Strona 1 z 1

Ból pod kolanem przy rozciąganiu

: 19 sie 2013, 11:20
autor: martin2101
Witam wszystkich
Mam taki problem, podczas biegania nic nie boli, biegam ok 60 km tygodniowo bez żadnego bólu. Z chwilą gdy po bieganiu zaczynam się rozciągać po lewym kolanem czuję napięcie i ból jak bym naciągnął jakieś ścięgno. Nie ma żadnych śladów na skórze. Zastanawiam się co z tym zrobić, biegać normalnie mogę, jeździć na rowerze tylko przy rozciąganiu rozrywa mnie ból dokładnie pod kolanem z tyłu nogi. Odpuszczenie treningów na 2 tyg nic nie dało, dalej jest napięcie. Nie wiem co począć i proszę o jakieś sugestie. pzdr i dziękuje Mariusz

Re: Ból pod kolanem przy rozciąganiu

: 19 sie 2013, 13:27
autor: TrzymamTempo
Przy jakimś konkretnym ćwiczeniu rozciągającym to się dzieje ?
Może nieprawidłowo coś wykonujesz ?

Re: Ból pod kolanem przy rozciąganiu

: 19 sie 2013, 14:36
autor: martin2101
Wiesz co nawet przy zwykłym skłonie na stojąco na wyprostowanych nogach, pochylając się do ziemi prawe kolano od tyłu ciągnie boleśnie

Re: Ból pod kolanem przy rozciąganiu

: 19 sie 2013, 14:39
autor: martin2101
sorki lewe :usmiech:

Re: Ból pod kolanem przy rozciąganiu

: 21 sie 2013, 14:03
autor: kateglory
może po prostu jedną nogę masz mniej rozciągniętą ?

Re: Ból pod kolanem przy rozciąganiu

: 21 sie 2013, 23:02
autor: luki2011
też tak myślę, jak robisz skłony to zacznij od skłonu w rozkroku a pozniej stopniowo zblizaj do siebie stopy

Re: Ból pod kolanem przy rozciąganiu

: 21 sie 2013, 23:07
autor: TrzymamTempo
Może tak być jak przypuszczają swoimi wypowiedziami powyżsi.
A być może dysproporcja długości kończyn dolnych powoduje napięcie jednej z nich.

Re: Ból pod kolanem przy rozciąganiu

: 10 kwie 2014, 12:29
autor: Boguslaw
Nie chcę zakładać nowego tematu, wiec dopisuję się do tego.

Po ostatnim półmaratonie Żywieckim pozostał mi dziwny ból pod kolanem po jego wewnętrznej stronie. Na szczęście: w spoczynku nie boli, w przysiadzie nie boli, w czasie biegania nie boli - choć akurat wtedy po prostu czuję to miejsce. Dodam, że przed każdym biegiem przykładam dużą uwagę do dobrej rozgrzewki, a później do rozciągania.

Kiedy pojawia się ból? Bo z opisu wynika chyba, że jestem zdrów jak ryba(k).
Pojawia się on w momencie skłonu na wyprostowanych nogach.

Teraz moje pytanie do Was: skoro nie boli w spoczynku, ani przy chodzeniu, nie ma zgrubienia, itp, itd, to jest to bardziej kwestia przeciążenia? Obecnie 3 razy dziennie przykładam w to miejsce lód, a później smaruję Fastum Gelem.


Sorry, za trywialność mojego pytania, ale w tym miejscu ból pojawił się pierwszy raz w historii mojego krótkiego, 2-letniego biegania. Chciałbym się upewnić, czy to jakaś krótkotrwała pierdoła, czy coś co, może pozostać na dłużej. Nie jestem hipochondrykiem, ale przed niedzielnym maratonem w Łodzi chciałbym, aby wszystko było ok. Zapewne, gdyby nie bieg, to nie byłoby mojego pytania :ojoj:

Z góry dzięki za szybką odpowiedź! :)