypisywaniu bzdur na temat antybiotyków wypowiedziałem się jeden post wyżej.

Co do szczepień: z takiego powodu, że gdybyśmy nie byli w dzieciństwie obowiązkowo nimi objęci, to przy opisywanym tu przez ciebie podejściu mógłbyś skończyć jako jeden z wielu, którzy w trumnie wyglądali by jak ciała przedstawione na tych zdjęciach.

Re: czym przemyć ranę na trasie?

: 18 maja 2018, 20:50
autor: bosak
"to przy opisywanym tu przez ciebie podejściu"

A jakie jest moje podejście do szczepień?

Re: czym przemyć ranę na trasie?

: 18 maja 2018, 21:24
autor: Kangoor5
Nie mam większego pojęcia o twoim podejściu do szczepień, choć być może dałeś pewną wskazówkę pisząc coś o "wyjaławianiu mózgów".

Pisałem tam o twoim beztroskim podejściu do odkażania ran, które nie wiązało się z ryzykiem tej śmiertelnej choroby właśnie dlatego, że byłeś regularnie obowiązkowo szczepiony m.in. przeciw tężcowi. Przy czym niczego nie zmienia tu fakt, że do dziś byłeś nie świadomy tego wielkiego luksusu i pokpiwasz sobie z tego.

Skoro już zdradziłeś się ze swoim wiekiem to podpowiem, że najprawdopodobniej jesteś w okresie, w którym powinieneś przyjąć "przypominającą" dawkę szczepionki, jeśli chcesz zachować odporność bez potrzeby jej odbudowywania sekwencją trzech dawek.

Re: czym przemyć ranę na trasie?

: 19 maja 2018, 22:23
autor: bosak
"że do dziś byłeś nie świadomy"
A skąd to wiesz? Wiesz więcej o mnie niż ja? :hejhej: :hej: