Ból kolan - początki z bieganiem 2 tygodnie
: 07 maja 2014, 14:52
Witam wszystkich,
chcąc w końcu zrobić coś dla swojego organizmu postanowiłem radykalnie zmienić tryb życia.
Odstawiłem papieroski i wróciłem do biegania, około 2 lata temu biegałem paląc około 4 treningi tygodniowo po 45 do 60 minut, teraz "wziąłem się za siebie". Papieroski zamienić na bieganie, a6w, pompki.
Przed bieganiem postanowiłem się troszkę rozchodzić jako iż mam prace siedzącą a mój dotychczasowy tryb życia bardzo odbiegał od ideału.
Zrobiłem dwa spacery po około 16 km oczywiście jeden spacer tydzień przerwy i drugi.
I zacząłem trenować bieganie, paliłem dużo miałem problemy z oddechem, najpierw kilka treningów z nieprzerywalnym spokojnym biegiem po 15 minut, zmęczenia po tym "biegu" nie było jedynie co uniemożliwiało dalsze trenowanie to kaszel i oddech, po 1,5 tygodnia postanowiłem zwiększyć czas biegu, podniosłem poprzeczkę do 25 minut spokojnego biegu, po owych 25 minutach czułem się idealnie a wręcz mało mi było, z oddechem mniejsze problemy, dzień odpoczynku i następny trening tym razem poprzeczka wyżej biegnę ile dam rade, biegłem 45 minut nieprzerwanie, pomyślałem nie jest źle, 2 dni odpoczynku wstałem rano to idę pobiegać, biegłem 20 minut i poczułem ból w kolanie przerwałem bieg i wróciłem do domu od tamtej pory boli cały czas, nie biegałem jeszcze, ból na tą chwilę uniemożliwia mi chodzenie chwilami, trwa to 8 dni, wczoraj aż pojechałem do szpitala zrobili foto kości całe, lekarz powiedział że to nie woda, wczoraj miałem kolana jak by ciepłe, przykładałem lód, smaruje maściami ale nie pomaga, obecnie jade na przeciwbólowych tabletkach, do ortopedy przez najbliższe 2 tygodnie mnie mam możliwości iść jestem na delegacji. Mam również obrzęk na kolanie jak na foto.
Zdjęcie oczywiście z serwisu bieganie.pl a nie moje kolana zaznaczyłem tylko tam gdzie boli i gdzie jest opuchnięte, tak samo jest w jednym i drugim kolanie, czasem podczas zginania czuje jak by coś tam strzelało, rano ciężko się rozprostować.
Na czerwono zaznaczyłem tam gdzie mam spuchnięte a na czarno tam gdzie ból jest największy.
Czy najprawdopodobniej to gęsia stopka? A może łąkotka, ale w obu kolanach odrazu??
chcąc w końcu zrobić coś dla swojego organizmu postanowiłem radykalnie zmienić tryb życia.
Odstawiłem papieroski i wróciłem do biegania, około 2 lata temu biegałem paląc około 4 treningi tygodniowo po 45 do 60 minut, teraz "wziąłem się za siebie". Papieroski zamienić na bieganie, a6w, pompki.
Przed bieganiem postanowiłem się troszkę rozchodzić jako iż mam prace siedzącą a mój dotychczasowy tryb życia bardzo odbiegał od ideału.
Zrobiłem dwa spacery po około 16 km oczywiście jeden spacer tydzień przerwy i drugi.
I zacząłem trenować bieganie, paliłem dużo miałem problemy z oddechem, najpierw kilka treningów z nieprzerywalnym spokojnym biegiem po 15 minut, zmęczenia po tym "biegu" nie było jedynie co uniemożliwiało dalsze trenowanie to kaszel i oddech, po 1,5 tygodnia postanowiłem zwiększyć czas biegu, podniosłem poprzeczkę do 25 minut spokojnego biegu, po owych 25 minutach czułem się idealnie a wręcz mało mi było, z oddechem mniejsze problemy, dzień odpoczynku i następny trening tym razem poprzeczka wyżej biegnę ile dam rade, biegłem 45 minut nieprzerwanie, pomyślałem nie jest źle, 2 dni odpoczynku wstałem rano to idę pobiegać, biegłem 20 minut i poczułem ból w kolanie przerwałem bieg i wróciłem do domu od tamtej pory boli cały czas, nie biegałem jeszcze, ból na tą chwilę uniemożliwia mi chodzenie chwilami, trwa to 8 dni, wczoraj aż pojechałem do szpitala zrobili foto kości całe, lekarz powiedział że to nie woda, wczoraj miałem kolana jak by ciepłe, przykładałem lód, smaruje maściami ale nie pomaga, obecnie jade na przeciwbólowych tabletkach, do ortopedy przez najbliższe 2 tygodnie mnie mam możliwości iść jestem na delegacji. Mam również obrzęk na kolanie jak na foto.
Zdjęcie oczywiście z serwisu bieganie.pl a nie moje kolana zaznaczyłem tylko tam gdzie boli i gdzie jest opuchnięte, tak samo jest w jednym i drugim kolanie, czasem podczas zginania czuje jak by coś tam strzelało, rano ciężko się rozprostować.
Na czerwono zaznaczyłem tam gdzie mam spuchnięte a na czarno tam gdzie ból jest największy.
Czy najprawdopodobniej to gęsia stopka? A może łąkotka, ale w obu kolanach odrazu??