Forum Bieganie.pl

Cześć.
Biegać biegam dalej
Ale w tym roku coś łapie mnie ból od wewnętrznej strony nóg.

Ból ten jest przy kości piszczelowej pod mięśniem łydki i występuje na obu nogach w tym samym mięśniu.
Odczuwam go tak, jakby ktoś zasadził mi porządnego kopa tam i miałbym siniaka.

Zrobiłem sobie przerwę w bieganiu, ale nawet przy chodzeniu to odczuwam.

okładaj lodem, stosuj prysznice zimne/ciepłe
rozciągasz się po bieganiu? w szczególności łydki?

Właśnie. Zapomniałem dodać, że się rozciągam przed i po bieganiu.

Pójdę teraz sobie zrobić taki prysznic.

Przed bieganiem lepiej się nie rozciągać (a przynajmniej nogi oszczędzić) czyli jak już to takie delikatne rozciąganie... jak już to w trakcie biegania lepiej to robić... jak już rozgrzejesz mięśnie bo tak to kontuzji łatwo się nabawić...

kisiel1992
A w jakich bucikach biegasz?

Być może biegasz po twardym podłożu, nasz organizm nie jest na to przygotowany, biegałem kiedyś w parku po asfalcie i miałem podobne objawy. Od kilku lat biegam tylko w lesie i po miękkim podłożu. Wiem, że nie wszyscy mają takie możliwości, ale zawsze można biec przy ścieżce asfaltowej po trawce. Sprawdź może to jest przyczyna.

Co do butów to biegam w NIKE jakiś tam do biegania
Biegałem od grudnia do czerwca 2012-2013 w tym samym miejscu i było OK

kisiel1992 pisze:Co do butów to biegam w NIKE jakiś tam do biegania
Biegałem od grudnia do czerwca 2012-2013 w tym samym miejscu i było OK

Jeżeli to są buty typu minimalistycznego,to możliwe,że przemęczasz ścięgno Achillesa.
Ja miałem podobne objawy i musiałem na pewien czas ograniczyć objętość treningową

Jakieś tam Nike.... Może halówki

jedz_budyn pisze:Jakieś tam Nike.... Może halówki

budyn
Ja swoje minimale musiałem zareklamować i wczoraj biegłem w halówkach.
Co prawda mam jeszcze dwie pary butów klasycznych,ale jakoś w butach z podwyższonym dropem i amortyzacją biega już mi się niewygodnie.
A halówki to mają większą amortyzację od większości minimali i zerowy drop, biegło mi się jak na poduszkach

z ciekawości, jaki drop?

Jutro właśnie idę pobiegać. ZObaczymy jak to będzie, bo spazmów dostaję w domu

piszczelowy tylny.
ja się męczę od tygodnia, zaczęło się po zbyt częstych szybszych treningach przed B. Niepodległości.

z moich obserwacji:
- ćwiczenia na te mięśnie - wznoszenie na palce, unoszenie palcy na piętach,
- masaż (rozgniatanie bolącego miejsca kciukiem, mocne toczenie piłki po piszczelu - świetna jest baseballowa, także piłka pod stopą i toczenie)
- rozciąganie (http://www.youtube.com/watch?v=Z2G5WCJBpps)
- wolniejszy, spokojniejszy początek treningu - ja się nigdy nie rozgrzewałem, po prostu zaczynałem powolutku truchtać, teraz wręcz zaczynam od marszu szybkiego, a cała rozgrzewka to 4-5km, dopiero potem jakieś akcenty
- staram się robić dzień wolny po treningu, wtedy sesja z rozciąganiem, siła ogólna, orbitrek
- jak najwięcej po lesie

i jest coraz lepiej
zdrowia życzę