ból.. biodra?
: 07 mar 2014, 15:42
Witam,
Zacznę od tego że od kilku miesięcy zacząłem dosyć regularnie biegać.. Początkowo były to 3 dni w tygodniu, a od połowy lutego 4 dni w tygodniu, dodatkowo co tydzień gram ze znajomymi 2h w piłkę na hali.
Od pewnego czasu (około miesiąc) zacząłem odczuwać delikatny ból w górnej części uda. W zasadzie w głębi uda, stąd moje przypuszczenie, że może chodzić o staw biodrowy... No ale nic, ból - a w zasadzie dyskomfort - nie był silny, więc biegałem dalej. Jednak tydzień temu w sobotę na dłuższym wybieganiu musiałem w połowie drogi zrezygnować, bo nie było sensu dalej się męczyć. Najlepsze jest to, że gdy tylko przeszedłem w marsz, to po kilkunastu krokach ten ból praktycznie zniknął... Następnego dnia grałem w piłkę na hali i pod koniec ból znowu dał o sobie znać (tu nadmienię, że wcześniej podczas gry tego bólu w ogóle nie czułem), ale tak samo jak ostatnio, po wysiłku praktycznie całkowicie zniknął.. Postanowiłem zrobić sobie kilka dni przerwy, a wczoraj kontrolnie chciałem przebiec się pół godzinki, niestety z wiadomego powodu bieg zakończył się po 15 minutach... Dzisiaj coś tam czuję w tym biodrze, ale na pewno nie można nazwać tego bólem. Do tego zaczęło mi trochę doskwierać kolano w tej samej nodze..
i tutaj moje pytania...
Czy udać się z tym do lekarza (ortopeda, traumatolog?), czy zrobić przerwę w treningach?
Ponadto 30.03 mam opłacony już bieg na 10K i nie wiem czy spisać już go na straty...
Zacznę od tego że od kilku miesięcy zacząłem dosyć regularnie biegać.. Początkowo były to 3 dni w tygodniu, a od połowy lutego 4 dni w tygodniu, dodatkowo co tydzień gram ze znajomymi 2h w piłkę na hali.
Od pewnego czasu (około miesiąc) zacząłem odczuwać delikatny ból w górnej części uda. W zasadzie w głębi uda, stąd moje przypuszczenie, że może chodzić o staw biodrowy... No ale nic, ból - a w zasadzie dyskomfort - nie był silny, więc biegałem dalej. Jednak tydzień temu w sobotę na dłuższym wybieganiu musiałem w połowie drogi zrezygnować, bo nie było sensu dalej się męczyć. Najlepsze jest to, że gdy tylko przeszedłem w marsz, to po kilkunastu krokach ten ból praktycznie zniknął... Następnego dnia grałem w piłkę na hali i pod koniec ból znowu dał o sobie znać (tu nadmienię, że wcześniej podczas gry tego bólu w ogóle nie czułem), ale tak samo jak ostatnio, po wysiłku praktycznie całkowicie zniknął.. Postanowiłem zrobić sobie kilka dni przerwy, a wczoraj kontrolnie chciałem przebiec się pół godzinki, niestety z wiadomego powodu bieg zakończył się po 15 minutach... Dzisiaj coś tam czuję w tym biodrze, ale na pewno nie można nazwać tego bólem. Do tego zaczęło mi trochę doskwierać kolano w tej samej nodze..
i tutaj moje pytania...
Czy udać się z tym do lekarza (ortopeda, traumatolog?), czy zrobić przerwę w treningach?
Ponadto 30.03 mam opłacony już bieg na 10K i nie wiem czy spisać już go na straty...