Strona 1 z 2

Komentarz do artykułu Bieganie kontra kolka

: 24 lip 2014, 06:54
autor: bieganie.pl
Skomentuj artykuł Bieganie kontra kolka

Re: Komentarz do artykułu Bieganie kontra kolka

: 24 lip 2014, 09:32
autor: gocu
Kolejny artykuł o niczym.

Re: Komentarz do artykułu Bieganie kontra kolka

: 24 lip 2014, 10:01
autor: Bartek Olszewski
gocu pisze:Kolejny artykuł o niczym.
Dla jednego o niczym, dla drugiego może być bardzo przydatny. Przecież nikt nie zmusza nikogo do czytania...

A z innej beczki. Kolka to spory problem, szczególnie na maratonie, gdzie potrafi łapać nawet zawodowych biegaczy. Często biorą oni wtedy różne pastylki, proszki czy coś w tym rodzaju. Wiecie może co to jest, jak pomaga (rozumiem, że rozkurczająco) i jaki ma wpływ na sam bieg?

Re: Komentarz do artykułu Bieganie kontra kolka

: 24 lip 2014, 10:12
autor: brujeria
nospa?

Re: Komentarz do artykułu Bieganie kontra kolka

: 24 lip 2014, 11:54
autor: Adam Klein
Tak, ja też słyszałem tylko o nospie.

Re: Komentarz do artykułu Bieganie kontra kolka

: 24 lip 2014, 13:46
autor: katekate
gocu pisze:Kolejny artykuł o niczym.
nie zapominaj, że na forum wciąz pojawiają się 'nowicjusze' i chcą czytać o wszystkim pożytecznym, co ułatwi im trenowanie
pozdro.

Re: Komentarz do artykułu Bieganie kontra kolka

: 24 lip 2014, 16:05
autor: malag201
Nospa jest słaba. Przed Orlenem wziąłem 2 nospy, kolka na 6km, 11km, 19km :) Później już nie liczyłem. Także myślę, że to kwestia wytrenowania odpowiednich mięśni.

Re: Komentarz do artykułu Bieganie kontra kolka

: 24 lip 2014, 18:45
autor: Buniek
Reasumując, żeby zmniejszyć ryzyko wystąpienia kolki należy:

zacząć bieganie odpowiednio długo po spożyciu posiłku,
wprowadzić techniki oddechowe, odpowiednio ćwicząc przeponę (głębokie wdechy i wydechy i obserwacja pracy brzucha),
wzmacniać mięśnie brzucha,
zawsze się rozgrzewać.
Na początku mojego bieganie miewałem problemy z kolką. Pojawiała się gdy biegałem tuż po jedzeniu lub na bardzo wysokich intensywnościach. Na szczęście pojawiała się coraz rzadziej, aż praktycznie zniknela. Teraz nie umiałbym sobie chyba przypomniec kiedy ostatnio się pojawiła.

Poprawa nie była związana z przestrzeganiem tych rad, a raczej z adaptacją organizmu do specyficznego wysiłku. (nie wykluczam, że po prau latach biegania brzuch się wzmocnił i nauczyłem sie lepeij oddychać). Teraz na trening mogę z kanapką w ręku i problemów nie będzie.

Re: Komentarz do artykułu Bieganie kontra kolka

: 24 lip 2014, 19:23
autor: Krzysztof92
@gocu
o niczym to twój komentarz jest, czy ty zawsze jesteś taki zgorzkniały i złośliwy wobec innych ?
wszystko ci przeszkadza ?

Wracając do tematu... to ja osobiście przyzwyczaiłem się do kolki :) w końcu już trochę kilometrów przebiegłem. Zauważyłem ciekawą zależność że kolka chwyta mnie gdy zbiegam ale gdy biegnę pod górę to nie kojarzę aby kiedykolwiek mnie chwyciła :P nie wiem od czego jest to zależne ? czy od oddechu ? przecież gdy biegnę mocno pod górę to intensywnie łapię oddech, więc nie do końca ale jednak chyba z tym gdy za dużo powietrza złapię bo gdy biegnę bardzo szybko to czasami mnie złapie:). Możliwe jest to też że gdy zbiegam to mam trochę inną pozycją i więcej wstrząsów jest ;p.
Skorzystam z rady w artykule i trochę poćwiczę mięśnie brzucha bo i tak z bieganiem jeszcze muszę trochę poczekać bo po kontuzji jestem, już 3 tyg przerwy :zero: ale lepiej do końca wyleczyć,

Re: Komentarz do artykułu Bieganie kontra kolka

: 25 lip 2014, 18:17
autor: malag201
Krzysztof92 pisze:@gocu
o niczym to twój komentarz jest, czy ty zawsze jesteś taki zgorzkniały i złośliwy wobec innych ?
wszystko ci przeszkadza ?

Wracając do tematu... to ja osobiście przyzwyczaiłem się do kolki :) w końcu już trochę kilometrów przebiegłem. Zauważyłem ciekawą zależność że kolka chwyta mnie gdy zbiegam ale gdy biegnę pod górę to nie kojarzę aby kiedykolwiek mnie chwyciła :P nie wiem od czego jest to zależne ? czy od oddechu ? przecież gdy biegnę mocno pod górę to intensywnie łapię oddech, więc nie do końca ale jednak chyba z tym gdy za dużo powietrza złapię bo gdy biegnę bardzo szybko to czasami mnie złapie:). Możliwe jest to też że gdy zbiegam to mam trochę inną pozycją i więcej wstrząsów jest ;p.
Skorzystam z rady w artykule i trochę poćwiczę mięśnie brzucha bo i tak z bieganiem jeszcze muszę trochę poczekać bo po kontuzji jestem, już 3 tyg przerwy :zero: ale lepiej do końca wyleczyć,
To jeszcze jedno na temat kolki. Czasem da się wyczuć, że kolka nadchodzi. Lekkie kłucie w boku, które przeradza się w coraz mocniejsze. Dość często pomaga usystematyzowanie oddechu. Normalnie biegnąc nie zwracam uwagi na oddech, ale gdy czuję kolkę powiedzmy 2 kroki wdech, 2 kroki wydech. To pomaga również.

Re: Komentarz do artykułu Bieganie kontra kolka

: 25 lip 2014, 19:58
autor: Krzysztof92
Ciekawe o tym nie pomyślałem :D, ale ja sobie nie przerywam biegu z powodu kolki bo po prostu biegnę do wyznaczonego celu... na ogół ta kolka nie jest taka straszna, jedynie przy sprintach jest to dosyć dokuczliwe :) ale szybko przechodzi.

Re: Komentarz do artykułu Bieganie kontra kolka

: 26 lip 2014, 10:49
autor: malag201
Krzysztof92 pisze:Ciekawe o tym nie pomyślałem :D, ale ja sobie nie przerywam biegu z powodu kolki bo po prostu biegnę do wyznaczonego celu... na ogół ta kolka nie jest taka straszna, jedynie przy sprintach jest to dosyć dokuczliwe :) ale szybko przechodzi.
To znaczy, że nigdy nie miałeś KOLKI :) Mnie czasem łapie kolka na wysokości przepony, z nią nie da się biegać. Zabiera oddech. Te kolki, które są niżej nie sprawiają takich problemów, bo można zacisnąć zęby i biec dalej. Tak jak każdy skurcz przejdą :)

Re: Komentarz do artykułu Bieganie kontra kolka

: 26 lip 2014, 16:12
autor: Krzysztof92
to nie wiem co ty masz za kolkę ? może masz za słabe mięśnie brzucha ?
zapewniam cię że miewam kolkę tylko dla mnie to błahy powód by stawać i psuć sobie cały bieg,

Re: Komentarz do artykułu Bieganie kontra kolka

: 26 lip 2014, 16:16
autor: malag201
Krzysztof92 pisze:to nie wiem co ty masz za kolkę ? ja zawsze z kolką biegam
Ciężko powiedzieć, ale jak już złapie w okolicach przepony, to koniec biegu. Nie da się nic z tym zrobić. Każdy ma inny organizm. Tak jak pisałem, te kolki niżej to żaden problem. Być może niektóre moje mięśnie są mniej wytrenowane? Nie mam zielonego pojęcia.

Re: Komentarz do artykułu Bieganie kontra kolka

: 26 lip 2014, 16:29
autor: Krzysztof92
i może nawet boli mnie tak samo jak ciebie tylko przyzwyczajony już jestem, chociaż nie jestem fachowcem od tego... po prostu lekko zwalniam a kolka po kilkuset metrach przechodzi, ale jeśli rzeczywiście ból jest tak dolegliwy to lepiej zatrzymuj się, bardziej niż kolka zastanawia mnie ból lewej dolnej części pleców podczas mocnych podbiegów :zero: i tutaj są różne możliwości co to może być,