Forum Bieganie.pl

Od piątku siedzę i nic nie robię, mam naciągnięty mięsień stawu sokowego. Wiązadło trójgraniaste
http://www.sport-med.pl/sites/default/f ... tka3_1.jpg .

Jest lepiej, ale jednak coś tam nadal czuć. 5 dni nogi nie używałam, dzisiaj przeszłam się z 5 minut i jest lepiej. Nie wiem ile to może więcej trwać, ale ostatnio naprawdę wyszłam z biegania poprzez chorobę, a jak teraz wylecę na jakieś 2 tygodnie więcej to będzie tragedia.
Chcę kupić lód w sprayu i pójść chociaż na bieżnie na lekkie 7 km w sobotę. Czy lepiej tego nie robić? Oczywiście nie będę biegła na siłę, ale może lód w spray złagodzi i pomoże?

Powinnaś iść do psychologa z takimi problemami. Oczywiście sportowego...

U mnie leci juz 4 miesiąc kiedy nie biegam. Ciągle szukam rehabilitanta który postawi mnie na nogi.
Lód to środek powiedzmy sobie znieczulajacy a nie lek. Znajdź przyczynę i ja wylecz, takie bieganie na sile nic dobrego nie przyniesie.

przedmowca ma racje, nie mozna leczyc tylko objawow, albo dzialac tylko znieczulajaco i dalej trenowac bo to moze przyniesc oplakane efekty. trening ze znieczuleniem prowadzi do kolejnych mikrourazow ktore sumujac sie powoduja jeszcze wieksze problemy. lod tylko chwilowo da ci ulge. proponowalbym udac ci sie do jakiegos dobrego fizjoterapeuty w okolicy, czesto ludzie probuja sie leczyc za pomoca forum ale to niestety w duzym stopniu nie przynosi dobrych efektow. druga sprawa skad pewnosc co dokladnie jest przyczyna dolegliwosci ktos to stwierdzil?

ambitne podejscie do treningow jest fajne pod warunkiem ze najpierw zadbasz o zdrowie bo bez tego nie bedzie treningow.

pozdrawiam