Forum Bieganie.pl

Hey, witam was ponownie, opisywałem już wam mój problem z kręgosłupem, ale dziś gwoździem programu nie jest kręgosłup a nowy objaw sypiącego się ja. Od kilku dni odczuwam mocne strzelanie, chrupanie tak jakby bioder jednego i drugiego... objawia się to, że jak stoję i podniosę nogę, zgiętą w kolanie i opuszczę lub zatoczę koło lub jeśli leże na plecach i też zegnę nogi w kolanach i wykonam kolisty ruch jak podczas rozgrzewania słyszę mocne chrup chrup jakby strzelanie tylko nie wiem gdzie to strzela, nie mogę znaleźć miejsca w którym cokolwiek mi przeskakuje. Miałem dziś robione RTG miednicy i nic tam nie ma w opisie. Całkowita czystka żadnych zmian. Jeden rehabilitant stwierdził że to staw biodrowy i trzeba się tym zająć, drugi z kolei o większej wiedzy bo to fizjoterapeuta klubowy jednego z najbardziej utytułowanych klubów w polsce w piłce nożnej który sportowców ma co chwila stwierdził żebym się nie przejmował jak nie wywołuje to bólu i że zajmiemy się również tym jak i kręgosłupem. Jednak czytając opinie na internecie, trochę się załamałem bo większość kończy operacjami i jednak w większości nie przynoszą poprawy. Miał ktoś z tym czymś do czynienia? Nie ukrywam że psychika i tak mi już siadła .

To po co czytasz? Internet to zło. Fachowiec jeden napisał, że nic nie ma. Drugi mówi żeby nie przejmować się tym, a ty szukasz porady w sieci... Jakiej? No dobra. To bardzo poważne jest co masz i na pewno czeka cię ucięcie nogi przy samej doopie. Zadowolony?

jeden fachowiec mówił mi że chciałby mieć taki kręgosłup jak ja ! a mam poważne problemy z nim z promieniowaniem do obu nóg więc sam widzisz

Rozumiem. To dawaj scan RTG, to opisze ci go tak, żebyś był zadowolony

świetnie doktorze burski ! a teraz chciałbym poznać opinie innych którzy mieli do czynienia z takimi objawami.

Prosto i zwięźle. Jak chcesz się doktoryzować, to pewnie znajdziesz tego w sieci na pęczki. Jeśli masz słabą psychikę, lepiej nie przeglądaj stron na których wypowiadają się ludzie cierpiący na to samo co Ty Chyba że jest już tak źle, że potrzebujesz grupy wsparcia.

Najlepiej pozwól fizjoterapeucie sobie pomóc, skoro twierdzi że potrafi to rozpracować.

Dzięki za informację, dużo się naczytałem że rehabilitacja i tak nic nie daję, ale ja jednak wiem że jestem w dobrych rękach. Może ktoś z taką kontuzją biegał lub bieg?