Forum Bieganie.pl

Witam, od miesiąca czasu odczuwam różnego rodzaju bóle w lewej pachwinie. Zaczęło się niewinnie, klasyczne naciągnięcie pachwiny po treningubiegowym, trochę większy dystans. Jednak ból utrzymywał się trwale, czułem to podczas chodzenia do pracy. Dzisiaj jestem po 6 dniu fonoforezy, jednak widzę, że to nie pomaga, to co teraz odczuwam jest bardzo dziwne. Otóż czuję jakby tarcie, jakby jakieś ścięgno przesunęło się, nie wiem może to coś poważniejszego. Przy skośnym skłonie w bok ( w lewo, gdy np schylam się by podniesc przedmiot leżący obok lewej stopy) odczuwam ten bardzo nieprzyjemny ból.
Generalnie chodząc po mieszkaniu wystarczy jakiś niekonwencjonalny zwrot ciała, abym znowu to odczuł... Nie wiem co to może być wizyta u specjalisty wyniesie mnie pewnie kilkaset złotych, czy ktoś może powiedzieć jakie dodatkowe zabiegi, domowe metody możnaby tutaj zastosować ? Różnie miewałem przygody, ale żeby miesiąc po kontuzji nadal czuć coś takiego to dla mnie coś niepokojącego.

Niestety kontuzje związane z pachwiną (różnego rodzaju naciągnięcia) leczą się bardzo długo. Jeszcze przy samym bieganiu, nie powinno się jakoś mocno odczuwać, natomiast jeśli dojdzie do tego zmiana kierunku biegu, skipy, mocne interwały, kopnięcie boczne, okrężne (w przypadku sportów walki) ból pojawia się intensywnie. Po prostu trzeba pilnować ruchu, smarować maściami przeciwbólowymi/przeciwzapalnymi, ewentualnie na zabiegi. Sama przerwa w treningu niestety nic nie zmieni (no chyba że przerwa, będzie długa).

Dla pocieszenia podam, że mój syn trenujący K-B bujał się z naciągniętą pachwiną ok 8 m-cy zanim odpuściła. Robiliśmy przerwy po tydzień, 2 tygodnie, wszystko już zdawało się być ok, a tu ból powracał.
Potrzebny jest czas + maści, masaże.
Oczywiście mówimy o sytuacji, gdzie nie ma naderwania (bo na to potrzebny jest zabieg).