Wydaje mi się,że ironia akurat w tym przypadku nie jest potrzebna.

Kiedyś wypowiadałam się tu na forum na temat oleju kokosowego. Nie wiem, jak wpływa na kondycję, bo niestety już nie mogę biegać, natomiast potwierdzam "empirycznie" jego dobre działanie na ogólny stan zdrowia - a konkretnie zdrowia psychicznego. Tak, tak.

Istnieje bardzo obszerna literatura dotycząca wpływu oleju kokosowego na zapobieganie a nawet odwracanie demencji i choroby Alzheimera. Dr Mary Newport ( warto wygooglować albo znaleźc na youtube) uzyskała spektakularne efekty u swojego chorego na AL męża, a jest lekarką, nie szarlatanką. Podobnych przykładów są już setki, jeśli nie więcej.
Nie ma straszniejszych chorób wieku podeszłego niż te dwie - niszczą do gruntu nie tylko chorego, ale i opiekującą się nim rodzinę. Kto zna te chorobę, wie o co chodzi, nie będę tu się rozpisywać na ten temat.
Ja stosuję olej oraz inne produkty kokosowe ( mleczko, płatki, mąkę) już od dłuższego czasu, właśnie jako ewentualną prewencję. Wprawdzie daleko mi jeszcze do starości ( no cóż...), ale zauważyłam u siebie poważne osłabienie pamięci, gubienie rzeczy, sprawdzanie , czy nie zapomniałam zamknąć drzwi itp.,obniżony nastrój na granicy dystymii i tzw. " brain fog".
Od czasu, jak używam oleju kokosowego ( a używam tylko tego, wywaliłam wszystkie oleje roślinne) zauważyłam dość dużą poprawę. Myślę jaśniej, wiem, gdzie co leży, nie gubię rzeczy a i nastrój też lepszy. I, co zabawne, schudłam ok. 3 kg, bez zmiany diety, a oleju jem sporo.
Nie wiem, czy uchroni mnie to przed degenarycyjnymi chorobami mózgu, czas pokaże, ale jestem żywym dowodem na to,że coś jest na rzeczy.