Strona 1 z 2

Komentarz do artykułu Superfood dla balansu, czyli co jeść, by biegać szybciej i czuć się lepiej

: 13 cze 2014, 06:34
autor: bieganie.pl

Re: Komentarz do artykułu Superfood dla balansu, czyli co jeść,

: 13 cze 2014, 07:02
autor: Pawel1973
Mamy klimat taki jaki mamy i nie rosną tu różne cuda, ale na pewno można dietę oprzeć na rodzimych produktach. Widzę po sobie, że chętniej sięgam po kiwi niż gruszkę i zastanawiam się jak to było 30 lat temu gdy pomarańcza była rarytasem.

Re: Komentarz do artykułu Superfood dla balansu, czyli co jeść,

: 13 cze 2014, 08:14
autor: gocu
Wyczuwam żywieniowy fanatyzm i oszołomstwo.

Re: Komentarz do artykułu Superfood dla balansu, czyli co jeść,

: 13 cze 2014, 10:21
autor: pehop
Nie sądziłem, że ten dzień nadejdzie, ale w 100% zgadzam się z gocu :taktak:

Re: Komentarz do artykułu Superfood dla balansu, czyli co jeść,

: 13 cze 2014, 11:20
autor: brujeria
Kogo mam pozwać, jeśli po zastosowaniu się do rad z artykułu nie będę biegał szybciej? Portal, czy autorkę?

Re: Komentarz do artykułu Superfood dla balansu, czyli co jeść,

: 13 cze 2014, 11:48
autor: Iseul
Mamy klimat taki jaki mamy i nie rosną tu różne cuda, ale na pewno można dietę oprzeć na rodzimych produktach.
Ano wlasnie. Chetnie czytam takie zywieniowe artykuly, zwlaszcza jesli sa w nich jakies nowe dla mnie przepisy i w przeciwienstwie do poprzednikow nie uwazam ich za "oszolomstwo". Moim zdaniem problem jednak w tym, ze poza botwinka wymienione produkty sa w Polsce BARDZO drogie. Podejrzewam, ze niekoniecznie nawet dlatego, ze w krajach, w ktorych sa popularne/powszechne sa drogie, tylko u nas traktowane sa jak "fanaberia dla lemingow" i sprzedawane z szalona, kompletnie absurdalna marza, co w polaczeniu czesto ze slaba jakoscia tych produktow mnie kompletnie zniecheca do zakupu.

Chetnie bym przeczytala druga czesc - ale o dostepnych cenowo, raczej na bazarku niz w specjalistycznych sklepach, a nie do konca przez nas odkrytych "superfoods". Dla mnie takim fajnym produktem jest od jakiegos czasu siemie lniane (nie biegam wprawdzie szybciej, w ogole nie biegam szybko ale wiele lepiej ma sie dzieki niemu moje gardlo i paznokcie).

Re: Komentarz do artykułu Superfood dla balansu, czyli co jeść,

: 13 cze 2014, 12:04
autor: MEL.
Mam pytanie dot. chia. Jeśli namoczymy ziarenka i uzyskamy żelową konsystencję napoju, ale ziaren nie pogryziemy ani w żaden inny sposób nie zmiażdżymy, aby rozłupać twardą skorupkę ziarna i dobrać się do tych wartościowych omega i innych, to czy układ pokarmowy poradzi sobie z tym? Czy po prostu wydalimy nasionko nienaruszone, a skorzystamy jedynie z galaretowatej osłonki ziarenka? I żadne tam alfa czy omega nie przyswoimy. Może ewentualnie wyrośnie krzaczek chia gdzieś w lesie na trasie naszego treningu...?

Re: Komentarz do artykułu Superfood dla balansu, czyli co jeść,

: 13 cze 2014, 12:08
autor: MEL.
Iseul pisze:Chetnie bym przeczytala druga czesc - ale o dostepnych cenowo, raczej na bazarku niz w specjalistycznych sklepach, a nie do konca przez nas odkrytych "superfoods". Dla mnie takim fajnym produktem jest od jakiegos czasu siemie lniane (nie biegam wprawdzie szybciej, w ogole nie biegam szybko ale wiele lepiej ma sie dzieki niemu moje gardlo i paznokcie).
Ja też używam siemienia lnianego (brązowe i złote nasiona), ale mielę je i dodaję prawie do wszystkiego. 1 kg siemienia to ok. 5 PLN.

Re: Komentarz do artykułu Superfood dla balansu, czyli co jeść,

: 13 cze 2014, 12:59
autor: Ma_tika
MEL. pisze:Ja też używam siemienia lnianego (brązowe i złote nasiona), ale mielę je i dodaję prawie do wszystkiego. 1 kg siemienia to ok. 5 PLN.
w Rossmannie jest siemię częściowo zmielone (nazywa sie ono po polsku "ześrutowane").

co do przyswajalności chia - sluszne pytanie zdała MEL.

no wlasnie, jak to wszystko się ma do zasady, ze należy jeść produkty lokalne i dostępne na bieżąco na miejscu? transportowanie zywności przez tysiące km nijak sie ma do ekologii, a tez powoduje, ze trzeba to wszystko traktować chemią i konserwantami. Inna rzecz, że chemii i konserwantów trudno uniknąć w dzisiejszym świecie. Błędne koło :tonieja:

Re: Komentarz do artykułu Superfood dla balansu, czyli co jeść,

: 13 cze 2014, 13:03
autor: Ma_tika
brujeria pisze:Kogo mam pozwać, jeśli po zastosowaniu się do rad z artykułu nie będę biegał szybciej? Portal, czy autorkę?
hehe, i jeszcze pamietaj o żądaniu zwrotu wydanej kasy od sprzedawcy i importera tych super foods. i zadośćuczynieniu za cierpienie psychiczne. w USA pewnie by to przeszło ;-)

Re: Komentarz do artykułu Superfood dla balansu, czyli co jeść,

: 13 cze 2014, 13:13
autor: MEL.
Ma_tika pisze:
MEL. pisze:Ja też używam siemienia lnianego (brązowe i złote nasiona), ale mielę je i dodaję prawie do wszystkiego. 1 kg siemienia to ok. 5 PLN.
w Rossmannie jest siemię częściowo zmielone (nazywa sie ono po polsku "ześrutowane").
Ma_tika, lepiej jednak mielić i jeść na świeżo, bo to się wszystko bardzo szybko utlenia i nie ma żadnego pożytku ze zmielonych kiedyś-tam ziaren. Ja mam młynek do kawy przywieziony dawno temu z NRD i w nim mielę różności.

Re: Komentarz do artykułu Superfood dla balansu, czyli co jeść,

: 13 cze 2014, 14:19
autor: MarkosM
Jarmuż, żaden z niego cud z kosmosu. Dostępny bez problemu, tani jak barszcz i dobry i zaliczany do tzw lokalizacji polskiej :)

Inne super jedzenie z obszaru między Odrą a Bugiem:
kiszona kapusta, cebula, czosnek, jagoda leśna, aronia, siemię lniane, olej lniany, sok z brzozy, zielona pietruszka, produkty fermentowane (jogurt, ocet jabłkowy), kasze, miody, orzechy włoskie, pokrzywa.

Miody generalnie są międzykulturowe. Warto gdy się jest na wakacjach lub służbowym wyjeżdzie popytac miejscowych jaki miód jest ceniony i co warto kupić.

propozycje dla tych co nie boją się wydać grosza na jedzenie i nie straszne im kuchnie etniczne:
farro, quinoa (komosa), spirulina, jagody acai, aloes i masę innych cudów jak mi się przypomni to jeszcze coś dopiszę :)

Pozdrawiam i proszę bez teorii spiskowych to tylko wątek o jedzeniu i nie szukajmy niczego poza smakiem w nim :)

Re: Komentarz do artykułu Superfood dla balansu, czyli co jeść,

: 13 cze 2014, 14:35
autor: Ma_tika
MEL. pisze:Ma_tika, lepiej jednak mielić i jeść na świeżo, bo to się wszystko bardzo szybko utlenia i nie ma żadnego pożytku ze zmielonych kiedyś-tam ziaren. Ja mam młynek do kawy przywieziony dawno temu z NRD i w nim mielę różności.
o nie, ja jestem kobieta leniwa i jak można sobie coś ułatwić, to z tego skwapliwie korzystam bo i tak spedzam w kuchni zdecydowanie za duzo czasu przygotowujac sobie wlasne super foods :hahaha:
to o czym mówię, to nie jest zmielone, tylko trochę "potłuczone": http://www.rossmann.de/verbraucherporta ... 01723.html

Re: Komentarz do artykułu Superfood dla balansu, czyli co jeść,

: 13 cze 2014, 21:54
autor: Bylon
Jeśli bataty mają takie same właściwości, jak ziemniaki (a raczej skrobia te same, więc wydaje mi się, że mają), to reklamowanie pieczonych/smażonych/grillowanych ziemniaków jako ZDROWYCH jest totalną głupotą i świadectwem niewiedzy.
AKRYLAMID!!!

Re: Komentarz do artykułu Superfood dla balansu, czyli co jeść,

: 15 cze 2014, 13:59
autor: zoltar7
Iseul pisze:Chetnie czytam takie zywieniowe artykuly, zwlaszcza jesli sa w nich jakies nowe dla mnie przepisy i w przeciwienstwie do poprzednikow nie uwazam ich za "oszolomstwo".
Dobrze wiesz, że kolegom nie chodziło o np. zastąpienie ziemniaków batatami, tylko o cały początek tego artykułu, który jakby go nie czytać próbuje przemycić jakąś kolejną durną ideologię.