Forum Bieganie.pl

Zasadniczo na 20km nie zawaracam sobie głowy wieloma sprawami. Biorę zwykle około 500 ml: 250ml woda z cytryną i 250 ml woda z np. sokiem z bzu. To drugie to na ostatnie 5 km.

Wczoraj poleciałem w słońcu 22 km (około 33 C). Tym razem na plecy zabrałem 1,75 litra wody - generalnie sądząc, że tego nie przepiję. Wszystko wypiłem, a czapka wyglądała jak solniczka.

Niespodziewałem się tego, w szczególności, że zdarzało mi się przelecieć 30 km i wypić raptem litr wody- ale nie w takich temperaturach.

Zaraz znowu będę katował 30 km w najbliższą niedzielę.

czy sądzicie, że w takich warunkach opłaca się przestawiać na jakieś izotoniki?

ja bym nadal piła wodę z cytryną, ale dorzuciła troszke soli kuchennej, która 'zatrzyma' wodę
nie wiem czemu, ale mam awersję do gotowych napojów, przerażają mnie kolory

ano. też wolę własne produkcje, ale obawiam się zeby nie zrobic z tego jakiegos hipertonika....

luzik, hipertonika bys nawet nie tknął zwyczajnie za słony do litrowej butelki wystarczy szczypta soli

katekate pisze:luzik, hipertonika bys nawet nie tknął zwyczajnie za słony

Soki owocowe są dla ciebie za słone?

mówimy tu o chyba o roztworze soli w wodzie, coby zatrzymac wodę, czy sie mylę?
ja wiem, że sa różne napoje hipertoniczne

a soków nie tknę są za słodkie

katekate pisze:a soków nie tknę są za słodkie

Mam tak samo.Nie pamiętam kiedy ostatni raz sok piłem...
Izo biorę na zawody lub bardzo mocne akcenty.Trochę z lenistwa,bo kiedyś robiłem własne izo z
cytryny,soli i miodu.
Ale jak raz czy dwa razy na miesiąc wypiję ten "niebieski chemiczny" płyn to chyba nie umrę.

Tabletki Saltstick + woda.
32km zaliczone przy 33 stopniach.

ładowałeś to pod język? czy jak?