Ból kolana w części wewnętrznej / przyśrodkowej
: 09 kwie 2014, 19:02
Cześć, to mój pierwszy post na forum i - chyba dość nieprzypadkowo - spowodowany pierwszą poważniejszą (tj. uniemożliwiającą trening) kontuzją. Ale po kolei.
Do regularnego biegania wróciłem w połowie lutego, jednak jeszcze w środku zimy zdarzało się, że czułem krótki, szarpany ból w lewym kolanie - zwłaszcza rano, np. przy dynamicznym ruchu podczas wycierania butów czy ich zdejmowania (wybaczcie przesadną opisowość
). Od połowy lutego zacząłem przygotowania do pierwszego w sezonie startu na 10 km. Przez kolejny miesiąc przebiegłem łącznie ~100 km, głównie na stadionie (interwały), a raz w tygodniu robiłem wybieganie w lesie. Ból w kolanie pojawił się podczas treningu tuż po wspomnianym starcie - w trakcie zbiegania. Od tego czasu lewe kolano dość często bolało mnie nie tylko podczas tych dynamicznych ruchów, ale także wtedy, gdy wchodziłem / schodziłem ze schodów - w szczególności po uprzednim pokonaniu pieszo dłuższego dystansu. Na ostatnich treningach zdarzało się już nawet, że ukłucie w kolanie powodowało, iż nie mogłem swobodnie i pewnie postawić kroku, tylko musiałem podkurczyć nogę.
Co ciekawe, ból nie występuje, jeśli wchodzę po schodach w domu - tzn. bez wcześniejszego wstępnego "zmęczenia nóg" dystansem. Bez problemu mogę też robić przysiady czy martwy ciąg z obciążeniem (regularnie wykonuję trening siłowy 3x w tygodniu), wyskoki z przysiadu, przysiad na jednej nodze itd. Od początku kariery biegam "ze śródstopia" w butach minimalistycznych, a dokładniej - bez spadku z pięty na palce (Saucony Virrata i - rzadziej - terenowe NB Minimus). Na tę chwilę podejrzewam, że mogłem przeciążyć lewe kolano sprintami na stadionie (HIIT - 8-10 x 30s sprint / 60s trucht). Biegałem w jednym kierunku, często sprintem także po wirażu, a bieżnia nie jest nachylona pod kątem, który równoważyłby siły oddziaływające na stawy.
Czy to może być przeciążenie więzadła przyśrodkowego bądź gęsia stopka?
Do regularnego biegania wróciłem w połowie lutego, jednak jeszcze w środku zimy zdarzało się, że czułem krótki, szarpany ból w lewym kolanie - zwłaszcza rano, np. przy dynamicznym ruchu podczas wycierania butów czy ich zdejmowania (wybaczcie przesadną opisowość

Co ciekawe, ból nie występuje, jeśli wchodzę po schodach w domu - tzn. bez wcześniejszego wstępnego "zmęczenia nóg" dystansem. Bez problemu mogę też robić przysiady czy martwy ciąg z obciążeniem (regularnie wykonuję trening siłowy 3x w tygodniu), wyskoki z przysiadu, przysiad na jednej nodze itd. Od początku kariery biegam "ze śródstopia" w butach minimalistycznych, a dokładniej - bez spadku z pięty na palce (Saucony Virrata i - rzadziej - terenowe NB Minimus). Na tę chwilę podejrzewam, że mogłem przeciążyć lewe kolano sprintami na stadionie (HIIT - 8-10 x 30s sprint / 60s trucht). Biegałem w jednym kierunku, często sprintem także po wirażu, a bieżnia nie jest nachylona pod kątem, który równoważyłby siły oddziaływające na stawy.
Czy to może być przeciążenie więzadła przyśrodkowego bądź gęsia stopka?