Strona 1 z 1

Smog, pyły i inne dziadostwo w Krakowie

: 26 mar 2014, 15:28
autor: noname
Witam wszystkich foumowiczów,
Mam pytanie do ludzi mieszkających i biegających w Krakowie. Jak jesteście nastawieni do słynnego krakowskiego smogu? Otóż sam biegam od kilku lat i za nic w świecie nie chce rozstać się z ukochanym sportem (pewnie część z was zna to uczucie depresji, gdy nie wyjdziesz na trening:D). Pochodzę z małej miejscowości we wschodniej Polsce, a do Krakowa przyjechałem studiować. Jestem tu już 2 lata. Powiem tak: może rodowici mieszkańcy Krakowa nie odczuwają aż tak bardzo tego smogu (co jest zrozumiałe), ale ja mając porównanie z powietrzem w moich rodzinnych stronach odczuwam ogromną różnicę, szczególnie w sezonie grzewczym. No i teraz pytanie: czy ten osławiony Smog jest tak naprawdę szkodliwy? często słyszę komunikaty od znajomych na uczelni, że danego dnia niewskazane jest przebywanie w ogóle na świeżym powietrzu. Ale nie mogłem nigdzie doszukać się rzetelnych badań naukowych na temat wpływu smogu na biegaczy (pomijając slogany w stylu ze godzina biegu to ileśtam wypalonych papierosów). Osobiście trenuję 5 razy w tygodniu w godzinach porannych bo myślałem zawsze, że wtedy powietrze jest czystsze. Okazuje się jednak że to rano i wieczorem w powietrzu jest najwięcej pyłów według monitoringu ze stacji badawczych w Krakowie. Ostatnio nawet próbowałem biegać z maseczką przeciwpyłową, ale ciężkich interwałów w niej nie zrobię. Krakusy jak sobie radzicie ze smogiem ? A może ta cała nagonka jest przesadzona?

Re: Smog, pyły i inne dziadostwo w Krakowie

: 27 mar 2014, 05:41
autor: Uxmal
BICZ PLIZ. Ja mieszkam w samym centrum Mexico City, pracuję też w centrum i tu biegam, czasem nawet z domu do pracy przy korku :). Co ty k*** wiesz o smogu? że tak to ujmę staropolszczyzną. Nie bądź mięczak, albo won do morza. Życie jest szkodliwe ;-)

Re: Smog, pyły i inne dziadostwo w Krakowie

: 27 mar 2014, 08:44
autor: mary
Nic nie robię, biegam normalnie, co mam robić? Czasem zimą człowiek trochę śmierdzi po powrocie, ale nieważne czy się biega czy chodzi ;) Nie jestem "rodowita", nie wiem jakie to ma znaczenie. Zaczynałam biegać w mniejszym mieście i różnicy wielkiej nie czuję. Nie rozumiem też o jaką nagonkę Ci chodzi. To nie jest żadna nagonka (jak można zrobić nagonkę na...smog?), powietrze w Krakowie jest syfiaste. I tyle, trzeba z tym zyć.

Re: Smog, pyły i inne dziadostwo w Krakowie

: 27 mar 2014, 08:48
autor: rockduck
ja mieszkam na obrzeżach (okolice Zabierzowa) są położone trochę wyżej od krk , jak zawieje od miasta no to czuć ale co zrobić :P generalnie to większego znaczenia nie ma czy siedzisz w domu, jedziesz do pracy , na uczelnie czy biegasz i tak to będziesz wdychał :hahaha:

Re: Smog, pyły i inne dziadostwo w Krakowie

: 31 mar 2014, 14:41
autor: agilmagil
Pocieszające jest to, że sezon grzewczy niedługo się skończy i będzie można oddychać lepszym powietrzem. Ja też jestem napływowa, czasem w gardle piecze i oczy łzawią, ale się biegnie ;)

Re: Smog, pyły i inne dziadostwo w Krakowie

: 14 kwie 2014, 11:01
autor: stf
A ja rozważam przeprowadzkę do/pod Krakowa/Kraków. To gdzie tam w okolicy jest najlepsze powietrze, z której strony?