Strona 1 z 2

Bieganie w obecnych i niższych temperaturach...

: 06 gru 2013, 11:56
autor: kalel
Witam.
Nastraszono mnie ostanio chorobami wynikającymi z nieprzystosowania organizmu do wysiłku w niskich temperaturach.
W związku z tym chciałbym zapytać czy są jakieś konkretne przeciwskazania i ew. wskazówki do biegania w zimne dni.
Jestem początkującym biegaczem, biegam po ok 5 km i +/- 30 minut.
Moja odzież:
bielizna:
http://allegro.pl/bielizna-termoaktywna ... 47710.html
bluza (też coś z alledrogo) nazwy nie pamiętam
Legginsy:
http://www.decathlon.pl/legginsy-runnin ... 80370.html
kurtka:
http://www.decathlon.pl/kurtka-running- ... 84388.html
Do tego termoaktywna czapka i chusta a'la Buff.
Moje pytanie brzmi czy mogę tak biegać zwiększając powoli dystans czy może tą zime jeszcze przebiegać na bieżni i hartować organizm od początku wiosny (jak mi doradzono).

Z góry dzięki za pomoc.

Re: Bieganie w obecnych i niższych temperaturach...

: 06 gru 2013, 12:18
autor: cava
To są takie strachy na lachy, bajki o żelaznym wilku.
Kiedyś opowiadano, że jak się jest niegrzecznym to przyjedzie czarna wołga, zabierze i wsadzi do beczki nabijanej gwoździami i puści z górki na pazurki. ;)))


Odporność jest oczywiście osobnicza, ale nie da się jej zbudować siedząc tyłkiem na kanapie, ani pocąc się litrami w przegrzanym lub klimatyzowanym (czyli przesuszonym!!!) pomieszczeniu drałując na bieżni.
Nawet jak raz czy dwa, złapiesz przeziębienie to Cię nie zabije a jedynie da obraz w jakiej jesteś formie.
Jak odporność leży i kwiczy jak tylko wiaterek po nosie powieje- szukać przyczyny bo to nie jest normalne. Może alergia, może anemia, może coś innego.

Zaczynałam biegać w tamtym roku w grudniu. Nie zaliczyłam nawet 1 przeziębienia.
Chodzę na basen i ciągle z niego wyłażę mokrawa bo mi się nie chce suszyć. W dodatku mam blisko wiec nawet teraz zdarza mi się tam isć w samych adidasach bez skarpetek, bo jestem leniem i mi się nie chce ubierać skoro mam "tylko 12 minut piechotką".
Biegam i jak pada i jak zimno i nic.

jesteś dobrze wyposażony, zadbaj jeszcze o dietę, a nawet jak załapiesz przeziębienie to się nie zrażaj tylko wylecz i rób dalej swoje.
Tak się właśnie buduje odporność.
Wystawiając się na świeże powietrze, nie przegrzewając, dobrze jedząc i ruszając się .
Dbaj żeby pomieszczenia w których przebywasz były dobrze wietrzone i nie było w nich za gorąco - lepiej założyć sweter niż siedzieć w zaduchu i kisić się w zarazkach.

Naprawdę nie ma na co czekać i katować się na bieżni.

Re: Bieganie w obecnych i niższych temperaturach...

: 06 gru 2013, 12:30
autor: klosiu
Popieram. Najłatwiej zarazić się właśnie na siłowni, gdzie mocno oddycha i poci się dużo ludzi. Żeby odporność była dobra, trzeba ją wystawiać ciągle na próby. To analogiczne do kondycji, też żeby byla dobra, trzeba zapodawać obciążenia.

Re: Bieganie w obecnych i niższych temperaturach...

: 06 gru 2013, 12:35
autor: pawkaz
Zanim zacząłem biegać zdarzało mi się chorować po 2-3 miesiące. Teraz to moja druga "biegowa" zima i jeśli złapię jakieś przeziębienie, to nie trwa dłużej niż 2-3 dni. Sprzęt masz ok. Na temperatury poniżej -15 stopni dorzuciłbym od siebie jeszcze jedną warstwę na górę (np. bluzę).

Re: Bieganie w obecnych i niższych temperaturach...

: 06 gru 2013, 14:31
autor: gocu
klosiu pisze: Najłatwiej zarazić się właśnie na siłowni, gdzie mocno oddycha i poci się dużo ludzi. Żeby odporność była dobra, trzeba ją wystawiać ciągle na próby.
Nie dostrzegasz paradoksu w tym co napisałeś? Skoro na siłowni jest tyle zarazków, to jest to w takim razie idealne miejsce do wystawiania odporności na próby...

Re: Bieganie w obecnych i niższych temperaturach...

: 06 gru 2013, 15:01
autor: klosiu
Nie dostrzegam :). Bo mówiąc o poddawaniu odporności stresowi myślałem o wystawianiu ogranizmu na sytuacje teoretycznie sprzyjające zachorowaniu - zimno, wiatr, deszcz, a nie pójście w nienaturalny mikroklimat ciepłego pomieszczenia, które dodatkowo może być skażone wirusami, jeśli ktoś zechce sobie poćwiczyć w początkowym stadium choroby.

Re: Bieganie w obecnych i niższych temperaturach...

: 06 gru 2013, 21:31
autor: sojer
Ja sobie funduję 400 mg witaminy C rano i tyle samo wieczorem. Tak przebiegałem całą zimę i nic mnie nie złapało. Padłem dopiero w ostatnim tygodniu kwietnia, tuż przed zawodami, do których trenowałem całą zimę :P

Re: Bieganie w obecnych i niższych temperaturach...

: 06 gru 2013, 22:05
autor: daeone
Dużo tematów obecnie o bieganiu w zimę.


Powtórzę jeszcze raz że mam te leginsy i tę samą kurtkę biegałem w krótkim rękawku pod nią (obecnie mam koszulkę z długim rękawem). Wraz ze spadkiem temperatury narzucę później krótki rękawek na długi a dalej będzie krótki+bluza+wiatrówka. A na leginsy jakieś dresy dorzucę.

Re: Bieganie w obecnych i niższych temperaturach...

: 06 gru 2013, 22:10
autor: Dżek
A ja mam takie pytanko do Panów - jak się troszkę zmęczycie i rozgrzejecie to nie jest Wam zimno w cojones ? Bo mi jakoś tak zimno czasem ostatnio. :bum:
Niby dziecko już mam ale lepiej nie przemrozić. :bum:

Re: Bieganie w obecnych i niższych temperaturach...

: 06 gru 2013, 22:53
autor: klosiu
Kolarze na ekstremalne mrozy mają patent z trzecią skarpetą ;).

Re: Bieganie w obecnych i niższych temperaturach...

: 07 gru 2013, 00:57
autor: Kangoor5
Dżek pisze:A ja mam takie pytanko do Panów - jak się troszkę zmęczycie i rozgrzejecie to nie jest Wam zimno w cojones ?
Nie. Już szybciej marzną mi czwórki w nogach. Ale gdybym miał taki problem, zastanowiłbym się nad ostatnim produktem z tej strony. Choć ze względu na to, gdzie najwcześniej pojawiają się u mnie odmrożenia przy bieganiu w bardzo niskich temperaturach, wybrałbym te pierwsze kalesony z polarem. Na razie mam 2 pary zwykłych, bez ociepleń, i mogę polecić do uprawiania sportu w zimie.
Dżek pisze:Niby dziecko już mam ale lepiej nie przemrozić. :bum:
Myśląc o tym, trzeba dużo bardziej uważać by nie przegrzewać.

Re: Bieganie w obecnych i niższych temperaturach...

: 09 gru 2013, 22:52
autor: Onardia
Cóż, był czas, że chorowałam co 2 tygodnie - zaczęłam od długich spacerów w niskich temparaturach i później biegi i z czasem przestałam tak chorować:)

Re: Odp: Bieganie w obecnych i niższych temperaturach...

: 09 gru 2013, 23:28
autor: Iwonka
To będzie moja 3 przebiegana zima. Na grypę ostatni raz chorowałam 4 lata temu. Podczas pierwszego zimowego sezonu biegałam w zwykłej odzieży sportowej i też nie chorowałam. Mam wrażenie, że moja odporność jest znacznie lepsza niż przed bieganiem. Dla mnie bieganie jest też najlepszym lekarstwem na katar wynikający z przebywania w przegrzanych lub klimatyzowanych pomieszczeniach.

Inna forma "wypocenia przeziębienia" :D

Re: Bieganie w obecnych i niższych temperaturach...

: 12 gru 2013, 17:07
autor: Master2D
Generalnie jeśli się biega przez cały rok to w zasadzie nie ma co się obawiać.
W zasadzie, bo jednak są die wątpliwości:
-bieganie na dużym mrozie i co za tym idzie - wdychanie sporych ilości mroźnego powietrza może ponoć uszkadzać pęcherzyki płucne. ie ktoś co na ten temat?
-zauważyłem, że w mrozie dużo łatwiej następuje kondensacja osadów z kominów i innych takich nisko na nad ziemią. Resztę już napisano wyżej.

Re: Bieganie w obecnych i niższych temperaturach...

: 13 gru 2013, 10:16
autor: cava
Master2D pisze:Generalnie jeśli się biega przez cały rok to w zasadzie nie ma co się obawiać.
W zasadzie, bo jednak są die wątpliwości:
-bieganie na dużym mrozie i co za tym idzie - wdychanie sporych ilości mroźnego powietrza może ponoć uszkadzać pęcherzyki płucne. ie ktoś co na ten temat?
-zauważyłem, że w mrozie dużo łatwiej następuje kondensacja osadów z kominów i innych takich nisko na nad ziemią. Resztę już napisano wyżej.

jedyne co mi się kołacze w głowie na ten temat, to że noworodków i dzieci do lat chyba 3 (a może 6ciu?), nie należy wystawiać na dwór jak jest poniżej -15 stC, bo im tak zimne powietrze może uszkodzić pęcherzyki płucne.

O zagrożeniach dla zdrowych dorosłych w naszym klimacie, gdzie -15 to już naprawdę siarczyste mrozy a -30 to wręcz atrakcja ornitologiczna, nie słyszałam.

Jako "wczesna młodzież" przeżyłam zimę stulecia , jakoś tak pod koniec lat 80tych. Pozamykali nawet szkoły na jakiś czas bo temperatura hulała koło - 30 st C. Cały ten czas spędziliśmy z braku zajęć szkolnych szalejąc na sankach po parę godzin dziennie. Wszyscy przeżyliśmy.
1 kolega sobie wprawdzie nogę złamał i musieliśmy go cichaczem podrzucić pod drzwi domu, ale to chyba nie z powodu mrozu. ;)