mięśnie nóg a bieganie
: 10 wrz 2013, 19:32
cześć,
chciałem zapytać które z partii mięśni bieganie rozwija najbardziej, a które z nich nie biorą aż tak czynnego udziału albo po prostu samym bieganiem ciężko je budować. powodem, dla którego pytam jest to, że po zerwaniu więzadeł pod koniec kwietnia, po kilku miesiącach zacząłem biegać (bez operacji), ale po prawie 2 miesiącach biegania czworogłowy i tak jest szczupak i w konsekwencji noga węższa o jakieś 3-4cm w 'najszerszym' miejscu, zastanawiam się więc, czy samym bieganiem jestem w stanie przywrócić go do formy sprzed kontuzji. podobnie rzecz ma się co do tej główki czwórki od strony wewnętrznej, zaraz przy kolanie (wybaczcie nieznajomość anatomicznej nomenklatury) - tutaj w ogóle mam wrażenie że zero postępu, bo jednak wyżej to wygląda nieco lepiej, porównując to do stanu sprzed rozpoczęcia treningów. oczywiście to moje bieganie, to nie było od razu 10km 5:00/k, tylko jakieś bardzo wolne szuranie i stopniowo zwiększanie dystansu, stąd nabiegałem może ze 120km w tym czasie. pytanie więc do was: czy biegając regularnie po 100k/miesiąc (tyle myślę jestem w stanie wyciągnąć obecnie) możliwe jest (samym bieganiem) wyćwiczenie tego mięśnia do stanu sprzed kontuzji? ile czasu to potrwa?
chciałem zapytać które z partii mięśni bieganie rozwija najbardziej, a które z nich nie biorą aż tak czynnego udziału albo po prostu samym bieganiem ciężko je budować. powodem, dla którego pytam jest to, że po zerwaniu więzadeł pod koniec kwietnia, po kilku miesiącach zacząłem biegać (bez operacji), ale po prawie 2 miesiącach biegania czworogłowy i tak jest szczupak i w konsekwencji noga węższa o jakieś 3-4cm w 'najszerszym' miejscu, zastanawiam się więc, czy samym bieganiem jestem w stanie przywrócić go do formy sprzed kontuzji. podobnie rzecz ma się co do tej główki czwórki od strony wewnętrznej, zaraz przy kolanie (wybaczcie nieznajomość anatomicznej nomenklatury) - tutaj w ogóle mam wrażenie że zero postępu, bo jednak wyżej to wygląda nieco lepiej, porównując to do stanu sprzed rozpoczęcia treningów. oczywiście to moje bieganie, to nie było od razu 10km 5:00/k, tylko jakieś bardzo wolne szuranie i stopniowo zwiększanie dystansu, stąd nabiegałem może ze 120km w tym czasie. pytanie więc do was: czy biegając regularnie po 100k/miesiąc (tyle myślę jestem w stanie wyciągnąć obecnie) możliwe jest (samym bieganiem) wyćwiczenie tego mięśnia do stanu sprzed kontuzji? ile czasu to potrwa?