Gdzie popełniam błąd
: 24 mar 2014, 18:13
Od października zeszłego roku postanowiłam się odchudzać. Do zeszłego miesiąc szło mi naprawdę dobrze -20 kg. Ograniczyłam kalorie i prawie codziennie uprawiałam Nordic Walking.
Od lutego zaczęłam biegać, potrzebowałam więcej ruchu, po prostu polubiłam wysiłek fizyczny i to uczucie po. Zresztą sami wiecie jak to jest.
Ale niestety waga stanęła. Biegam co drugi dzień około 1h-1,2h. Przed południem.
Czytam o jedzeniu przed bieganiem, po bieganiu, na dzień przed bieganiem i nie rozumiem, bo w każdym artykule co innego.
Jestem laktoowowegetarianką. Na śniadania zazwyczaj jem płatki owsiane z odrobiną rodzynek (ok 5 szt), moreli (2 szt), migdały, siemię lniane zalane zimnym mlekiem. Pęcznieje przez noc i rano jem. Albo bułkę wieloziarnistą z białym serem i warzywami. Drugie śniadania (po bieganiu) to serek wiejski.
Na obiady: makaron z sosem pomidorowym i granulatem sojowym, zupę ogórkową, ziemniaki z surówką i kotletem sojowym
Kolacja zazwyczaj 2 wafle ryżowe z pastą jajeczną z ogórkiem kiszonym. Nie lubię jeść wieczorem dlatego tak skromnie.
Myślę, że wszystko co zjadam mieści się w granicach 1500-1700 kal.
Odkąd zaczęłam biegać niestety przestałam chudnąć i strasznie mnie to irytuje. Nie chcę wracać do kijków, bo nie dają takiego kopa.
Może z moją dietą coś jest nie tak? Gdzie popełniam błąd?
Od lutego zaczęłam biegać, potrzebowałam więcej ruchu, po prostu polubiłam wysiłek fizyczny i to uczucie po. Zresztą sami wiecie jak to jest.

Ale niestety waga stanęła. Biegam co drugi dzień około 1h-1,2h. Przed południem.
Czytam o jedzeniu przed bieganiem, po bieganiu, na dzień przed bieganiem i nie rozumiem, bo w każdym artykule co innego.
Jestem laktoowowegetarianką. Na śniadania zazwyczaj jem płatki owsiane z odrobiną rodzynek (ok 5 szt), moreli (2 szt), migdały, siemię lniane zalane zimnym mlekiem. Pęcznieje przez noc i rano jem. Albo bułkę wieloziarnistą z białym serem i warzywami. Drugie śniadania (po bieganiu) to serek wiejski.
Na obiady: makaron z sosem pomidorowym i granulatem sojowym, zupę ogórkową, ziemniaki z surówką i kotletem sojowym
Kolacja zazwyczaj 2 wafle ryżowe z pastą jajeczną z ogórkiem kiszonym. Nie lubię jeść wieczorem dlatego tak skromnie.
Myślę, że wszystko co zjadam mieści się w granicach 1500-1700 kal.
Odkąd zaczęłam biegać niestety przestałam chudnąć i strasznie mnie to irytuje. Nie chcę wracać do kijków, bo nie dają takiego kopa.
Może z moją dietą coś jest nie tak? Gdzie popełniam błąd?